- Czy Pan Paluch?
- Szukamy Pana Palucha…

W grze też czegoś szukamy. Szukamy co do zasady odpoczynku od reala i dobrej zabawy (a przynajmniej ci normalni ). Wobec powyższego szukamy albo party (insta, questy, niektóre zlecka), albo osób do pogadania na ts-ie, czy też „pogadania” na chacie lub też szukamy czegoś co nazwałbym ogólnie „czym można się w grze zająć”. Wszak nie chcemy się nudzić.

Czekam z utęsknieniem na crafting. W sumie mam obawy, czy wytwarzane przedmioty będą miały „w miarę” sensowne statystyki. Bo szczerze mówiąc gdybym np. przez kilka miechów zbierał składniki na item, który sobie mógłbym w końcu wycrafcić i okazałoby się, że np. gram łukiem, a ów item daje mi głównie 30 siły, to bym się … zdenerwował bym się.

Nie pamiętam już, czy poddawałem kiedyś pod rozwagę możliwość wytwarzania barwników, które mogłyby kolorować jedynie część eq np. zbroi. Nie pamiętam, przypomnieć jednak nie zaszkodzi… Obecnie jak koloruję sobie takie Diabolo na powiedzmy „rażący czerwony”, to klata cała się tak hmm żarzy. Gdyby jednak była możliwość pokolorowania także środka klaty (ten taki „krzyżyk”, który widzimy u postaci na mapach), to w mojej ocenie można by tworzyć znacznie ładniejsze
i ciekawsze morphy. W innych przedmiotach, które mają więcej "części" byłoby oczywiście więcej możliwości kolorowania. Naturalnie myślę tu o morphowaniu eq w wersji 3D. Nie wiem czy objęte zakazem handlu, do ustalenia...

Zakładam, że crafting będzie musiał mieć pomocników. Zbieractwo – już mamy, więc może górnictwo? że nie tylko odpowiednie nie wiem – minerały, czy rudy metali będą leciały z potworków, ale w niektórych przypadkach będzie można dane przedmioty zwyczajnie zebrać. Te najbardziej potrzebne do wytworzenia wypasionego itemka mogą lecieć z najcięższych inst, a te lepsze mogą być np. do zebrania na red albo czarnym

O możliwości wytwarzania osełek do broni raczej już pisałem, naturalnie również nie zaszkodzi przypomnieć... A gdyby takie osełki podnosiły czasowo dmg o 5, czy 10 %? Gdyby niektóre z nich posiadały możliwość nałożenia na broń danego efektu? No nie wiem, na godzinę, pół godziny, mogłoby to stanowić ciekawą alternatywę (choćby w buildzie – jak wiadomo pewne postaci posiadają jedyny słuszny build). Wyobraźcie sobie, że taki łucznik mógłby na godzinę zmienić w swoim łuku obrażenia z kłutych np. na obuchowe. Mógłby w końcu mieć w broni różne rodzaje obrażeń, bo pewnie łuku z innym rodzajem obrażeń niż kłute to się biedak nieprędko (raczej wcale) doczeka…

A zatem szukamy Pana Palucha – czytaj szukamy – czegoś, czym moglibyśmy się zająć jak nie mamy możliwości polatać z party, albo zwyczajnie nam się nie chce nigdzie lecieć, ponieważ chcielibyśmy porobić w tym czasie coś innego.

To mogłoby być wytwarzanie powyżej wskazanych barwników i osełek.

Co jeszcze, hmm… Najfajniej byłoby, gdyby gra dawała po równo satysfakcji – i pefałpowcom i miłującym pokój i nerdom/nołlajfom i każualom, co grają np. raz w tygodniu. Błyskotliwe i odkrywcze co? Ha! ale mam dzień! To jakby taki crafting poszedł także w inną niż w konkurencyjnych (i nie tylko!) produkcjach stronę i raczył ubrudzić się nieco (a co, sam też się w Paryżu nie urodziłem) rodzimymi koncepcjami (nie twierdzę, że moje są naj), to mogłoby być coś.

Oczywiście nie wiem jak to zrobić, żeby na 100% było ok. Jak bym wiedział, to bym się z Wami tym podzielił. Stworzenie zajęcia dla graczy lub nawet serii zajęć alternatywnych do „zadań każdego taernijczyka”, tudzież codziennie wykonywanych w grze przez całą masę graczy cyklicznych czynności, może być tym, co wyróżni Taern na tle innych gier.

No dobra tyle, zmęczyła i znudziła mnie już manieryczna i grafomańska pisownia Dziadziusia No i zorientowałem się właśnie, że mam 10 miejsce na liście tych, którym najczęściej się dziękuje. Jestem kontent, iż w tak doborowym towarzystwie się znalazłem (zdecydowana większość to Ekipa lub była Ekipa). A tak na poważnie, to nigdy nie było to moim celem. Piszę (i marudzę) na tym forum
od ponad 5 lat z jednego prozaicznego powodu – chciałbym, żeby ta gra była możliwie jak najlepsza. Moje posty i pomysły nie muszą się podobać, nie mam z tym problemu. Jestem też na tyle świadomy, że zdaję sobie sprawę, iż niektóre grafomańskie „zdania monstrum” Dziadziusia G, mogły Was zajebiście męczyć (uwierzcie mnie bardziej niż Was czytanie tego bełkociku). Mogły też się niektórym podobać. Zwłaszcza tym, którzy mnie znają lub wyczuli, że pisze to facet, który
w realu nie ma w zwyczaju wyrażać się tak hmm kwieciście, a już na pewno nie przy kuflu piwa.

Obecnie wygaszam silniki na forum (poczekam sobie na 3D, może nawet wbiję sobie sheedem stówkę). Dam się zepchnąć z tego 10 miejsca a co! Będę jednak obserwował rozwój gry i forum. Liczę, że wiele fajnych pomysłów tu się urodzi i sprawią one, że gra będzie jeszcze bardziej wyjątkowa niż jest.

Pozdrawiam.

P.S. Łucznik nadal ma zdecydowanie za słaby dmg. Sheedem 85 plus wszystko biję mocniej niż biłem łukiem 115 plus (epiki).

Bywajcie i powodzenia na szlaku (nie, nie żegnam się, nigdzie nie idę, urlop biorę).

Chciałem napisać jakiś konkretny komentarz do tego, co tu piszesz, bo jest do czego (jak zwykle zresztą). Ale jak go pisałem, to zwyczajnie mi się odechciało, bo tych komentarzy tu zwyczajnie od jakiegoś czasu nie ma dla kogo pisać. Ja swe silniki wygasiłem już dawno - zostało tu kilku ludzi, którym nawet nie chce się specjalnie udzielać, bo to zwyczajnie jak walenie głową w mur i gdyby nie kilku wakacyjnych, gimnazjalistów-spamerów poruszających po raz tysięczny ten sam temat, to tu nie działo by się kompletnie nic, tak jak w grze.

Pozdrawiam więc Gustavusie i być może do napisania kiedyś tam, miło było dyskutować.

Uff, dobrze że tylko urlop.

A co do craftingu, to pomysłów przynajmniej z mojej strony było kilka, na pewno pamiętam 2 pomysły z zaklinaniem efektów psycho w zwykłe rarki oraz tworzeniu nowego rodzaju przedmiotów: craftów, oraz przynajmniej 3 tematy z balansem flaszek, wszystko fajnie opisane i przynajmniej moim zdaniem nie naruszające balansu (jeśli nie liczyć lamentów typu "co, ja dropiłem usilnie, a jakiś lolek zrobi sobie podobnej klasy przedmiot z jakichś flaszek, glifów, esek czy elementów").

Problem w tym, że jakoś nie lubi się "tam na górze" crafterów i tak naprawdę nie rozumie się ich stylu gry. Widzieliśmy osiągnięcia typu waldek solo (jakieś osiągnięcie to niewątpliwie jest, mnie jednak to nie rajcuje bo zwyczajnie nie chodzę na bosy), a osiągnięcie typu 50 000 gacków od razu zostało by strollowane przez miłośników jedynego słusznego stylu gry. Nie twierdzę tutaj, że mój jest lepszy, ale mam chyba prawo grać tak jak lubię. Niestety gra mi tego nie oferuje, lub oferuje mi tego co najwyżej namiastkę. Ile było upów z nowymi bosami, a ile upów odnośnie craftingu? Poza elementami i nowymi itemami do modyfikacji sprzętu nie widziałam niczego. A bosów jest multum, od ropuchy, przez Aq i v2, do Morany włącznie.

Kiedyś Heaven zaproponował mi uczestnictwo w pracach koncepcyjnych nad craftingiem, ale jakoś temat nie ruszył. Jeśli będzie dla tematu zielone światło chętnie się włączę do tych prac. Na razie są inne priorytety, no ale w końcu będzie trzeba do tematu wrócić. Dajcie mi przynajmniej karmić się taką nadzieją.