Witam, z góry chcę napisać, że szukałem podobnego tematu w opcji "szukaj" i nie znalazłem.


Według mnie exp który dostajemy w grupie , jest nie sprawiedliwie rozdawany.
Powinno być tak, że gracz który zadaje więcej dmg, dostaje więcej expa.

Przpuścmy, że zabicie "ichitiona" 4 graczy dostaje po 3k expa. Niektórzy bili więcej, niektórzy mniej ( druid ew. voodoo )

Powinno być tak:

4 graczy bije ichiego, standardowo np. każdy dostaje na start 3k expa lub podzielone ile tam za ichiego w sumie się dostaje, a ten który zadał więcej dmg dostaje dodatkowy exp.

Dla mnie to jest bez sensu, jak gracz wbija na koniec duszka, walnie 3x z kulki i zgarnia więcej odemnie bo ma większy lvl... A ja się męcze 3 tury żeby go chlapać ile wlezie

Poroniony pomysł.
Są postacie od zadawania obrażeń i postacie, które ułatwiają zadawanie obrażeń i zmniejszają ryzyko deda. Przeszkadza Ci, że druid lub vd zadają mało dmg? To ich nie bierz na insty, zobaczymy czy dasz radę bez porządnych debuffów i leczenia. Widzę, że grasz MO. No i jesteś właśnie od zadawania obrażeń. I tak masz względnie najłatwiejszą grę. Niektóre klasy muszą często poważnie osłabiać obronę, żeby starczyło PA na porządne buffy/leczenie. I kto Ci wbija na koniec duszka? Jak z kimś idziesz na instancje to z reguły bijesz od początku od końca razem.

Raz jeszcze, kompletnie poroniony pomysł.

Z pewnego punktu widzenia twoje stanowisko jest słuszne - jednak Druid/VD nie są w stanie zadawać dużych obrażeń , ich zadaniem jest chronienie innych graczy (czy to przez odzysk życia czy osłabienie przeciwnika).

Jak by wyprowadzić jakiś skrypt który by obliczał bardziej zrównoważony exp w stosunku do wkładu w walkę mogło by się okazać że taki Driud tak naprawdę zrobił dużo więcej od ciebie mimo , że samemu bosowi zadał ledwie 20% tych obrażeń co ty.

Podział expu wg. posiadanego Lv jest więc w pewnym sensie sprawiedliwy. I co ważne zrozumiały dla wszystkich.

Jeżeli exp miałby być liczony od ilości zadawanych obrażeń przez daną klasę postaci, to druid/vd dostawaliby o wiele razy mniej expa niż pozostałe profesje. Zauważ, że przy każdym lepszym bossie, to właśnie druid ma największe zasługi w drużynie takie jak : leczenie, odczarowanie, korzenie itd. Jego zadaniem jak zapewne wiesz, nie jest zadawanie potężnych obrażeń. Idąc Twoim tokiem myślenia, druid musiałby zrezygnować z chodzenia na bossy w drużynie, ponieważ dostanie najmniej doświadczenia. Nie wspominam już o rycerzu, który prawdziwe zadawanie obrażeń zaczyna od 2-3 rundy, a idąc załóżmy na Fyodora otrzymuje korzenie i może sobie kamieniami porzucać (nie biorę pod uwagę odczarowania).

Pomysł fatalny, można zmienić przelicznik rozdawania doświadczenia, ale nie pod względem zadawanych obrażeń.

nie jestem pewna czy dobrze pamiętam, ale chyba kojarzę z taerniaka? że kiedyś tak właśnie było, eksp zależał od zasług. zostało to zmienione i wg mnie bardzo dobrze że tak się stało.

jedyny problem powstaje w sytuacji jaką podajesz, że ktoś się nieelegancko wbija do grupy pod sam koniec walki z silnym mobem - no ale blokowanie drużyny jest teraz jeszcze łatwiejsze i trudniej o tym zapomnieć, więc rozumiesz;p

(a przyznawanie ekspa według zadanych obrażeń to gigantyczna bzdura, panowie wyżej dobrze wytłumaczyli dlaczego.)

Ta jakby samo dmg liczyło sie w walce drużynowej. Właśnie po to jest tyle klas (niedługo podklas) aby ktoś zadawał dmg inny leczył a jeszcze kto inny bufował i debufował. Przelicznik jaki zaproponowałeś kiedyś był nawet pamiętam liczony był z zasług (po walce zawsze są podawane jako jeden z parametrów) niestety zasługi podnosiliśmy jedynie za zadawane obrażenia, było to niesprawiedliwe i zostało zmienione (i chwała za to )
Pomysł nieprzejdzie jeśli już zmieniać coś to można by było wrucić do zasług lecz zasługi powinno dostawać nietylko za zadane dmg lecz także przyjęte za bufy i inne żeby było sprawiedliwie.

Pomysł na jakieś 100 % nie przejdzie więc sie nawet nie staraj.Chamskie jest to jak ktoś wbija na koniec walki to dostaje wiecej doświadczenia , ale można grupe blokować , a na lepszych monstrach są specjalne instancje żeby nikt nie wbił.