To te wcale nie jest taki głupi pomysł tez, bo działałoby to podobnie jak ukazanie powiedzmy, wbić strateg+lodowa+coś i byłaby jakaś szansa podobna do ukazania żeby wszedł ten debuff.

Właśnie przed momentem w wyniku luźnej rozmowy, pewna dziewczyna (pozdrowienia dla Tari ) natchnęła mnie na pewien pomysł, który mógłby być rozwiązaniem łucznika w beirn, nie zakłócając balansu na mniejszych lvlach. Proste pytanie, gdzie łucznik trzyma strzały?
I tu rodzi się pomysł by wprowadzić kołczan.

Wymagany poziom 110 (tak by dotyczyło tylko łuczników z dostępem do Beirn)
Zakładało by się go na slot od tarczy, ewentualnie na ten pusty między peleryna a spodniami.
I tu kwestia co by on mógł dodawać, propozycji może być wiele oto moje:

-Zredukowanie zużycie zasobów many i kondy (rozwiązuje problem ze szybkim spalaniem się łucznika)

-Modyfikator dmg (rozwiązuje problem z najniższym dmg wśród debuferów)

-2 lub 1 dodatkowa umiejętność, debuff unikalny mogą być 2 do wyboru w zależności od wykonania Q, ale o tym dalej (rozwiązałoby to problem przydatności jako debufera)

+jakieś staty ewentualnie. Ogólnie byłby to psychorar dlatego wraz z nabijanym poziomem kołczanu rosłaby też wybrana umiejętność

Kołczan możnaby zakładać dla utrudnienia, po wykonaniu jakiegoś Questu, po jego wykonaniu do wyboru byłyby umiejętności które nałożyć można na kołczan. Sam kołczan można zdropić jedynie z czempów na beirn powiedzmy lub straży/kowala.

Zapraszam do komentarzy :p

Przestań spamować linkami do tego tematu, bo jest nudny i żałosny. Wpisz sobie "Kołczan" w szukajce, znajdziesz podobnych propozycji multum. W pozostałych też chociaż grosza orginalności. Taka radosna twórczość to może pasować do karczmy, bo jeśli chcesz realnych zmian, to nawet się do nich nie zbliżasz. To nie koncert życzeń.
Zmiany umiejętności łucznika (czy MO) to całkowita ostateczność, bo oznacza to konieczność sprawdzania balansu PvP i PvE na wszystkich niższych poziomach. Wataha najwyraźniej ważniejsza, a trudno prowadzić kilka dużych projektów naraz.
Pomysły by zmniejszyć zużycie many/kondycji służą co najwyżej do większej frajdy z gry łucznikiem, bez większego wpływu na największe mankamenty tej profesji w grze drużynowej. Swoją drogą, wataha właśnie pomoże w grze solo, bo pety będą odwalać DMG, kiedy łucznik skupi się na debuffowaniu bossa.
Dodawanie kolejnego przedmiotu wiąże się ze zmianą mechaniki eq, kosztami oraz trudami zdobycia i jest całkowicie bezsensowne, jesli chcesz zwiększyć DMG łucznika. Wystarczy zmniejszać resy na lód u wybranych mobów/bossów, co w niewielkim stopniu wpłynie na inne profesje. I nie wpłynie na PvP.
Tylko że administracja raczej nie chce zwiększać przydatności łucznika poprzez uczynienie go półdmgerem (skoro jest zaledwie półdebufferem) i raczej będzie poszerzała rozwiązanie wprowadzone u Seleny, czyli zwiększanie przydatności zabierania PA. Oczywiście to nadal będzie oznaczało że łucznik jest najsłabszym debufferem, ale tym się nie przejmują. To zapewne im odpowiada, a wysiłek dużo, dużo mniejszy.

Będę rozsyłał link i zachęcał do kombinacji w temacie, póki nie zostaną podjęte praktyczne kroki w kierunku poprawy sytuacji. Może takich podobnych pomysłów było sporo, ale nie nawiązywały do poprawy łucznika jako debufera, specjalnie staram się odrazu podawac obostrzenia, by nie psuło to własnie balansu na niższych poziomach, co do pvp można wprowadzić tak by to nie miało zastosowania akurat i też nie trzeba się martwić tam balansem. O zmniejszeniu resów na lód pisałem na s0, ale stwierdzono ze brb z batagurem robiłby za wielki rozpiernicz. Po prostu chce by coś w tej kwestii zaczeło sie dziać, ruszały jakieś testy, chociażby zebym miał zapewnienie ze zajmą się tym po wprowadzeniu watahy, a nie po targowisku i podklasach...