Witam,

Chciałem się zapytać o dwie sprawy.

1. Kiedy w jaskini aragonitowej walczy się z koldami Vardr, to bez względu na to, na kogo ustawisz ataki, w drugiej rundzie atakowany jest kold stojący niżej. Następne ataki wykonywane są losowo, jakby jeden z koldów już nie żył i raz strzela do jednego, raz do drugiego (odwrócenie ataków po zabitym mobie). Pytanie: ale o co chodzi?

2. Dzisiaj walcząc z orkami (argh nie lubię na nie chodzić!) zauważyłem, że szanowny zielony kolega w jednej turze atakował mnie siedmioma atakami. To nie pomyłka. W kolejnej walce podliczyłem ataki, i jeden atakował mnie cześć razy, drugi również siedem. Pytanie: czy jest to zgodne z założeniami gry?

Pozdrawiam,
K.

1. Nie wiem o co chodzi.

2.

Kondzio

1. Nie do końca rozumiem ?

2. Tak Drygu napisał, że moby mają nawet do 20 PA i mogą atakować nawet 6-7 razy jak dadzą radę.

pkt 1. Prawdopodobnie jeden z koldów rzuca czar "ochrona" na drugiego. Stąd to zamieszanie.

Argh, drygu chyba ma rację. Nie zwróciłem kompletnie uwagi na ten urok. Zaraz rozkminię to jeszcze raz )