Witom!
Od jakiegos dłuższego czasu nurtuje mnie a raczej zastanawia kwestia pomocy w grze.
Chodzi mi głównie o proszacych o pomoc graczy ktorzy jej potrzebuja zeby ukonczyc jakis quest.
I tu mój pomysł na rozwiazanie.

Proponuje o ile oczywiscie to możliwe wprowadzenie systemu nagród za taką pomoc.
Jako nagrode wymyslilem zeby gracz ktoremu pomagalismy przyznawal nam nagrode w postaci PRESTA lub HONORU tudzież inna nagrode.
Czemu prest lub honor?
hmm

Wiemy że w grze cieżko o jedno i drugie bardziej o prest ale myśle że takie rozwiązania pozwoliło by aby szybciej prest do gildii wpadał.
Nie mówie tu o duzej ilości ale np. w zakresie 2-5 pkt presta za pomoc w quescie.
I to tyle w tym temacie .
Zapraszam do fali hejtu xd

Pozdrawiam

Moze problem jest taki ze gracze za niektore questy zabieraja sie za szybko(np proba) albo nieodpowiednio (3x rybo z q na zabke) i potem szukaja pomocy w niewlasciwy sposob.

Zamiast szukac "~~50 lvlow zeby sobie razem po lod isc" to sa ogloszenia "4x 100+ POWTARZAM 100+ na wyprawe po lod"

ewentualnie zle zrobiony jest balans w questach, np dipki u qudamaka, chociaz jesli sie nie myle to daja teraz calkiem sporo expa wiec ktos moze sie skusic. I fakt ze q jest na 65 lvl (aq) nie oznacza ze na 65 trzeba go wykonac, szczegolnie ostatni etap.

Ja osobiscie z q nie mam problemow bo znajomi mi pomagaja ale dla nowych graczy to spory problem wiec jestem za choc i tak malo kogo to zacheci do pomocy

Aktualnie nieraz pomagam innym w questach, a taki bonus do pomocy nic w tej sprawie by nie zmienił. Nie spowodowałby, że nagle będę spamił na czacie "chętny do pomocy" i sądzę, że tak samo odbiorą to inni gracze. Pomysł całkowicie zbędny bo nie rozwiązuje żadnego problemu, nie ułatwia nic, nie daje alternatyw, a po prostu ma "zachęcić" nagrodą. To trochę tak jak tresowanie pupila, może smakołyk go zmusi do triku a może dziabnie i sobie pójdzie. Nic to nie wnosi.

Gracze nie potrafią zrozumieć, że questy są alternatywą, można je wykonać, ale nie trzeba. Można cieszyć się z bonusów jakie dadzą, ale bez nich też można grać. To nie jest na zasadzie, że trzeba wykonać wszystko co daje mi multum expa, są to rzeczy opcjonalne. To samo tyczy się zleceń, niektórzy nie potrafią zrozumieć, że bez nich też da się grać.

Niestety, ale wydaje mi się, że to jest jeden z tych większych czynników, które kształtują obecnych nowych graczy i wychodzi to na gorsze. Dawniej fabularnie wbijało się 20 lvl i to już wtedy wydawało mi się ponad to co można uznać za wprowadzenie do gry. Teraz jest po prostu za łatwo, a gracze coraz częściej pytają jak wbić ten 40 lvl? Mając 39... Naprawdę nie wiem już co mam o takich graczach myśleć.

Moim zdaniem pomysł taki dwa na dziesięć.

I tutaj pojawia się pytanie "dlaczego?"
Ludzie sami muszą zacząć pomagać dla innych, niektórzy wolą stać po pięć godzin pod karczmą i mówić sobie "jaki to ja jestem dobry w pięciu zabiłem jednego typka", a jakieś 2-5 presta to marna nagroda dla niektórych ludzi, wolą sobie zabić kilku nupków, lub stać kilka godzin i udawać że nie ma ich jak ktoś prosi o pomoc.

Jak ja zaczynałem grać w tą śmieszną gierkę, to było więcej ludzi chętnych do pomocy niż teraz, ale niestety ludzie się zmieniają.

Też bym ci nie pomógł. Może mnie drażni coś innego niż ciebie, ale trochę to ironicznie, że oczekujesz pomocy od tych, których tak oceniasz...
To jest na zasadzi, że wyzywasz kogoś, a jak ci pomoże to best friend forever?

Onion ja nawet nie oczekuje pomocy od nikogo. Jestem w stanie sam wszystko zrobić.
Ja tylko piszę jak jest moim zdaniem.

Ciekawe stwierdzenie, czyli niektóre questy będziesz musiał sobie podarować niestety.

I tutaj mam niezwykle wspaniałe pytanie. Po co mi te Questy do szczęścia potrzebne?
Kilka punktów expa stracę ale mi to duża strata.

Logika zmian twoich wypowiedzi:
-nie pomagają w questach
-sam robię wszystko
-po co mi to robić