Druid ma korzenie norma dzieki nim wygrywa wiekszosc walk pvp ale mam jeden pomysl który moze wyrównac walki z druidami nie oslabiajac ich umiejetnosci.
Przyklad : ja mo kontra druid
1runda inka wrazka 3 razy kula druid wrzuca 5 razy korki ktore oczywiscie weszly
2 runda 5 razy kula all pudlo bo druid def na maxa na dystans a druid wrzuca mi oski i 3 ataki z pały no i walka tak przebiega z 5 tur dopuki nie padne albo mana sie nie skonczy.
I tera z moja propozycja korzenie druida blokuja niby ataki fizyczne a dlaczego by nie zrobic ze blokuja ale nie ataki tylko ruch postaci do druida. Driud walczacy z barba albo rycem wrzucajac korzenie i atakujac z pały musialby uwazac na ataki fizyczne przeciwnika jezeli bylyby one ustawione nazwijmy to riposta. Jesli druid nie atakuje to wtedy korzenie dzialaja na normalnych zasadach i kazdy przeciwnik jest zdany na ataki dystansowe.
Przyklad: barba kontra druid
1 runda barba dostaje korznki bo przewaznie tak jest
2 runda barba rzuca 3 razy kamieniem i ustawia 2 razy krytyczny cios druid wrzuca oski i atakuje 3 razy z laski i w tym momencie podbiega do barby ( oczywiste) zadaje 3 ciosy i w tym momencie dziala riposta barba oddaje swoje 2 krytyczne jezeli druid nie ma ustawionego defa dostaje ze 100 % celnoscia jezeli def jest walka dziala jak normalnie.
OK nie wiem czy opislaem to dosc jasno ale prosze o wyrazenie zdania
