Witam. Ja również nie widzę sensu dla kurczowego trzymania się obecnie przyznanych rang. Powiem więcej, część graczy nie wejdzie w watahę z tegoż prozaicznego powodu, iż nie są i nie będą w stanie złożyć sensownego party z dostępnych w grze zwierzaków – ponieważ uniemożliwiają im to rangi…

Każdy, kto gra w Taern odpowiednio długo, wie jakie zwierzaki są godne uwagi, jakie są słabe i jakie są powiedzmy średnie. Przyznaję, że w tej chwili wataha nie leży w obszarze moich zainteresowań (mam motyla i jestem z niego zadowolony). Zakładam jednakowoż, że moja optyka może ulec zmianie w momencie, gdy osiągnę poziom, który pozwoliłby mi myśleć o skompletowaniu zwierzęcych kompanów.

Powyższy pomysł uważam za godny uwagi, nie widząc zagrożenia dla wywalenia się na plecy szeroko pojętego balansu (nawet jeśli ten ma zamiar kiedyś do nas wpaść ).

Już tłumaczę dlaczego…

W grze mamy bossy, które solo są nie do zbicia, nawet uwzględniając wyexpione na full wszystkie dostępne w grze przedmioty (z Morany, czy Admirała). Nie sądzę, że te bossy będą kiedykolwiek do zrobienia przez gracza z wyexpionymi petami. Pety, cóż… są jak wiemy durne, do bicia lumpa czy kleszcza (o ile są sensownie ubrane i wyexpione, jak i sensownie dobrane…) to się one nadają, ale do zrobienia bossa z górnej półki? Nie ma takiej możliwości. Dlatego tu nie ma zagrożenia, że nagle gracze uciekną od bicia tegoż silnego bossa w party na rzecz bicia go ze swoimi petami.

Zaś te bossy i champy, które niektóre profesje są w stanie zbić solo (bez peta), mam na myśli vd solującego Jaskę czy V2, sh solującego Waldka czy Modłę, ryca solującego Wendigo etc., będą mogły być zbite przez te postaci trochę wcześniej z petami. Co nic nie zmieni, gdyż obecnie jest dokładnie tak samo. Był czas, że robiłem ropuchę z nietoperzem, następnie z ogarem, później niedźwiedzia, czy wieżę lub geo z motylem,
a dziś mogę to spokojnie zrobić sam bez motyla. Czy mimo to ochoczo klepię miśki z motylem? A skąd, raz tracę expa, dwa tracę presta, trzy tracę i tak mizerną szansę na rar. Czy gdy wklepię motylowi i sobie jakiś sensowny poziom, to będę z nim latał na modłę, farmił ją? A w życiu, zamierzam w bliżej nieokreślonej przyszłości zrobić ją raz solo (w ramach sprawdzenia na którym lvlu będę w stanie) i wystarczy. Błądzenie z petami po piętrach, traktuję jednie jako fanaberię, bo i exp dla gracza żaden i szansa na taki xorgor równa zeru (ja tam wolałem kupić).

A jeżeli ktoś lubi i ma zamiar grać z petami, to i tak będzie tak właśnie grał. I nie ma dla niego znaczenia, że z petami nigdy pewnych lokacji nie odwiedzi i pewnych bossów nigdy z nimi nie zrobi. Nie mam nic do tego, że są gracze, którzy chcieliby sobie latać nawet na taką Modłę czy Fyo/GMO lub Dezeta jedynie ze swoimi petami. Muszą te pety ubrać i wyexpić, poświęcić na to masę czasu, ładować im ich psycho i ładować też swoje. Pet zabiera czas i zabiera expa, postać, która expi pety rozwija się bardzo wolno.

I tu pojawia się problem, pewne pety są zbyt słabe na pewne lokacje i nie zmieni tego fakt, że się je wyexpi. Po prostu są tam za słabe i już. To sprawia, że wataha nie jest łakomym kąskiem dla tych graczy, którzy spojrzeliby na nią łaskawie, gdyby zmieniono jeden jedyny punkt…

Obecnie nie ma sensu mozolnie expić peta, by dowiedzieć się, że po dwóch latach tegoż mozolnego expa, on się tam kompletnie nie nadaje. Gracze nie są głupi (no ok niektórzy są )), wiedzą poprzez własną lub kolegów/koleżanek eksperiencję, jakiego peta mieć się opłaca, a jaki jest leszczem.

Btw. Chyba nikt nie wierzy w to, że gracz i jego wyexpione nawet na 140 lvl pety będą orały najbardziej dochodowe w grze bossy – jak Morana czy Selena.

Możliwość posiadania kolejnego peta, który się powiedzmy sobie szczerze – do odpowiedniej lokacji nadaje i mógłby wymiernie pomóc pewnym profom przy zleckach w Berlinie, została zablokowana, bo może to być po pewnym czasie za mocny skład?

A co takim składem taki gracz mógłby zrobić to primo? Secundo - ile czasu taki skład on musiałby expić, żeby ów był za mocny? Tertio – i co to znaczy „za mocny”?

Ryc 140 lvl z 3 petami, dajmy na to na 120 lvlu, pięknie ubranymi, zrobi z nimi Lugusa, Htagę zrobi? Bo to, że solo klepnie Dezeta czy Fyo/GMO to wiadomo od dawna…

Nie zrobi? No to jaki on będzie za mocny… będzie taki jaki ma być, pety graczy nie zastąpią.

Bo niby czym grozi taki zbyt mocny skład? Tym, że w pewnym momencie raz w tygodniu ruszy kilka takich drużyn (gracz i pety) w celu sprawdzenia czy sobie zabiją Aquę? Umówmy się, pet do walki nie wróci… lub będzie sobie latać gracz 120 plus z wyexpionymi petami na Waldka?

Jak dla mnie, jeśli gracze poświęcą tyle czasu na rozwój petów (by ustały na Waldku czy V2 – zobaczmy na który niby poziom są te bossy?!), to będzie to adekwatna nagroda. Tylko należy dać im możliwość posiadania kolejnego zwierzaka, który wart jest expienia…

Pozdrawiam.

P.S. Dodam, że wielu z moich znajomych poszłoby "w watahę", gdyby nie te rangi... możliwość posiadania 2 petów z najlepszej klatki i sprawa załawiona...

Dodajmy...
Druid + 2 pety III klatki, ryc + 1 pet III klatki:) PT do ogarnięcia wszystkiego...

A co do samej modyfiakcji rang jako takiej i większych poziomów umki na lepszych lvlach... oraz ekspienai kilku petów...
To tak, jak się zakłada postać od zera i che sie ją mieć pod watahę nawet z tymi 30lvlowymi czy np jak ja na nupku dru nietoperza z krukiem lub drzewo z mario z krukiem (jeszcze się nie zdecydowałem, ale raczej nietopera, drzewo jest zbyt kłopotliwe w odkupie) to można śmiało grać raz z tym raz z tamtym petem, nie mogąc ich mieć 2 naraz na niższym lvlu niż 55, bo przy takim wyjdzie ich "sparowanie" i spokojne zlecka na kasiorę solo z petami, nieco trudne do realizacji z 1 petem lub bez żadnego, nie mówiąc już o robieniu go rycem... a tak ryc sobie bufnie nietopra i da go pod ochro, kruk ogarnie sam - na mistycyzmie ma dużo wiedzy i trudno go trafić, nie powinien paść, a z debufionego duntira, zbufowany nietoper sobie będzie walił spokojnie...

Ale bicie na prawdę silnych bossów kilka lvli niżej bez pt, a tylko z petami... chyba nie to jest celem gry - wataha dla mnie to coś co pozwoli sobie bez pomocy innych graczy zrobić niektóre questy i zlecka, których ktoś nie ogarniał (bo zróbcie sobie zlecko na żarcie od Akeema na 40lvlu powodzenia;] no powiedzmy na 50, bo na 40 Ci żarcie niepotrzebne), a cała zabawą i ideą tej gry jest to, że profesje się uzupełniają, żeby opłacało się grać z ludźmi a nie solo i tak też powinno zostać, a wataha nie ma być alternatywą PT a ułatwieniem tych rzeczy, które się robiło solo z 1 petem, a teraz będzie można z 2ma-3ma (bo 4 pety to dla mnie już głupota, przy obecnym bilansie petów nie da się złożyć sensownej watahy)

Co do mnie i mojego stosunku do watahy...
Na MO mam ogara tylko i wyłącznie do tego, żeby mi alfę gryzł i zmieniał mu defa i dostawał dobitkę z kulki, każdy dodatkowy pet, sprawiałby mi efekt przedłużania wali przez animacje, buffy/debufy i niepotrzebne ataki o słabym dmg, jak za dmg robię ja...
Na sh gram mało, praktycznie robię tylko zlecko na kasę raz dziennie, wiec temat olewam, może docelowo jak się za niego wezmę do motyla dojdzie krab czyli tam a jakimś wysokim lvlu sobie dorzucę rozkaz i okrzyki do leczenia i debufów motylowych, co da fajny efekt, niegłupie dmg, niegłupie leczenie i nic nie powinno padać, innej sensownej watahy nie widzę i zdaję sobie sprawę, że jakbym mogł to osiągnąć na swoim 70lvlu - wataha bylaby za mocna, wiec tu są dobrze dobrane rangi.
Na dru to już się wypowiadałem - postać testowo założona celowo pod watahę, dla zabawy, rozwijana inaczej, nie za bardzo do gry w PT, więc mocno olewam temat, wolę co oczywiste pójść mosiem na bossidlło z ludzikami z gildii czy znajomymi (randomowe PT mnie już dawno niejednokrotnie zniechęciło do tematu) bez żadnych petów, bo po prostu jest 800x ciekawiej...

No i boję się jeszcze jednej sytuacji... Że tymi profesjami, które jakby naturalnie są bardziej nastawione na watahę, jako te, którym solo jest nieco trudniej - czyli druid i ryc, które jednocześnie są bardzo pożądane w PT, zaczną sobie solować bossy z 2ma silnymi petami z III klatki i znalezienie na globie sobie osoby do pt będzie jednoznaczne z cudem...

Podsumowując - co do pomysłu jestem na nie, czy coś się zmieni w kwestii watahy, czas pokaże, ale wataha ma być ciut mocniejsza, niż 1 pet, ale nadal dużo słabsza, niż porządne PT, bo wataha to alternatywa gry z 1 petem, a nie alternatywa wspólnej gry z innym graczem i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej.

P.S. Zrób ankietę.

Taa wszystkiego tylko pety padna na waldku bo zgarną hity na 100% ciągle obserwuję jak tłuk i twig sie odsłaniają w xantornach. W bastei ponoć też im się zdaża. Pet nie wróci do nas gdy padnie. Tak, że te argumenty są raczej śmieszne. A dru i ryc z odpowiednim levelem i dobrze ubrani i bez petow dadzą rade większość zrobić. Był gdzieś ss Olma we 2. Zrobiono we 2 inste vougha. Aque we 2 zabilisma a miałem wtedy ledwo 100 level.

hehehe co do tego wyżej - na 44 lvl (na 40 to samo) spokojnie da się zrobić zlecenie na żarcie - to ile to trwa trochę inna historia ale się da osobiście dam rade zrobić dr 44lvl z ogarem, a znajomy 44 barb robi solo więc nie widzę tu tekstu "powodzenia" bo jest to realna zlecka, możliwa spokojnie dla dobrze ubranej postaci )
Tak trochę moim zdaniem balas jest taki że go nie ma ! Ogólnie mówiąc pt dru + ryc jest o wiele silniejsze na bossy niż każde inne ... osiągają więcej niż ktokolwiek innym pt.
Samo to dru + ryc i 2 pety III klatka robi swoje i wiele nie wniesie im do walki kolejny pet z III klatki .... ale zawsze coś pomoże. Tak czy inaczej pet to tylko pet jest nie odnawialny więc cała granica polega tutaj .... uważam że samo jako taka suma rang jest całkowicie niesprawiedliwa ... bo przecież jeśli ktoś jest samotnikiem i ładuje w te pety a o kosztach pisałem wcześniej - to jego sprawa niech se szaleje obniżony drop jest więc problemu nie ma.... nikt sobie nie zdaje sprawy z tego że taka osóbka dużo traci. A jak się będzie patrzeć tylko na zyski to jest to jednostronna odpowiedź na cały temat. Tak szczerze to nawet jeśli by wprowadzili "róbcie co chcecie" z cała tą watahą - usunęli max sume rang (tyle że trzeba mieć na 7 by dobierać full zestaw 3 petów ) nie wiele by to dało ponieważ nawet wyexpiony pety - które sobie gracz ciężką pracą/złotem (na to złoto pracował inaczej ) wyexpił to już jego indywidualna sprawa - jego piwko. Tak więc całe to ograniczenie jest mocno i to mocno niesprawiedliwe i głupie nie rozumiem tego mimo że staram się patrzeć na wszystkie możliwe sytuacje ale nadal nie pojmuje.... może kiedyś ktoś mi to wyjaśni bo puki co cała ta wataha bezsens. I gadanie o balansie wogle dla mnie nie ma znaczenia - ja powtarzam będę powtarzał NIE MA BALANSU to w tej grze nie istnieje

Tak z ciekawości: ile razy myjesz się walcząc z łucznikami? Nie jestem w stanie wyobrazić sobie rycerza na 40 lvl który pokona ich bez ucieczek walcząc z ogarem. Czemu bez ucieczek? Jak ucieknę to szanse na śmierć peta są całkiem spore, o wiele za duże by opłacało się zaryzykować te 5 platyny w stosunku do zysków.

myje??? chyba bym musiał mieć 3k manny bo się myć co mnie za strategują... po prostu łapie je w korki i czekam aż pet je zajedzie no wiadome leczenie, źr jak to gra druidem
No rycerz to chyba nie ma szans podejrzewam że mo tez raczej ale to kwestia eq jak dla mnie. No wydaje mi się Torkill że ja nie mówiłem o opłacalności tylko o możliwości .... chodź jak bym dobrze walną rycka na dmg lub pod totalną kłode dla peta... to może by się udało zrobić tą zleckę (jak dobrze pamiętam to pies na 40lvl na rozkazie i pośw + jego trans gryzie jak opętany ) ale to trochę trzeba by się w niego pobawić na co chęci nie mam. Widzę że nie masz tego co ja takiej zaciekłości i prób do jakiej granicy nupek da rade przy jego lvl