Mi się nie podoba. Wiadomo co przyświeca takiemu pomysłowi, ale nie tędy droga, żeby wyrównać balans. Siłą rzeczy na mnóstwo bossów czy mobków lepiej jest wziąć po kilka razy tą samą profę niż przedstawicieli wszystkich i wcale nie dlatego, że odstają. Wszystko jednak zależy od sytuacji, od moba czy bossa, od dostępności ludzi, ilości danych prof w gildii itp. Poza tym moim zdaniem taka ilość ataków jest nie do zaakceptowania.
Rozumiem, możesz mieć na myśli szatana, gdzie przeważnie bije się na 2 ryców. Spójrz teraz na przykład odwrotny, gdy 2 ryców nie jest standardem, ale czasami się tak robi z braku lepszego rozwiązania, chociażby selena, jastrząb, jaskółka, lód czy cokolwiek innego. Wyobrażasz sobie granie w takim układzie?
Podałem przykład ryca, ale jak często zabiera się np: 2x MO na jaskę, v2, 2x vd na te same bossy, bieganie pod lód z dublującymi się profami jest normą, czy to 2x ryc, 2x vd, 2x MO, 2x sheed, 2x barb, nawet mi się zdarzało biegać na raz z 3 łukami. Może rzadko się zdarza chodzenie na raz z kilkoma druidami w party, ale wielokrotnie miałem z taka sytuację styczność, chociażby jaska, valdek, czempy - jak nie ma nikogo to i 3 druidów dobrych, każdy coś bije.
Idąc dalej powiedzmy średniopoziomowe bossy - fyo, modliszka, DZ - tam bardzo często występuje po kilku przedstawicieli tej samej profesij. Mistrzostwem jest bieganie na DZ w 5x vd, ewentualnie 4x vd i ryc, piękna sprawa.
Moim zdaniem pomysł kompletnie nie trafiony.
|
gdyż gra ewidentnie w pewnych przedziałach jedne postaci premiuje zaś inne kopie w rzyć...
Czyżby powtórka z rozrywki ?
)