Hej, Kubothyr powraca z nowym pomysłem, a nawet dwoma(trzema?)!
do rzeczy!
Pierwszym pomysłem jest wprowadzenie kupca przemierzającego krainy Taernu,
który kupowałby wszelakiego rodzaju przedmioty które zdobywamy z rozmaitych stworzeń, tj.
Ścięgna z psioków, szpik nieumarłych, ścięgna tygrysów, piszczele, płetwy grzbietowe, halit, aragonit
oraz całą resztę tego typu przedmiotów które normalnie idą do kowala/zohara/koldzicy za na przykład 70% ceny
Po co? Dla urozmaicenia gry, pojawiałby się co dajmy na to 4h w różnych lokacjach, dla przykładu:
Koło Kemenak(na północ od Kemenak, przypływałby na tratwie)
Koło Trentis(blisko wioski rybackiej, przyjeżdżałby wozem)
Koło przejścia na północ (na zachód od Karczmy w Alarilu, przyjeżdżałby wozem)
Kolejnym pomysłem,
a właściwie alternatywą tego wyżej, byłby jeden stały kupiec, który skupywałby
broszę ghadiry, płetwę grzbietową oraz łapke misia,
jako że te przedmioty (powiedzmy sobie szczerze, kto robi inhibitory z tego.. no moze z pletwy ichiego:P) nie są dużo warte, a ten pan by kupował za ~70% wartości
A teraz ostatni pomysł
EDIT
Po zrobieniu któregoś z questów na 40+ lvlu mamy dostęp do "tajnej niewykrywalnej super zbrojowni wolnego Taernu", ale po co skoro tam siedzi tylko typek który nic nie robi...
Mój pomysł przedstawia się tak:
Kiedy mamy tony sprzętu, mieczy,zbroi,łuków,spodni etc etc wybieramy się tam i oddajemy je temu panu(nie pamiętam imienia
), a on w zamian za pomoc dla wojsk podarowuje nam zaopatrzenie na łowy w postacimiksturek
rzadszych przedmiotow do flasz
oczywiście wszystko porownywalne do wartosci itemow ktore oddamy
Dzięki za czas poświęcony na komentowanie oraz przeczytanie tematu, pozdrawiam:)
A dodatkowa metoda pozyskania tego co za platę inaczej niż za platę to straty w ekonomii 
ogólnie widać , że masz dobre chęci, ale z tą tratwą to nawet fajny pomysł, tylko żeby nie było z tym kupcem