Witam. Patrząc na dzisiejsze ceny przedmiotów, i moje "ogromne" szczęście do dropu wpadłem na pomysł aby wprowadzic cos takiego jak bank. Ale nie bank pożyczkowy, lecz bank do którego:
Możemy wpłacić pewną sumę, co pozwoli nam ją powoli, lecz regularnie rozmnożyć. Zwykła lokata, mały % a cieszy. Oczywiście aby zapobiec sytuacja typu 140lvl wpłaca na lokatę 100kk i na drugi dzien ma o 1kk więcej wprowadziłbym limit miesięcznych operacji np: 100k wpłaty, 100k wypłaty (Konto w banku przypisywane by było do konta gracza, limit także [oczywiście do postaci na tym samym servie])
W lokacji banku znajdowałby się także zarządca u którego możnaby było wysłać karawanę z towarami. Rozwinęło by to handel, np.
Landau potrzebuje limetytu, więc idę do zarządcy, wysyłam karawanę, oczywiście opłacam zakup towaru wg. kursu trentis, opłata celna (tj cło)/można także puścić karawanę jaskiniami, jednak będzie większe ryzyko. Po uiszczeniu opłat dacyduję czy eskortować karawanę czy ma iśc sama (w przypadku samotnej podróży karawanę atakują pobliskie potworki), jeżeli sami eskortujemy to dołączamy do drużyny tj. karawana prowadzi. Potworki także atakują, jednak jest większa szansa na powodzenie handlu.
Karawana:
10siły,zręki,wiedzy,mocy/600hp/many/kondy
podstawowe ataki (jeżeli chodzi o wygląd to typowy kupiec prowadzący osiołka/konia [w zależności od ilości transportowanych towarów])
mała karawana 300udźwigu=5k+cena zakupu towarów (można oczywiście samemu je zdobyć)+cło (jak wyżej).
EDIT nr 1 (kolejne pomysły+ankieta)
Kolejna postac w lokacji to inwestytor który można nas wprowadzić w świat inwestycji, ciągłego prtzeliczania zysków i strat, ale przejdźmy do sedna sprawy.
U inwestora mamy możliwość wykupienia tzw udziałów/akcji u np, kopaczy/drwali/koldów/Emilki tzn. Dajmy na to, że drwale dostarczają drewno opałowe do Trentis zyskując na tym 2000złota na dzień. kupując od nich część udziałów otrzymujemy mały % z owych 2000, po wykupieniu ponad 50% udziałów stajemy sie wspólnikami, co daje nam nastepujące korzyści:
Możemy zatrzymac towar w magazynie (surowiec deski zostaje w magazynie(możemy go zabrać i sprzedać komuś/zainwestowac w gildię, lub poczekać na wyższą cenę kupna w mieście. Jednak ryzykujemy bankructwo (tracimy wszystkie udziały, musimy kupowac od nowa)
Możemy targowac się z miastem w celu uzyskania lepszej ceny
Możemy szukac nowych rynków zbytu (deviri oraz koldzi chętnie wykupia od nas drewno)
Kolejna opcja inwestora to: inwestycja nieinwazyjna, czyli nie inwestujemy w spółkę, a w towar jaki oni wyrabiają np telmys wyrabia rzeczy ze skóry więc patrzymy na ilośc wyrobu, czas, koszt i cenę zbytu. Nastepnie decydujemy ile zainwestować, aby Telmys mógł np. Nająć pracownika (mniej czasu potrzebego aby zakończyć wyrób oraz więcej towarów), kupić lepszej jakości materiały ( większy koszt, jednak krótsze wykonanie i większa cena), rozreklamowac się ( (wszystko prócz ceny która idzie w górę pozostaje bez zmian)

Śmierdzi mi to troche AC3 ale jest fajne, podoba mi sie ten pomysl. Idealny dla taernijskich "farciarzy do dropa" (takich jak ja i autor) jestem na tak

Pomysł całkiem fajny. Pomogło by to osobom które mają ''Farta do dropa"
PS: Dodaj ankiete

Edit: Dodana ankieta i nowe opcje.

Według mnie pomysł dobry, ale trochę to pokręciłeś. Po prostu wpłacam trochę kasy co jakiś czas i mam jakieś profity. (hehe np.: x% w skali roku jak w reklamach banków).

Moim zdaniem jest to trochę tak jakby niesprawiedliwe. Tzn. Nie dość że facet na 5 bossów ma 4 rarki (duża kasa) to jeszcze zarabia na tym. A co z tymi co skocza 300 razy krzyża i parę ayoli wpadnie. Jestem na NIE.