W karczmie można się napić, pogawędzić. Brakuje mi jednak...hazardu. Mam 2 pomysły, jeden z nich rozwiązałby problem z systemem osiągnięć, który na obecną chwilę nie wprowadza niczego do gry.

1. Karty do gry. Za określoną ilość ubitych stworków (np.goblinów, pająków) dostawalibyśmy kartę z wizerunkiem owego mobka. Oczywiście im więcej zabójstw na koncie, tym karta byłaby silniejsza. Rzecz jasna w takowe karty można by było grać z innymi graczami, wymieniać się, sprzedawać itd. Karty nadałyby sens osiągnięciom, które w tej chwili są strasznie nijakie.

2. Gra w kości. Tego chyba tłumaczyć Wam nie muszę Gracz mógłby postawić na szali złoto lub platynę. Myślę, że jakimś stopniu ożywiłoby to rynek+ istniałaby inna forma zarobku niż te cholerne małże...

to nie jest gra casynowa lub takiego typu, wykup premium bedziesz miał loterie 1x dziennie

Już taki pomysł kiedyś był

Pomysł nr 2 jest dobry i nawet pasuje do średniowieczno-fantastycznych taernijskich klimatów.W kości ludzie grają od setek lat.

Może i ekipa powinna coś zrobić z tymi osiągnięciami ale nie wydaje mi się alby było to aż tak ważne, mi odpowiada tak jak jest ... przynajmniej mogę udowodnić komuś że byłem poraz pierwszy na modliszce