PvP na czarnym było jest i będzie, problem był jedynie z małżami do q, gdzie musiałeś czy Ci się podobało czy nie ileś tych małży zebrać, czy też przejść przez mapę z małżami, żeby cośtam ogarnąć i obecnie ta mapka ma zawsze swój odpowiednik w postaci questowej insty, gdzie nikt Cie nie zaora i tyle wystarczy.

A jak potrzebujesz małży do zlecka na honor to tylko podkręca dreszczyk emocji i pamiętam, jak się leciało całą gildią, aby tylko to zebrać, bo solo wciąż orali.

Bo co do zarabiania, to jest tyle sposobów, z mniejszym ryzykiem śmierci, że można wbijać lvle, mieć najlepsze eq, ulepszenia itd a minuty na tamtej mapce nie spędzić. Jest tyle flaszek czy innych rzeczy (bezwodniki, elementy), na które składniki się zbiera na red i nieliczne, gdzie latasz tylko po żółtych mapach i na oro jesteś ostatecznie narażony raz na 48h nie non stop. Małże to nie bez powodu czarna mapka i z samego założenia czerni, ma być miejscem, gdzie łatwo o zaoranie. Tyle

Ty ryzykujesz latając małżę, wysoki lvl ryzykuje pumpa i równowaga w przyrodzie jest zachowana, a bramka nie da nic pozytywnego, bo po 1 będą koksy, które i tak Cię zaorają, a jeśli nie to tym gorzej, bo będą czujące się bezkarnie jełopy kradnące małże, bo nikt nie może ich zaorać i wykosić konkurencję, a to jest gorzej a nie lepiej. No i przytoczone wcześniej zlecko na honor byłoby za łatwe.