Cześć
Każdy już chyba wie, że dorsze i halit stały się fanaberią i jeżeli ktoś się bierze za zarobek inny niż zlecenia, to są to małże. Dlatego też mam pomysł, który urozmaiciłby zbieractwo i przywrócił tłumy do jaskini smoka czy też na wyspę.
Mianowicie, chodzi o to, aby ceny, za jakie npc skupują towary zbierackie, była ruchoma - i to nie w ramach pory dnia, chodzi o skalę miesięcy. Wyglądałoby to np. tak:
1. Od grudnia do końca lutego Leila płaci za szt halitu 10k. Dorsze pozostają bez zmian, małże za 50% ceny.
2. Marzec, kwiecień, lipiec, sierpień, październik i połowa listopada - zostaje tak jak jest obecnie.
3. Maj i czerwiec - dorsze do sprzedania po ofiletowaniu po np. 250-300%. Małze za 20%, halit bez zmian.
4. 2 tygodnie w listopadzie - sezon na limetyt, można zarobić 10-krotność.
Oczywiście powyższa rozpiska to tylko taki ogólny pogląd na całokształt pomysłu. Nie sądzę, aby miał komuś zaszkodzić, a gracze mieliby jakieś urozmaicenie - obecnie jest tak, że na halit/dorsze, o limetycie nie wspominając, nie pójdzie nikt. Gdyby ceny były zmienne nic nie trzymałoby graczy na małżowisku 365 dni na rok.
Edit: @down - dział jest ok
