Witam. Niecierpliwie wyczekując "walk scenariuszowych dla gildii" postanowiłem przedstawić ideę swojego pomysłu. Aby łatwiej zrozumieć przedstawię ją na przykładzie, lecz jest mi on szczerze obojętny - w podobnym systemie można stworzyć atak na cytadelę, sieć siedzib klanowych itp... Nie wątpię, że zarówno grono administracji jak i graczy zdołałoby stworzyć wiele interesujących instancji tego typu. Mam nadzieję na pojawienie się czegoś w tym rodzaju, aby dodać kolejny cel grze - oprócz wypraw (zdobywanie rarów) oraz PvP.

Ktoś powie - szalenie trudne i czasochłonne. Osobiście uważam że gra powinna się rozwijać nie tylko poprzez dopracowanie istniejących elementów, ale wprowadzanie również całkowicie nowych. Nawet, jeśli miałyby być w grze za kilka lat...

Dlatego oceniając proszę nie przykładać zbytniej uwagi do samego przykładu, lecz do stworzenia tego typu wojennych instancji.

Założenia są proste. Dwa przeciwne ugrupowania musiałyby w określonym terminie wykonać lub uniemożliwić wykonanie danych celów. Trudno określić mi czas, gdyż to zależy od stopnia trudności pokonania poszczególnych etapów. Mimo wszystko powinno trwać możliwie krótko - najwyżej godzinę. Może półtorej, przy odpowiednim stopniu komplikacji.


Dla wizualizacji wynik drobnej zabawy w paincie: http://imageshack.us/photo/my-images/22 ... ywiez.png/

Jak widać, instancja "Władcy wież" odbywałaby się w dolinie rzecznej. Atakujący pojawialiby się pozycji nr1 (patrz mapka), obrońcy na pozycji nr2.


Brama

Pierwsza walka, to zdobycie bramy. Byłaby to praktycznie tradycyjna nawalanka pomiędzy graczami. Aby nadać smaczku grze, oprócz graczy istniałaby jeszcze druga linia (za graczami) przeznaczona dla murów/bramy oraz machin oblężniczych.

Jak to sobie wyobrażam? W trakcie walki oprócz klasycznych pięciu byłyby specjalne miejsca. W nich, niczym moby, stałyby właśnie katapulty (po stronie agresorów) i mury/brama (po stronie obrońców).

Zadaniem atakujących byłoby zniszczenie bramy lub uczynienie odpowiedniego wyłomu w murach. Pomogłyby właśnie katapulty, które posiadałyby ogromne obrażenia (np. 1k siły, jak nie więcej). Oczywiście nie byłoby to łatwe - odpowiednio balansując odporności i poziom hp poszczególnych elementów, można stworzyć ciekawą walkę.

Lecz to zaledwie tło - podczas kiedy katapulty strzelałyby co rundę w mury, gracze wyrzynaliby się wzajemnie. A może atakujący nastawiliby deff i pomogli swoim katapultom? Obrońcy może zdołaliby zniszczyć po kolei poszczególne machiny oblężnicze, dając sobie minuty bezcennego czasu?

Przypominam, cała instancja ma swój limit czasowy (fabularnie np. przybycie armii halingardu/taernu aby uspokoić gildyjne zamieszki)

Po śmierci gracza jednej ze stron może on przybyć ponownie, oczywiście po odczekaniu limitu PvP. Ograniczenie ilości graczy mogłoby być odpowiednio zwiększone.

Wieże

Przypuśćmy że agresorzy zdołali zwyciężyć walkę. Jeśli nie, to próbują od nowa, aż do zakończenia limitu czasowego

Pokonanie tej przeszkody daje już swobodny dostęp do doliny. Teraz pozostała łatwiejsza część zadania - trzeba przejąć dwie z trzech wież. Jest to bardzo łatwe - wystarczy wejść do środka (np. 1 piętro) i zagadać do NPC/ przedmiotu (fabularnie to może być zamkniecie bramy wieży kołowrotem/ pogadanie z kapitanem obsady wieży - pełna dowolność). Wystarczy nacisnąć odpowiednią opcję dialogową, a wieża przechodzi ostatecznie w ręce agresorów. Jeśli uda się to aż dwukrotnie - atakujący wygrywają.

Lecz należy tam dojść. Obrońcy mogą łapać przeciwników i spowalniać ich, odsyłając na początek mapy. Tradycyjna ochrona przed pvp zostaje zawieszona, nawet pięciominutowa. Mogą np. obsadzić most, wprawdzie oddając za nic jedną wieżę, ale chroniąc kolejne.

Ogólnie, ilość wież oraz kształt mapy całkowicie do uzgodnienia
Zamierzałem przedstawić jeszcze drugą instancję pt "Wojna o surowce", lecz... zobaczymy jak spodoba się powyższa.

Przedstawiłem wyłącznie zamysł instancji, bez podawania konkretów (np. mur 80k życia, resy po 70%, katapulty po 15k życia, 65% resów. Wszystkie elementy bez deffa, można bić po 1 PA.). Te i tak należałoby wyznaczyć w drodze testów, aby były optymalnie wybrane. To nie jest boss, który można solować - to gra zespołowa. Jeśli ktoś uważa że nie dopowiedziałem czegoś ważnego lub cały pomysł jest niezrozumiały - z przyjemnością skorzystam z uwag i poprawię.

Twój pomysł trochę podobny jest do oblężenia zamku w grze Heros ^^
Wracają do tematu, pomysł całkiem ciekawy lecz trochę skomplikowany , a do tego jeszcze strona techniczna. Jak dla mnie pomysł nie trafiony...

Hm, mowa o hirołsach? Nawet nie myślałem o tej grze, ale nie zdziwiłbym się gdybym podświadomie skorzystał z tego - mimo wszystko, wszystko sprowadza się do średniowiecza i podstaw.

Mniej skomplikowane byłaby ta "Wojna o surowce" - czysty klasyk. Dwie bazy, pomiędzy nimi surowiec, zdobyć więcej niż przeciwnik. Kwestia obmyślenia mapy oraz teoria - szybkość zbierania surowców, przejmowanie/utrata ładunku, odległości, ilość miejsc zbiórki...

Co do strony technicznej - patrząc na kilka fotek z okresu wprowadzenia peta, nie ma problemu z utworzeniem drugiej linii bojowej. Wszystkie elementy byłyby tworzone na podstawie mobów - tylko zamiast kłów, pazurów i cielisk byłyby kamienie i liny. Dla grafika zapewne bez większej różnicy. Bardziej martwiłbym się czy nie spowodowałoby to nadmiernych lagów.
A nawet to nie jest niezbędne - to tylko jeden element. Można zrezygnować z całej bramy, bawiąc się w taktyczne przejmowanie określonych punktów na mapie.

Ewentualnie klasyczne capture the flag - zdobycie przedmiotu z obozu przeciwnika i przeniesienie do swojego. Naprawdę, możliwości jest od groma, a technicznie nie jest tak źle - przerobienie całej m1 pewnie było bardziej skomplikowane.

Mapa ma drugorzędne znaczenie, chodzi o grywalność. A sądzę że taka byłaby większa niż mordowanie po raz enty fyo i gmo, których każdy gracz uczy się na pamięć. Zawsze to rozgrywka z inteligentnym przeciwnikiem. To jest wlaśnie urok MMORPG.

To, o czym mówię zapewne istnieje w różnych grach. Lecz nie widzę powodów by nie korzystać ze sprawdzonych rozwiązań - jakby nie patrzeć, rozkładając Taern na czynniki pierwsze, niewiele jest orginalności. Lecz dopiero jako całość jest to niezwykła gra, różniąca się od innych.

Jeśli uważasz że pomysł ciekawy, to można postarać się go rozwijać - powielając dobrze znane schematy czy próbując niekonwencjonalnych rozwiązań. Lecz miło by wiedzieć czy to ma głębszy sens - w każdym razie mam nadzieję że tworząc walki scenariuszowe ktoś zechce skorzystać z pomysłów graczy

szczerze pomysł nawet fajny i mgłby zostać wprowadzony w gre po wielu miesiącach
ale to wygląda troszke jak w Heroes albo inna tegotypu gra ja jestem za tak ale ątpie że to przeidzie ponieważ to wymaga wielu miesiący testów itp oraz Adminom,Gm,Modom to sie raczej niespodoba może z 2.

Proponuje żeby można było budować np jak wspomniałeś katapulty które pomogą te
można by je było wybudować za surowce na placu swojej gildi,
a jeśli jakiejś gildi np niestać na katapulte która pomaga rozbijać mury to np dać bramie 10k hp lub więcej i gracze mogą je mieczami łukami itp rozwalać ale bez ukazania i w czasie walki do bramy mogą dołączyć również wrogowie gildi i brama sie oczywiście niebroni ale dać jej blok na 7:) który ma w każdej rundzie

Wolę już żeby nikt się nie wypowiadał, niż żeby odpisywano w ten sposób. Doprawdy, czasem naprawdę można zrozumieć jakim cudem pozwolono na zbrodnie masowego ludobójstwa - czasem idiotów naprawdę trudno zdzierżyć. Cóż, postaram się odpowiedzieć jak człowiekowi, a nie bezmózgiemu yeti - chociaż nawet yeti zdołałby pojąć, po co istnieje przycisk "edytuj".

Budowanie katapult mija się z celem - nie należy wprowadzać do tego zbyt wiele elementów ekonomicznych strategii. Moim zamysłem było by dodatkowe elementy pojawiały się niczym pump ze 100% prawdopodobieństwem. Miało to uczynić walkę wyjątkową, wprowadzić w nastrój oblężenia i być ciekawą odmianą. Lecz pomimo że nadal nie widzę technicznych problemów, pomysł nie cieszy się zbyt dużym poparciem.

W takim razie należy skupić się na elementach taktycznych. Czyli walka o surowce, przejęciem określonej części mapy przez zajmowanie poszczególnych punktów, zdobyciem wrogiej bazy czy ewentualnie "capture the flag"

Z zabawy surowcami będzie musiało wystarczyć wnoszenie budynków gildyjnych. Inaczej przejdziemy do poziomu, gdzie zamiast kupić u kowala, będziemy zbierać rudy żelaza, bawić się w hutników i samemu wyrabiać sobie wszelki osprzęt. Aktualny system wydobywczy jest zbyt nudny i nie wymagający ogromnej cierpliwości czy łutu szczęścia, by był dobrym rozwiązaniem. Nie ma problemu ze zdobyciem 100 sztuk drewna, chyba że ten system zostanie odpowiednio zmieniony.

Cóż, przyszłość pokaże. Niestety administracja stosunkowo rzadko uwzględnia plany użytkowników - mają swoją wizję gry, którą konsekwentnie realizują. Pomysły mają szansę przejść głównie wtedy, kiedy są mało inwazyjną, prostą i łatwą do wprowadzenia. Dlatego rzadko cokolwiek proponuje - bez drobnostek łatwo się obyć

Mnie pomysl bardzo sie podoba i bylbym wielce uradowany gdyby wszedl w zycie. Przypomina mi on "Castle Siege" z Mu Online. Jezeli ktos gral to wie jakich dostarczalo to emocji Dodatkowo takie walki o zamek mocno scalaly gildie. Do tej pory pamietam jak przed kazda walka obmyslalismy taktyki, dobieralismy odpowiednio pt etc. Duzo, duzo zabawy, emocji i ta radocha gdy udalo sie odbic zamek... bezcenne