Jak Taern długi i szeroki a serwery pojemne, co chwila czy to mniejsze gildie, czy również i te należące do pierwszej dwudziestki toczą ze sobą boje o dominację w rankingu ogólnym. Serwer I nie jest tutaj wyjątkiem, choć w ostatnim, niedługim czasie pojawiło sie kilka kontrowersyjnych sytuacji które zaburzyły równowagę i rzuciło echo podejrzeń między graczy. O czym dokładniej mowa, cóż o tym przekonacie się juz za chwilę.
Ostatnimi czasy miałam dość wątpliwą przyjemność uczestniczenia w jednej z gildiowych potyczek wraz z resztą mojego ukochanego składu z Eagles.
Nasi przeciwnicy - Anioły Śmierci długo namawiali nas i zapraszali do odbycia honorowego pojedynku. Cóż żal było odmówić propozycji, warunki wojny kusiły, prest do zdobycia był znaczący, obie drużyny dogadane ze sobą w kwestiach przebiegu i składu i... no i... ! No właśnie i wraz z rozpoczęciem oficjalnej wojny między gildiami ta zwykła historia zaczyna nabierać nieco bagiennego charakteru pełnego dość spektakularnego machlojstwa.
Nie będę tutaj wybielała drużyny Eagles, gdyż przyznaję jak również i moi koledzy, że dopuściliśmy się złamania jednego punktu regulaminu wojny. Nie jest jednak naszym celem kajanie się, mimo że jest nam przykro z powodu wystąpienia takiej sytuacji nasze zgorszenie, niesmak i wielkie zaskoczenie budzi rozstrzygnięcie administracji i GM dotyczące TYLKO i wyłącznie przewinień naszej gildii bez uwzględnienia przwinień strony przeciwnej.
Objaśniam już o co dokładnie chodzi. W rozstrzygnięciu zgłoszonego na support zgłoszenia, którego dokonał gm. Poiko widać i to rażąco jego bezzasadną jednostronność. Owszem nasza Gildia zgadza się z faktem, iż Regulamin został złamany, co do tego nie ma wątpliwości, jednak szanowne grono GM i adminów dlaczego pozostaliście głusi na podnoszone przez nas liczne zarzuty odnośnie łamania wszystkich, słownie WSZYSTKICH zakazów regulaminu wojny przez gildię przeciwną?
Zagłębiając się w sprawę i sięgając wgłąb kart taernowskiej historii nie jest to pierwszy przypadek kiedy tylko jedna strona konfliktu ponosi całą odpowiedzialność. przyglądając się dokładnie przebiegom wojen, które toczyły do tej pory Anioły Śmierci widać jak na gołej dłoni wielkosć dokonywanych przez nich naruszeń i brak reakcji z waszej strony.
Nie chce mi się wierzyć, że mimo ogromu zajęć szanowne grono administratorów i gm nie jest w stanie dogłębnie zbadać obu aspektów prowadzonej wojny i uwzględnić interesów zarówno jednej jak i drugiej strony nie tylko w naszym przypadku i nie po raz pierwszy. Niestety ale zdaniem większości graczy którzy do tej pory mieli styczność w pojedynkach z AŚ ani razu nie zareagowaliście na naruszenia przez nich popełnione, mimo ze niejednokrotnie były one przez nas wskazywane. Nie tylko przez członków naszej gildii, ale jak i również gildii, które pojedynkowały się przed nami.
Skala problemu niestety ale jest dość spora, ponieważ brak reakcji z waszej strony budzi nasz brak zaufania co do bestronności zespołu GM, a nie jest łatwo budować między graczem a jego opiekunem nici zaufania na takiej podstawie.
viewtopic.php?f=133&t=31310
Poprzedzający zdanie link do forum, które poruszał podobne zagadnienie też nie spotkał się z zainteresowaniem ze strony kierowników gry. Może nowe światło na sprawę rzuci fakt naruszeń poczynionych w wojnie, którą prowadziliśmy my?
Przede wszystkim kwestia dziwnych warunków przeprowadzania pvp. 2vs1, 1vs1+pet lub bez części eq?
http://scr.hu/0iwa/l374g <--- zaskakujacy przyklad wyzwania na pojedynek 3 vs 1 przez Anioły Śmierci.
Obiecywanie poddania wojny w momencie zdobycia przez Eagles nadmiernej przewagi http://screenshooter.net/7915014/wjyxwam
a potem spamowanie supporta byle tylko w jakikolwiek sposób zbić przeciwnika?
http://scr.hu/0a1z/q0hmm
Screen przedstawia fragment jednej z rozmów przeprowadzonych z zawodnikiem Aniołów Śmierci, który jawnie przyznaje, ze wojna była podróba, hucpa i przede wszystkim z perfidia zaplanowana machloja. Dodatkowo zaskakującym faktem jest, iż po zakończeniu w sposób absurdalny wojny miedzy naszymi gildiami, aby się wybielić trzeba było obarczyć odpowiedzialnością za powstanie licznych plotek i niedomowień (na temat podstawienia), zupełnie niewinnego gracza http://screenshooter.net/7469564/lydamrp ,
który to w następnej kolejności opuścił gildie z niesmakiem http://scr.hu/0iwa/z4r6b.
+ ciekawy news, którego, no na prawdę nikt by się nie spodziewał http://screenshooter.net/4599193/wmjgfil
Wiele screenow takze z historii poprzednich wojen udowadnia jak uczciwi w toczeniu wojen sa gracze nalezacy do AŚ. Swiadczyć moga o tym chociażby rozmowy, których przebieg ukazany jest na poniższych screenach
http://scr.hu/0i7p/t6s24 , http://scr.hu/0i7p/mx6ok , http://scr.hu/0i7p/ez852, http://scr.hu/0i7p/1ieww , http://scr.hu/0i7p/k5wyk.
Wkurzający jest również brak reaakcji na prowokacje ze strony przede wszystkim Dragonryca http://scr.hu/0a1z/2sutg .
Zastanawia mnie ile jeszcze czasu będzie trwał brak reakcji ze strony Gm i Administracji na rażące wypaczenia zasad regulaminowych stosowanych przez graczy Aniołów Śmierci. W braku rażącego poczucia sprawiedliwości, gdyż ukarana została tylko jedna gildia, podczas gdy druga pozostaje bez skazy mimo widocznych uchybień budzi naszą głęboką niechęć i żal. Wasza bierność jest dla nas sygnałem, by odbierać ten fakt jako uzasadnienie istnienia uprzywilejowanej pozycji kilku graczy i faworyzowania ich bezkarności.
Dlatego pragniemy zanegować wynik rozstrzygnięcia GM wobec wojny. Prosimy pozostałych graczy o wypowiedzenie się odnośnie doświadczeń związanych z wojnami z Aniołami Śmierci a gm o ponowne przeanalizowanie tym razem sytuacji obu stron i zmianę rozstrzygnięcia na takie, które obciąży według wielkości dokonanych przewinień obie strony.
Gracze s 1 teraz wasza kolej, wypowiedzcie się.
Zapewne argumentem decydującym był fakt która strona więcej platyny zakupiła 
W sumie ciekawa opcja odwrócenia siły przeciwnika przeciwko niemu 
