Witam,
Mam parę pomysłów związanych z wojnami gildii, które chciałbym przedstawić:
- Nie jest wymagana zgoda obu stron na wojnę, oczywiście byłaby możliwa, dałoby to możliwość ustalania warunków wojny;
- Atakując gildię, która jest dużo słabsza spada prestiż i honor, adekwatnie do tego, atakując lepszą gildię dostajemy więcej prestiżu i honoru. Gildia "lepsza" i "słabsza" byłyby ustalane na podstawie różnicy prestiżu, np. 30%;
- Możliwość atakowania działek innych gildii, jeżeli strona, która ma się jak bronić, np. ma aktywnych min. 5 graczy, w ten sposób można by ograbiać innych z surowców, zbijać im prestiż za przegraną, wiązała by się z tym kolejna rzecz - nowe budynki, jakiś schowek na surowce żeby nie stracić wszystkiego przy ataku, budynki zwiększające obronę gildii, może jakieś machiny wojenne?;
- W czasie wojny gildii brak limitu osób w grupie, z tym że w jednej bitwie dana osoba może uczestniczyć tylko raz;
Myślę, że opcje w tym stylu uatrakcyjniłyby trochę grę, bo pvp jakie jest, na dłuższą metę nudzi, a tak byłoby ciekawiej:)

Jak sobie wyobrażasz brak zgody na wojnę drugiej gildii? Klik na wojnę i oro na żółtym tak z miejsca?

Wysyłane z mojego PMP5580C za pomocą Tapatalk 2

A ja bym zrobil po prostu zeby gildie na tym samym poziomie presta jak i sily :] mogly atakowac bez zgody i tyle :]

No jak milo ) pozdrowienia dla NTO ja jestem za brakiem zgody jesli gildie sa rowne bardzo bym chcial bic "silniejszych koxow z nto" na zoltym, ale sie nas boja mimo ze mamy 110k prrsta a oni 106k lvle oboje 100+ wiec czemu nie mozemy?

Wysyłane z mojego GT-S5570 za pomocą Tapatalk 2

Oczywiście, wtedy byłaby jakaś zabawa. Teraz ktoś zaproponuje wojnę, druga strona odrzuci i nie ma zabawy^^. Taka opcja byłaby na ten problem rozwiązaniem:)

Machiny wojenne, nowe budynki gildiowe... Nawet jakby teoretycznie to był superultra pomysł do wprowadzenia, to wejdzie w życie za rok.

Po 2 system wojen jest do bani.. Na wojnę trzeba się zgodzić, a na sojusz nie. Wyobrażam sobie takie Niemcy w czasie II WŚ, jak Hitler jedzie do Czech czy tam jakiegokolwiek kraju z pytaniem "Przepraszam, czy możemy zająć wasze terytoria drogą zbrojną? Oczywiście jeśli nie chcecie, to poszukamy sobie kogoś innego chętnego". Natomiast sojusz "TAK MAMY Z WAMI SOJUSZ, MOŻECIE NAS ZABIJAĆ I GWAŁCIĆ NASZE KOBIETY, ALE MY I TAK MAMY SOJUSZ". Rzal i bul.

może tak.
Wypowiedzenie wojny bez zgody.
-gildie o podobnej sile mogą atakować drugą bez jej zgody.
-gildia zaatakowana otrzymuje 15 dniowy okres ochronny liczony od zakończenia wojny.
-nie można atakować gildii już toczącej wojny
-gildia w panelu może zapłacić okup. Ustanawiany automatycznie na podstawie różnicy sił gildii i ma na to 24h.
-do wojny mogą dołączyć max 3 sojusznicy nie przekraczający górnej granicy sił
-wojna rozpoczyna się automatycznie po 24h
-tak jak w przypadku graczy, tak i wojen podział na "czaszki" i "tarcze" widniejące obok nazwy gildii.
-możliwość rezygnacji z ochronki dla gildii lubiących wyzwania.
-świątynia dostała by dodatkową możliwość naładowania, po przyniesieniu "głów" pozyskanych z graczy przeciwnej gildii. (10 głów jeden ładunek?)

ot taki zarys czegoś w stylu pomysłu

Bardzo dobre pomysły na pozbycie sie graczy

- Nie jest wymagana zgoda obu stron na wojnę, oczywiście byłaby możliwa, dałoby to możliwość ustalania warunków wojny;

Wymagana ciągła obecność w grze, a nie każdy jest zdolny siedzieć po kilkanaście godzin dziennie, wprowadzając ten pomysł doszłoby do rozpadu wielu gildii, które chcą tylko pochodzić na bossy, pogadac z ludźmi a nie chcą brać udziału w PvP.


- Możliwość atakowania działek innych gildii, jeżeli strona, która ma się jak bronić, np. ma aktywnych min. 5 graczy, w ten sposób można by ograbiać innych z surowców, zbijać im prestiż za przegraną, wiązała by się z tym kolejna rzecz - nowe budynki, jakiś schowek na surowce żeby nie stracić wszystkiego przy ataku, budynki zwiększające obronę gildii, może jakieś machiny wojenne?;

To samo co wyżej

-gildia w panelu może zapłacić okup. Ustanawiany automatycznie na podstawie różnicy sił gildii i ma na to 24h.

Hmm, i po zapłaceniu okupu co dalej? Kolejne wypowiedzenie wojny i znowu okup? Bardzo dobry pomysl na wzbogacanie sie najsilniejszych gildii.


Wojna ma być dodatkiem do gry a nie jej celem. Kto chce to robi wojnę, kto nie to nie. Nikt nikogo nie ma zamiaru zmuszać do wojen.

Wszystko jest dobrze prócz tej różnicy prestiżu - 30%. Mogłoby być tak: zamiast tych 30% mogłoby nie być wcale tego ograniczenia różnicy, jedynie rośnięcie presta po wygranej wojnie byłoby troszke mniejsze dla różnic np. 20k prest, miedzy 3k prest...