Forum - Taern.pl https://play.taern.pl/ |
|
Zmiana jednego skilla łucznika https://play.taern.pl/viewtopic.php?f=121&t=53928 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | kulik707 [ 2 Sie 2018, o 21:39 ] |
Temat postu: | Zmiana jednego skilla łucznika |
Hej, Chciałbym poruszyć kwestię używalności łucznika na instach na wszelakich lvl'ach. Łucznik jak każdy wie nie bez powodu jest przydupasem vd, jeszcze celniej ujmując jest upośledzonym synem vd i mo gdzie łuk nie jest tak chętnie brany na bossy pod względem debuffa (pomijając już 110+) i nie jest tak też dobry przykładowo do farmienia mięska bo opiera się na zręczności, a nie na sile, co za tym idzie nie jest też nukerem. Pomysł jest taki aby zmienić jedną umiejętność łucznika na (tutaj uwaga super nazwa) "Penetrujący strzał", który miałby za zadanie obniżać pancerze co miałoby dawać dobre połączenie z pt bb sh łuk. W takim ustawieniu łucznik używałby łuku np na gorz (gorz bo aktualnie mam 87lvl i to latam) czy na czymkolwiek innym. Jest to ważne gdyż łucznik w taernie niestety lata z mieczykiem i tarczą co nijak ma się do łucznika (podajcie mi 1 przykład jak łucznicy stali na fortyfikacjach z tarczami i mieczami i rzucali piachem ). Uważam że w grze ważny jest klimat i postacie powinny używać swojej dominującej broni, i w z gry powinny zostać usunięte skille sytuacyjne takie jak "Twoja stara", który jest używany do pvp, a łuk nie opiera się na wiedzy, więc na bossach jest nieużywalne, ponieważ jest kompletnie nie do wbicia (no dawać, chwalcie się jak wrzucaliście ts na 5% ). Jeszcze bym tu dodał cios w wątrobę, ale nie gram sh, nie wypowiadam się. Zaznaczam fakty: -Jest to opinia łuka 87 -Łuk np na dz jest wypierany przez vd, gdy zmieniony łucznik mógłby dobrze współgrać z sh i bb nadal mając szpilę i trutą, ewentualnie mógłby wciąż pomagać vd w wbijaniu debuffów pod ukaz -I co jeszcze? Łucznik dodałby trochę smaczku np w pvp gdzie (przy usunięciu ts *wiedza* mógłby użyć "Penetrującego strzału" zależnego od zręczności co podkreśliłoby jego klasę jeżeli chodzi o sam klimat gry - (serio, mieczyk i tarcza u łuka, troszkę zwalone). Jakieś pomysły? Masz wyższy lvl i chcesz się sensownie wypowiedzieć analizując całą swoją grę od początkującego do koxa? Jeżeli tak to zapraszam gorąco do dyskusji ^^ |
Autor: | Szymdaro [ 2 Sie 2018, o 23:07 ] |
Temat postu: | Re: Zmiana jednego skilla łucznika |
Postaram się krótko: - łucznik jest świetną profesją debuffującą, zarówno z vd jak i z sheedem (pewnie najlepsze połączenie) - tak samo dobrze sprawdza się z MO jak i barbą (w szczególności z sheedem bardzo silny zestaw) - TS jest wykorzystywana na bossach, mobach - ograniczenie wykorzystywania tarczy przez profesje inne niż rycerz było już ogłaszane przez administrację na blogu - kiedyś przez przypadek wprowadzono u łucznika właśnie "uszkodzony pancerz" - ten skill u graczy jest przesadzony, szczególnie w zestawie fizoli, którzy zyskują na tym najwięcej Zdecydowanie jestem przeciw, pomysł mi się nie podoba. Proponuję poszperać na blogu, na forum, wbić większy poziom i poznać siłę łucznika Pozdrawiam |
Autor: | kulik707 [ 2 Sie 2018, o 23:44 ] |
Temat postu: | Re: Zmiana jednego skilla łucznika |
Dobra, ale zostawianie w miejscu tematu jest bez sensu skoro łucznik nadal na bossach ma skupiać się na szpili co jest trochę przykre. Będę czekać na jakieś konkretne zmiany co do tych tarcz i mieczyków. Jakimś rozwiązaniem byłyby duale w taernie, które już nie idą tak bardzo w hp/pancerz a raczej zręczność żeby z tego łucznika na chwilę się robił jakiś łotrzyk. No ale i tak leci 3d i nie ma co rewolucji wielkich robić. Taern: Broken Ranks 2016 +/- 5lat. ///Zróbcie te cholerne podklasy/// |
Autor: | Japycz [ 2 Sie 2018, o 23:49 ] |
Temat postu: | Re: Zmiana jednego skilla łucznika |
Pomysł może i fajny ale niestety za bardzo podkoksiłby łucznika więc nie ma co liczyć na rozważanie go. Ja to bym po prostu zamienił ''twoją starą'' na skill który byłby liczony ze zręki a nie wiedzy, mógłby być dystansowy lub w zwarciu jak piach nazwa np ''dreszcze'' .Miałby te same właściwości co TS tylko nazwa i rodzaj ataku zmieniony. |
Autor: | Ahamenum [ 3 Sie 2018, o 00:11 ] |
Temat postu: | Re: Zmiana jednego skilla łucznika |
Rozwijając: 1. Nie przypominam sobie bycia przydupasem jakiegokolwiek vd przez swoje 103 lvle ,nie mniej - wiem co masz na myśli. Krótko co do słów o mośku: pod względem mięska łuk ustępuje mo, warto jednak pamiętać o tym, że i tak mamy lepiej od pozostałych klas, które ataku grupowego nie mają. Co do porównania z vd - na v1, v2 czy dz problemem jest specyfika tych bossów (i resów mobów na kłute, bo jednak większość niskopoziomowych instancji sprowadza się więcej do bicia niż debuffowania) i nic się na to nie poradzi, tak już jest i pewnie będzie, co nie oznacza że łuk się nie sprawdza i nikt nie chce brać na te bossy, wystarczy chcieć. Jeśli chodzi o bicie czegoś na vd+łuk nie widzę w tym sensu z perspektywy łucznika, przynajmniej nie bez dobrego porozumienia. Mało chodzę z vd z własnie tej prostej przyczyny, że jeden drugiemu do szczęścia nie jest potrzebny i więcej to przeszkadza niż pomaga biorąc pod uwagę że zamiast któregoś można wziąć sh/drugiego dmg co zwykle wyjdzie dużo lepiej, szczególnie z sh. 2. TS - Chwalę się, wbiłem na 5%! A na poważnie: pozbawienie łuka staruszki znacznie osłabi go w pvp, a nie doda "smaczku" jak to określiłeś (stracimy silny debuff, do tego jedyny działający na uroki i zostaną tylko 2 strefy ataku, skoro proponujesz raczej bezużyteczną w tym, mimo wszystko jednak istotnym dla niektórych aspekcie gry, kolejną umiejętność dystansową zwiększającą jedynie obrażenia, może jakoś sprawdziłaby się strzała o właściwościach starej, ale czy to nie będzie zbyt mocne?). Nie zgodzę się też ze stwierdzeniem że jest to nieużywana na bossach umiejętność, mimo braku wiedzy zwykle używam i co niesamowite jakoś wbijam! Ogólnie zawsze próbuję jak nie mam nic lepszego do zrobienia: nie wejdzie - mała strata, wejdzie - duży zysk (zarówno bossy jak i dojście zależnie od sytuacji), % to % i nie zawsze działa przeciwko nam, nie ma co narzekać tylko korzystać z tego co się ma najlepiej jak się da, bo jest z czego. 3. Miecz i tarcza - ja osobiście nie widzę większego problemu, wszystkie klasy fizyczne z tego korzystają zależnie od sytuacji, czasami nie ma sensu strzelać, a trzeba wbijać tą szpilę albo i staruchę i po prostu przeżyć, tego się od debuffera oczekuje przede wszystkim jednak i jest to zwykle wstępem do wbicia pozostałych debuffów, więc wszystko jedno jak i tak nie strzelamy w tym czasie. A jak się już ktoś czuje na siłach żeby na danym bossie próbować czegoś więcej niż szpili w 1 rundzie to i tak wyciąga łuk i nie ma sprawy. Kwestia "klimatu" niezbyt mnie nie przekonuje jeśli chodzi o noszenie miecza i tarczy, tu liczy się przede wszystkim użyteczność. Jak długo będzie się to opłacało, tak długo ludzie będą z tego korzystać. Moim zdaniem zmiana wymagałaby bardziej niż ograniczenia samej użyteczności tarczy - dania czegoś w zamian, by bardziej opłacalne było szpilowanie korzystając z łuku. Miały być jakieś zmiany - może kiedyś doczekamy. |
Autor: | seba11pl [ 3 Sie 2018, o 01:42 ] |
Temat postu: | Re: Zmiana jednego skilla łucznika |
Wyexpilem sh i vd na lvle pozwalajace bic fyo, modle, dz i v1. Do lucznika nigdy sie nie moglem przebolec, interesujaca profesja ale na 30-35 lvlu zaczyna sie problem z umiejetnosciami. Wedlug mnie jesli sie przeboleje do loskow to juz potem taki lucznik wychodzi na prosta. Na 100(110 chyba ze epik to wczesniej)+ calkiem przyjemnie gra we 2 (a nawet solo z petami) z rycem. Czy to bijac jakies valdki, modle czy expiac na stoku. Ale najgorsze sa wlasnie bossy mid lvlowe: instancje fyo i dz maja taka specyfikacje ze nie wspieraja debufferow. Na dz najchetniej by sie bralo zespol dmgerów albo taki co bedzie walczyc najdluzej bez odpo (np 4/5x vd). Fyo tez nie bardzo, rogate wbijajace tarcze z wysoka odpornoscia na klute (w porownaniu do obucha). Zreszta na fyo sh tez mi sie nie podoba, z reguły nooby maja za malo kondy/many i caly czas im sie konczy. Ogolnie zaden debuffer mnie tam nie urzeka. Jesli mial bym wybrac jakas piatke na fyo to by było 2x mo (bicie deszczem) + ryc + druid +(albo w 4) vd(aura)/mo(dodatkowy deszcz) Na v1: VD ma ksiazke, a wiemy ze branie randomowych druidow moze sie zle skonczyc podczas walki z druga forma. Wiec ta ksiazka jest z reguły taktowana jak must be. SH za free dostaje swietny dmg z obucha. Sam tak latalem w 4 z moim sheedem jako dmg. Do tego ko dla barby. Lucznik za to ma smieszny dmg, debuffy takie sobie (czyli mniej wiecej porownywalne do innych) Raczej nie robi konkurencji pozostalej dwojce. Modla jest dla mnie dziwna. Nie ukrywam ze w okolicach 100 lvla fajnie sie lata w ekipie dru + ryc + lucznik. Dawno tam nie byłem z low lvlami, nie pamietam ile kto bil wiec ciezko mi porownac bo debuffy raczej kazdy robi podobne, a boss i insta nie sa wymagajace. A poza tym niezbyt przyjemna insta dla mniejszych poziomow, bo dluga i z reguly trzeba opierac sie na zbyt duzym poziomie "dmgera" (zanim zaczalem chodzic we 2/3 to latalem tylko z dmgerami 100+ ale to inna historia) No wiec to co napisalem to wedlug mnie pierwsza z rzeczy ktore zniechecaja do gry lucznikiem albo z nim w epikie. Taki pierwszy problem. Druga sprawa to mieszanka skilli. Lucznik ma bardzo duzo roznorodnych skilli. Niektore z nich sa kompletnie bezuzyteczne w kwestii bycia debufferem (poza pvp) takie jak strateg/lodowa/ognista/po czesci TS/deszcz. No i taki nowy gracz sam nie wie w co rozdowac punkty, skille z dmg od zywiolow na pewno zwracaja uwage kazdego. I potem taki nowy gracz rozdaje punkty w jakies bezsensowne skille i slabo sie sprawdza na instancjach. Porownajmy z innymi debufferami: VD - masz szpile, do tego bijesz z UC i czasem uzyjesz innych umek jak np ukaz? ŚWIETNIE SH - kolanko na 7, do tego chi i KO, swietny debuffer i mini dmg LUK - To wlasciwie z czego bijesz? Tak jak ryce sie nauczyli ze lepiej dla nich i reszty druzyny zeby budowaly sie pod wiedze z zerowymi ilosciami sily i zreki tak lucznicy powinni sie nauczyc ze na 30-60 lvlu nikt nie potrzebuje lucznika dmgera bo i tak nie dorowna on mo/barbie, nikt nie potrzebuje lucznika odbierajacego pa bo sam i tak nic nie zdziala nic w PvE, moze jakby sie zebral z druidem i barbem ale czemu druid i barba mieliby rozwijac oski/tarana skoro sa to malo znaczace skille do PvE i musieliby wtedy opierac sie na jednym debufferze? Dopiero na h lvlu wchodza jakies oskryptowane taktyki po tym jak lucznik wbije stratega i aure zimna ale to mnie zawsze smieszylo, takie przyznanie sie do tego, ze samo odbieranie pa uja daje :) Jesli typowy lucznik by wiedzial ze glowne rzeczy ktorych sie od niego oczekuje to: - wbicie szpili/piachu - wbicie zatrucia - rzucenie zmysłów dla MO(!!!) - moze nawet podpakowanie wiedzy i wbijanie TSa (kiedys mialem okazje z takim lucznikiem chodzic na v1 ale z tego co nam pisał to był to mądry gracz i wiedzial jaki build wykorzystac zeby szybko dobic 60 lvl i ubrac epika który na niego juz czekal) a nie jakis zabawy w dmgerow to na pewno ta klasa by nie była tak zle postrzegana przez innych graczy i chetniej zabierana na bossy |
Autor: | Onion [ 3 Sie 2018, o 04:36 ] |
Temat postu: | Re: Zmiana jednego skilla łucznika |
Odnośnie midlvl bossów. Na v1, v2, dz, fyo łucznik jest po prostu najsłabszą opcją. Jeżeli już odnajduje się na tych bossach to tylko z mo. Na modli łucznik jest najlepszym wyborem z debufferów ma najlepszy dmg, co więcej często wykręca na buffie lepsze cyferki od mosiów. Ciekawi mnie za to jak wygląda sprawa na komandorze, niestety nie chodziłem na niego tak często, a jeszcze rzadziej w pt 5 równych postaci. Na niższych bossach ciężko tu się wypowiadać, wszystko zależy od buildu postaci każdy debuffer wtedy wygląda inaczej nawet względem tej samej profesji. Dobrze zbudowany łucznik pewnie spokojnie daje rade. Na wyższych bossach. Problemem łucznika jest to, że na mniejszym poziomie idzie takie gorzo, to stoi w tarczy i mieczyku i jedyne co może sensownego wtedy zrobić to wrzucić szpile (w 1 rundzie zmysły dla mo o ile nie idzie z bb). Niestety wielu łuczników woli nastawić się pod przeżycie i jedyne co robi to szpila, szpila i jeszcze raz szpila. Sheed jak będzie miał niski lvl to w buildzie z tarczą może zrobić o wiele więcej (front, dotka, latające, ko, uniki), bez bicia ma cały wachlarz możliwości wsparcia drużyny. Idąc ze słabym vd możemy spodziewać się zaćmienia, szpili, otępienia i jak znajdzie czas to jakieś zatrucie rzuci. Jak często na czyszczeniu losowych niski łucznik zdejmuje po 1 rundzie tarcze żeby wbić coś poza szpilą? Łucznik na wyższym poziomie sporo nadrabia i jak np. wybierając pomiędzy słabym vd, a słabym łukiem na jaskółkę, to wziąłbym vd, ale jak już obie te klasy mają wyższe poziomy to jest to mi obojętne, jeden i drugi radzi sobie wtedy równie dobrze. Łucznik jest słabszym voodoo, bo takie same debuffy wbija później oraz słabszym sheedem, bo najważniejsza szpila jest wbijana tak jak wszystkie debuffy sheeda ze zwarcia, a trwa niemal dwukrotnie krócej od dotkliwego. Kolejnym problemem łucznika jest to, że musi najczęściej ponawiać debuff, voodoo jak zaśpi może wbić szpile nawet jak zniknie i nikt w pt nie będzie miał mu tego za złe, dotkliwe sheeda trwa tak długo, że może skupić się na innych umiejętnościach, a co ma zrobić biedny łuk? Najpóźniej może ponawiać debuff po 2 rundach a najlepiej po 1 jakby przypadkiem miał nie trafić. A najśmieszniejsze jest to, że twórcy zdając sobie z tego sprawę postanowili ułatwić łucznikowi trochę życie i wzmocnić najsłabszą rolę w najważniejszej umiejętności każdego debuffera. Tylko, że to wzmocnienie dotyczy jedynie pvp i podczas walki przeciwko druidowi... Macie drugą taką postać, której umiejętności są wzmacniane na pewnych przeciwnikach? Bo tak uznaje osłabianie bossów z aktywną aurą i strategiem. Wszystkie profesje są osłabiane w zależności od sytuacji. Przykład? Odporność na korzenie, na ukaz, na uroki, na zwarcie, na krwawienie. Jedynie łucznik ze swoimi ulepszonymi zabieraczami pa oraz ze swoją trudno zmywalną szpilą ma ulepszone umiejętności. Takie zabiegi utwierdzają mnie w przekonaniu, że balans między profesjami jest sztuczny. Tworzyć na każdym przeciwniku różne "utrudniacze" lub wspomagacze żeby każdy był równy to takie wyrównywanie czegoś co nie da się wyrównać. Łucznik ze swoimi podstawowymi umiejętnościami był słabszy, a takie zabiegi wzmacniają jego rolę, aby nie był tylko Robinem. Łucznik jest jedyną postacią, która zadaje dmg tylko i wyłącznie jedną strefą. Dawniejsza szpila pozwalała mu na więcej, ale aktualna sprawia, że ora tylko z dyst. Ryc, bb, sh mogą pozwolić uderzyć dystansem, co daje mniejszy dmg, ale wykonują akcje szybciej, postacie magiczne wiadomo każda ma dmg z 2 stref, a łucznik? Od biedy może pobić zwykłym uderzeniem, tylko, że to tak jakby nie jest najlepszym zagraniem. O starej to wspominać chyba nie trzeba, jedyny debuff u debufferów, który tak trudno wbić, w dodatku jeżeli idzie się z sh to wbijanie starej obok szpili i dotkliwego robi więcej szkód niż pożytku. |
Autor: | Laman [ 8 Sie 2018, o 02:37 ] |
Temat postu: | Re: Zmiana jednego skilla łucznika |
Faktycznie, na mid lvlu vd jest częściej brany na bossy niż łucznik, lecz jeżeli będziesz dobry i ludzie się o tym przekonają to będziesz brany na bossy tak samo jak i vd . Jak dla mnie TS jest bardzo dobrym skillem, nie ruszałbym go a zmiana z uroku na atak fizyczny byłaby zbyt op, tak samo jak zmiana na umiejętność która zmniejszałaby pancerz. EDIT: Ale przecież na Twoim lvlu już możesz latać valdka, a tam łuk jest lepszy niż vd ze względu na odporność na uroki. PS. Dawno nie zacząłem się śmiać czytając forum, a tekst Cytuj: Łucznik jak każdy wie nie bez powodu jest przydupasem vd, jeszcze celniej ujmując jest upośledzonym synem vd i mo |
Autor: | Budda [ 8 Sie 2018, o 09:51 ] |
Temat postu: | Re: Zmiana jednego skilla łucznika |
Moim zdaniem jedyne co u łucznika powinno zostać poprawione to działanie odbierania PA w PvE. O ile na Selenie przy połączeniu z taranem i osami widać efekt, albo na lugusie ma to jakiś sens, tak na pozostałych bossach różnica jest praktycznie niewidoczna. |
Strona 1 z 1 | Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni) |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |