Forum - Taern.pl
https://play.taern.pl/

Motyl po upie
https://play.taern.pl/viewtopic.php?f=88&t=29229
Strona 2 z 2

Autor:  Uiop [ 6 Lut 2015, o 21:24 ]
Temat postu:  Re: Motyl po upie

No faktem jest, że przed update motyl leczył lepiej. Bo leczył.
Mam motyla na 68lvlu i od świąt przestałem go nosić(nawet nie dlatego, że znikał na 3 dni). Motyl nie chce leczyć. Jedyna zmiana na + to podwójne rzucanie roju os.

Ale mam jedną radę dla posiadaczy motyli. Może i nie leczy, ale da się coś zrobić, żeby nie pękał zbyt często. Załóżcie mu basteje, dobra jest :)

Autor:  Nephalem [ 11 Lut 2015, o 13:07 ]
Temat postu:  Re: Motyl po upie

Nie miałem motyla przed upkiem, więc ciężko mi porównywać, ale co zauważyłem i co mnie wqrza strasznie, mianowicie bicie alfy z motylem...

Pierwsze x rund (zazwyczaj 3-4) ja zabijam sobie jedną wilczycę po drugiej a motyl rzuca sobie roje lub zatrucia często na te same wilczyce co ja w nie celuje, ale ciul.... nie wie, która ja biję, gorzej, że jak zauważyłem jest tak ustawiony, aby zdebufować wszystko co sie rusza, ale to, że ma 300hp i 240 krwawienia (lub ja tyle mam) i w kolejnej rundzie mogą go wilki atakować - debufuje dalej, ale nie leczy. Pierwsze leczenie jest dopiero koło 5 rundy jak już wszystkie wilczyce padły a w samą alfę wkopałem swoje dotkliwe i ewentualnie latające kolano oraz zatrucie i zakażenie i ewentualnie rój od motyla i na dobrą sprawę ryzyko śmierci jest minimalne, a doleczenie do 100% hp zabiegiem kosmetycznym, zakładającym, że dłuższy czerwony pasek wygląda ładniej.

Teraz, jak już mam full eq na motylku to może rzadziej umiera, a wręcz prawie wcale, zwłaszcza na swoim 58lvlu, nie zmienia to jednak faktu, że nie padłbym ani ja ani on absolutnie nigdy, gdyby olał te debufy, które i tak idą na zmarnowanie, bo i bez nich by wilczyce padły, a zamiast tego poleczył...

Dopóki nie miałem full eq bawiłem się w wejście solo i zabicie 2 wilczyc, ucieczkę i dobicie z motylem tej zmniejszonej grupki, nie dlatego, że nie dałbym rady całej piątce - ale dlatego, że motyl debufował zamiast leczyć i nie chciałem ryzykować, że padnie zanim leczenie łaskawie rozpocznie.

Nawet z basteją motyl leczy dopiero po zdebufowaniu wszystkiego, a debufuje mniej bo ma mało ataków, ale chociaż nie umiera...


Inną ciekakawostką jest rzucanie roju na mobka mającego mniej niż 100hp, zamiast go po prostu zabić... ale to niech bu będzie, może myśli, że wróg zdefiony a urok wejdzie i zabije go rundę później.

EDIT zwracam honor - z basteją (mam ją od godziny niecałej) motyl się wyleczył mając 700hp przy 4 żywych wilczycach - ciekawe czy to był wyjątek potwierdzający regułę, czy nowa reguła defensywna...

EDIT 2: cofam to - motylek właśnie w piękny i spektakularny sposób zdefił się na basteji i został zjechany w 3 rundy do takiego poziomu hp co wcześniej w jedną, ja zostałem zjechany do poziomu niewiele wyższego, po czym bez żadnego leczenia w żadnej rundzie motyl dostał krytyka od alfy i9 się w next rundzie wykrwawił, rundę później wykrwawiłem się i ja, nie dając rady uciec. Tym samym motyl kolejny raz zabił całą drużynę, bo nie robił tego jednego za co mu płacą i do czego był stworzony - czyli nie leczył. Ani razu przez całą walkę - a z basteją dodatkowo nawet szczególnie nie zdebufił czy przyatakował.

Jednym słowem motyl nie spełnia swojej funkcji tak jak powinien... nawet pomimo basteji

Autor:  ShaTaNek [ 15 Lip 2015, o 23:00 ]
Temat postu:  Re: Motyl po upie

Omg, ale wy macie problemy, wiem że odkopuje stary temat ale uwaga uwaga: MOTYL JEST TYLKO PETEM a pety są głupie jak but. Nie Można wymagać od peta czegoś w stylu drugiej postaci do pomocy, sam kupiłem jaguara i jest on przyznam trochę głupi ale co ma robić to robi czyli bije. Nie rozumiem ludzi którzy kupują pety z ważnymi zadaniami gdyż nigdy nie przewidzisz kiedy cie uleczy, nie uleczy da rozkaz, nie da itd.
Pozdrawiam

Strona 2 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/