Czy nie można by wprowadzić więcej możliwości gry indywidualnej? W zasadzie to czy nie można by wprowadzić jakiejkolwiek możliwości gry indywidualnej? Jak zaczynałem gre w opisie była wzmianka na temat sheeda, że świetnie nadaje sie do gry indywidualnej. To jest bzdura, bo w zasadzie żadna profa nie nadaje sie do gry indywidualnej. Gdzieś czytałem, że Taern z zalożenia ma byc grą forsującą grę zespołową i ja to rozumiem, ale... czym innym jest jej promowanie czy sprzyjanie, a czym innym jest jej wymuszanie.

Obecnie gra jest w tej kwestii zbalansowana w sposób którego nie potrafie zrozumieć. Jedyne co mogę robić to chodzić na Ichtiona. Czy mogę iśc na jakiegoś słabego bosa? Nie. Nie dostane ani kasy, ani expa z herszta, krzyżaka wiec mi sie to nie opłaca. Czy jest sensowna opłacalna opcja bicia innych bosów? Nie bo są za silne. Czy jest sensowna opcja bicia champów? Nie. Czy mogę robic Questy? Nie. Nawet zlecenia na miśki z których mam śmiech na sali nie jestem w stanie zrobić. Wystarczy, że 2 graczy bedzie miało to samo zlecenia w tym samym czasie i zamiecione. To samo zlecenie na raglit, żelazo itd...Nie mówie już o zleceniach no większe ilości surowca. Mam 50 lvl i po raz 500 zabiłem ichtiona.
Już to, że żeby zrobić Q na 40 którymś lvl muszę zebrac ekipę 5 silniejszych osób a i tak jest szansa dostania w dupe to zupełna paranoja. Co rusz jakis wymóg w Q do którego potrzeba wołać armie.

Nie wiem jaki sens ma trzymanie gry w takiej formie. Jaki sens ma chodzenie tysiąc razy na ichtiona? Nie można tego "naprawić", zamiast malować krainy? To tak jakby mieć zepsuty kawałek drogi, ale zamiast sie nim zając to my wolimy posadzić kwiatki w zdlóż odcinka nieuszkodzonego. Kupujesz grożne miecze, ekstra peleryny ale tak na serio to jesteś tylko bardziej kolorowym kalekom. Niczego ne zrobisz sam, więc rozwój postaci nie zależy od ciebie.

Na halicie sa postacie z lvl 20,27 itd... Pozbierają sobie trochę i mają na swoje rary. Tylko, że te same postacie na 55 lvl też będa chodzić na halit, tylko że wtedy to spacery bedą musiały iśc w tysiące. Rar teraz to minimum 1kk, nie mówiąc o setach.

Czy nie można wprowadzić czegoś dodatkowego? Albo jakiegoś opłacalnego szlaku? Niech bedzie miejsce gdzie mogę zebrać jakieś zioła, które skupi zielarka...od niej juz blisko do jakiegoś bosa/champa z którego można dostac sporo exp, potem coś tam itd.... . Niech bedzie więcej exp z bosów. Mam prawie 2mln exp do levela, ide na smoka na którym jestem 20 minut i dostaje coś koło 5k. Jak mnie zabije to mam -50k:). Na nić wiekszego gdzie mógłby spaść sensowny dla mnie rar nikt mnie nie wezmie bo jestem za słaby. Scieżka rozwoju jest zerowa.

Pomijam fakt, że żeby póść np: na dz trzeba walić na czacie przez 30 minut i i tak nic z tego. Czy nie można by tez wprowadzić jakiegoś systemu ogłoszeń? Np na tablicy wybierasz bosa klikasz ilość osób ile chcesz zabrać, lvl profy itd... Inni te ogłoszenia przeglądają rezerwuja miejce i jak sie zbierze ekipa to dochodzi do gadki gdzie sie spotykamy i kiedy.

Znam ludzi którzy zbierali na halicie po 5kk
Mam 62lvl i ubiłem 800 ichitionów i to nie jest takie nude jak chodzenie na fyo/modłe/tygrysa/dz
Ja od 45lvl'a do 60 biłem dz i ichi chodząc niekiedy na fyo
Znajdź gildię która będzie chciała chodzić na bossy na twój lvl

@down: oni to 5kk na nkupno jednego rara zbierali chyba opok -,-

No dokładnie. Znajdz gildie gdzie zgodzą sie cie nianczyć i wszystko sie ułoży. Płać im z ichtiona. Przepis na życie ... słaba odpowiedż. Zbierali 5kk i zupełnie sie na tym nie rozwineli a teraz 5kk to dla druta jedna część setu. Ja z halitu nie zebrałem dużo mniej i podobnie wpłaciłem na gildie z której jak sie okazało nie mam teraz nic. Więc ta gildia to nie taki cudowny lek i w zasadzie to chodziło mi własnie o mozlowość gry nie licząc na gildie

1. widocznie nieogarniasz
2. bys chcial od razu bic wszystko co idzie samemu? nie o to w tym chodzi.
3. brak sensu bicia czempow? aha. no skoro 2kk-10kk tobie nie robi roznicy, to faktycznie nie ma sensu bicia czempow
4. ?
5. zmien gre
6. kazdy ma tak samo. ci z 100+ lvl mieli gorzej
7. jest taki pomysl do wprowadzenia

No nie minęło 5 postów i musiał sie pojawic [ciach]. Człowieku czemu ty mnie denerwujesz? Cieżko ci wycisnąć soki z własnej makówki i napisac post inny niz w charakterze protekcjonalno/mentorskim z dozą jakiejś dziwnej retoryki . Tak oto trzeba sie zagłębiać po paru minutach w studni głupoty, ale oczywiście odpisze na twój zajebisty post(troche sie podminowałem, ale to pewnie przez pogode).

1. Czego nie oganiam mistrzu? Coś ty w ogóle ulepił tym punktem bo tego rzeczywiście nie ogarniam. O CO CI CHODZI? Napisz to pójdziemy dalej
2. TAK! O tym właśnie pisałem. Chciałbym WSZYTSKO bić samemu, ale teraz już wiem "że nie o to w tym chodzi". Dziekuje
3. Nie chodziło mi o to, że nie ma sensu ubić championa. Powiem więcej. Jest wielki sens i ja go dostrzegam, bo nawet 2 razy dropnęło mi częśc seta(niestety tanią). Chodziło mi o to, że nie widze możliwości zapolowania na championa którego móglbym pokonać. Las orków jest takim miejscem, ale na te championy jestem za słaby. Chodzi o to, że bardzo, bardzo ciezko go znależć. Jak juz sie pojawi to ktoś go leje. A jak nie, to ja i tak za słaby jestem. Nie mówię już o tych setach dla prof. Ale to zorumiale że na nie trzeba sie wybrać mocną grupą.
4. Chodziło mi o to [ciach] , że nie mogę zrobić Questa sam. Nawet tego nie załapałeś. Gdyby jeszcze było tak, że ostatnie stadium Q wymaga pomocy, a dojście do niego jest mozliwe samodzielnie to byloby ok. Jednak co rusz jest mi potrzebna pomoc prawie na każdym kroku.
5. Ten punkt wynika z twojego niezrozumienia mojego postu. Ale nie martw sie na koniec ci wyjaśnie.
6. Pewnie tak i musze szczerze napisać, że nawet troche ich podziwiam.
7.OK

AD5.
Ja nie pisze, że moje epiki sa słabe. Nie chodzi mi o to, że mam za słabe debuffy. Nie krytykuje gry. Zdaje sobie sprawę że mechanika jest dużo bardziej skomplikowana niż mogę to ogarnąć i nie zawiera sie w punkcie widzenia z perspektywy mojej postaci. Więc zdaje sie na innych i choć pewne kłopoty są, to wierze że robia co mogą i że sie starają i ciągle gre poprawiają.
Mój post jest postem subiektywnym. Wyrazeniem opinii i niesmiałą próbą zasugerowania czegoś nowego. Chciałem napisać, że może warto troszke przewartościowac swoje spojrzenie na grę, jeśli obecna jej forma jest wynikiem jakiegoś zalożenia/strategii.
Chodzi o to, że gra mi sie monotematycznie. Wiem, że mogę grę zmienić, ale uważam ją za bardzo fajną więc na razie nie mam takiego zamiaru.
Z Ichtiona moge dostać 10k w 10minut. To niech bedzie możliwośc zarobienia 100k, albo 50k w godzinę, ale wymagająca spaceru przez poł, albo cały taern i składająca sie z niezaleznych cześci. Niech bedzie kilka takich nieoczywistych opcji. Albo niech bedzie skomplikowane zlecenie, albo nie wiem co

Rozumiem frustracje, ale takie teksty sobie darujemy. A jeśli pojawią się dalej jakieś wyzwiska czy docinki (nie koniecznie z Twojej strony) nagrodzę ostrzeżeniem bez mrugnięcia okiem.
3siu

@snuu postaraj się jakoś odpowiedzieć, docinki w stylu "widać nie ogarniasz" są zbędne.



Nie ma bossów do bicia solo na ten lev, ale na około 60 lev można się pokusić o solowanie duszków, potem Geo. Niestety boss ma być z założenia czymś silnym. Na tym poziomie powinieneś powoli dawać radę gr 2 niedzwiedzi, może z ucieczką w razie niefarta. Jeśli idzie o exp to polecam orki i bluttery, naprawdę szybko wbijesz 60 lev. Questy... zostaje odstawić je na jakiś czas. Ja zrobiłam operację generał na bodaj 75 poziomie. Sama.



Nie wiem co macie z tym halitem . Praktycznie go nie zbierałam ,kasa na rary była, a za moich czasów byle jeroszki kosztowały 400k nie 80. Polecam robienie wf hp: przyzwoity exp i sporo kasy. Jeśli nagle pojawi się więcej kasy na rynku wszystko podrożeje więc chyba nie tędy droga. Jeśli już to jakieś zlecenia typowo pod kasę.



Na ten poziom jest DZ. Naprawdę da się znaleźć ekipę, a sheed na DZ jest akurat bardzo przydatny, choć z niezrozumiałych powodów ludzie wolą się mordować z dwoma MO.

Wierz mi, da się grać samemu czego jestem żywym dowodem (nb. też gram sheedem), choć wymaga to trochę samozaparcia. Jeśli nie masz znajomych w gildii to może powinieneś być jakiś czas wolnym strzelcem. Nikt Ci nic nie da za darmo a składki mogą boleć na tym etapie gry.

PS acha, teraz mi się przypomniało viewtopic.php?f=137&t=21485 Wykaż się:)

No nie wiem. Wydaje mi sie, że zdecydowanie zbyt druzynowe sa questy. Jeszcze ściągniecie jednego dwóch graczy jest ok, ale czasem potrzebna jest na na prawdę silna ekipa. Co do tego konkursu to widziałem go, ale to jednak jest dość skomplikowane,a nie wiem czy mam do tego głowe. Może cos wymyśle

Ale Taern jest grą dla wielu graczy i jedna z ważnych rzeczy do pomoc. Questy są tak zrobione żeby pomagać i tyle.
Zgodzę się z Tb.

Właśnie powstaje mocno forsowana inicjatywa solo-instancji. Alternatywnie instancje z petem. Myślę, że w niedługim czasie wszystko opracujemy i przedstawimy Drygowi gotowy projekt do wdrożenia.

To dobry pomysł. Ale jeśli ta instancja ma być jedna bez żadnych wariancji to ja byłbym za instancją bez peta.