Re: System polityczny w grze i kilka innych sugestii...
Grałem w gry, w których był system polityczny, wbrew pozorom nie oznaczało to, że zawsze oraz najczęściej to gildie koksów rządziły i dzieliły. O dziwo gildie o liczbie członków 300 plus, czesto przegrywały z gildiami o liczbie członków 30... Tak jak napisałem, nic na darmo, wygrane wybory oznaczałyby profity ale i obowiązki. Brak odpowiedniej liczby zdobytych dziennie punktów oznaczałby brak jakichkolwiek profitów, a zatem proste, żeby wyjąć, trzeba włożyć... Z autopsji - widziałem jak się to sprawdza, gildie, żeby wygrać wybory - organizowały nawet eventy typu: Kto ma do zrobienia trudnego questa (np. próba) - dziś z naszej gildii pomagają w nim Pan XX i Pani YY, głosujcie na Nas w nadchodzących wyborach! Tak jak pisałem profity muszą być sensowne, koszty ponoszone przez inne gildie płacące podatek również. Wszystko jest do zrobienia, jeśli zachowa się zdrowy rozsądek...
Co do odpisywania rarów, jestem daleki od stwierdzenia, że rary są obecnie tanie... Skąd ten pomysł? Gram 3 lata, tańsze rzeczy można policzyć na palcach jednej ręki, rzeczy które są najbardziej potrzebne są droższe niż były lub cenę mają relatywnie podobną. Do tego doszła cała masa nowych przedmiotów, drogich przedmiotów...Sety na 22 lvl, a raczej ich częśći dochodzą do ponad 1kk. Podstawowe pierścienie używane od 20 lvla (poprzez węże, Htagę...) - do 800k, jak na ten poziom ceny są okropnie wysokie. Jak mamy koksa i kasę i ubieramy sobie lolka na turek to jest cud, mód i orzeszki, ale 22 lvl i ponad 3kk na set i naprawę? Jak na to zarobić w grze? Diabolo, lawina, thorki, virveny, podstawowe rzeczy na mid lvl są bardzo drogie. To, że teraz rzeczy z Htagi bedą tańsze, to, że nowe sety będą tańsze? To oczywiste, nikt nie da za vorleach 20kk, jeśli musi dołożyć kolejne 20kk na jego naprawę, ale to nie oznacza, że kupno tej klaty nawet za 5kk oznacza, że jest ona tania, gdyż realnie, aby ją założyć musimy wydać ponad 25kk... Żeby ubrać cały set musimy na samą naprawę wydać kwotę przyprawiąjącą o dreszcze (bodajże 30kk i (lub?) 1500 platy za jedną część z 5...). Nie jest tanio, że tanie są "śmieciowe rary", choćby khalam czy tężec? Być może dla mnie i wielu innych tak, ale jeśli ktoś ma 28 lvl i jest to np. jego pierwsza postać, nie inwestuje w platę, to jest to dla niego duża kwota. Tak samo jak ubranie się full rar na 36 lvl - dajmy na to postać magiczna - a mamy tu między innymi brasski, 2 ugunsy, markham, radius etc... To duży wydatek. Nie zgodzę się, że jest tanio, jest tanio dla koksów, które kupują śmieciowe rary i przetapiają je na eski, maluchom i mid jest ciężko - zlecko od 55 lvla, dla wielu prof nawet na 75-ym solo jest nie do zrobienia (vide solo druid - zaułek, sporo grupek w drodze do zielonej i nie wyrobi się z czasem, a gracz bez gildii gdy nie ma teleportów...). W mojej opinii zdolność odpisania przedmiotów wcale nie musiałaby zaburzyć cen. Naturalnie sam znam 140-tki, które swego czasu robiły np. dla mnie na zamówienie flaszki hp błagając o cenę 25k za szt. bo zbierają na opokę, diabolo, obdarte czy lawinę, a dziś próbują kupować te flaszki za 15k, platę za 8k, zaś każdy wydropiony rar wystawiają po możliwie najwyższej cenie. Jeśli dorwą nieświadomego sprzedawcę, natychmiast to wykorzystają...Zapomniał wół jak cielęciem był... Pamiętam jak kupowałem arcany za 50-80k, brasski za 200k, ugunsy za 400k, więc niech mi nikt nie wmawia, że kiedyś to były ceny bo jeroszki kosztowały 1,5kk, a dzś 400k.... To wypaczanie rzeczywistości i bełkot nabijających psycho koksów, którym wyleciały kolejne jerochy, ostoblin czy irki z miśka, a liczyli przecież na epika
no i nie mogą już za nie przybić po 1,5kk i stąd ten lament.
I brawo za sensowną decyzję - epik broń, w końcu, wielkie brawa