Witajcie!

Już moja kariera w taern jest można powiedzieć, że spora . Uczestniczyłem w wielu turniejach na arenie i zauważyłem, że gdy jest turniej 2 vs 2 to niektóre osoby są same i jest wtedy 1vs 2 trochę to nie sprawiedliwe i wpadłem na taki pomysł że jeżeli gracz nie znajdzie osoby towarzyszącej na turniej to żeby mógł włączyć peta i z niem walczyć. W ten sposób ma on większe szanse na wygraną niż bez peta.Jakie jest wasze zdanie .Troszkę się rozpisałem więc kończę:)

Jestem na nie...
To nie jest nasza sprawa (innych graczy),że ktoś nie znalazł sobie sobietowarzysza broni:D
Wiem, że to troszkę za mocne co mówię:D
Ale jak twoim zdaniem będzie wyglądał turniej 50+??
Pet gildiowy i jakiś gość vs 2 gości??
Co by działo się jak pet zginie??
Co by było jakby pet został sam??
Co by było jakbyś wygrał??
Jak by została rozdzielona platyna za wygraną??

Dla mnie to nie jest dobry pomysł
Jestem na Nie

jestem tego samego zdania co samashowalik, pomysł nieprzemyślany i w życiu nie przejdzie

Zgadzam się z przedmówcami

A jak miałby wyglądać? Gracz zgłasza, w odpowiednim polu, peta. Przy zachowaniu MSL (co nie będzie tak łatwe) nie widzę problemów

Nic. Po walce zostałby ożywiony, jak gracz.

Walczyłby. Tak samo jak na fioletowym polu.

Noo... to by wygrał.

Przecież nagrody się nie rozdziela. Każdy gracz dostaje 100%. Oczywiście pet by nie dostał. To byłoby dokładnie tak samo, jak gracz by wygrał solo.

To samo myślałem o wzmocnieniu tygryska. Lecz... nie dość że bilty i tak są najbardziej pożądanym rarem w grze, to jeszcze tygrysek trudniejszy od modliszki. A trudniej do niego dojść...

Temat bez sensu to nie jest nawet "pomysł" . Albo walczysz w turnieju który jest na 2v2 a ty jesteś sam w grupie. Albo wogóle nie bierz w nim udziału.