Bo "Kolorowi" mają swoje zdanie, ale się z nim nie zgadzają, więc
co się będą wypowiadać

Spopielacz spopielaczem, brak takiego peta expiącego aż do 65 lvlu jest wyraźnie widoczny.

Zakładam, że nie mówimy tu o nietoperzu, bo przeciętny gracz, który gra swoją pierwszą postacią, nabiera jako takiego ogarnięcia znacznie później niż ten 15 lvl, gdy już zacznie latać w party i pozna paru bardziej doświadczonych graczy, a aż do 40 (treser) i 55 (zlecko na kasę) łatwych możliwości wyexpienia takiego peta brak, zwłaszcza przy tej częstotliwości dedania nietoperza. Ilu jest graczy, którym pierwszy nietoperz ginie jeszcze w trakcie przebijania się przez zamek, aby zrobić wiadomy quest?

Zaraz ktoś powie, że jest plox. A potem się znowu naczytam w temacie temu petowi poświęconym, że czemu my druidzi chcemy, aby on nam robił jako dmg, skoro to pet debufer i dużo prać nie musi. Plox w dmg zamienia się dopiero, gdy już wrzuci swoje debufy i to na krótko, bo trzeba je jeszcze poprawić. Wszystkie trzy, bo z niezrozumiałych względów dostał do książki i szpilki jeszcze zatrucie, choć zdecydowana większość VD, których znam, zatrucie wrzuca co najwyżej jeśli brakuje go do ukazu, w innych sytuacjach czekając, aż wejdzie samo z uderzenia cienia. Do tego jeśli przyjdzie mu do głowy zmienić cel, to zaczyna mu od nowa wrzucać debufy.

a ja bym zaproponował coś w stylu łotra/ łotra 2 jako peta tyle że z troche podrasowanymi statami i ressami