Witam.
Nie bardzo wiedziałem gdzie umieścić ten temat, więc postanowiłem zaryzykować i założyć go tutaj.
Jak tytuł wskazuje, chodzi tutaj o regulamin chatu , a mianowicie o kilka ppkt. które mogą urazić graczy cierpiących na dysleksję lub inne tego typu objawy. Tymi ppkt. są:

"6. Nie jest wymagane stosowanie polskich znaków diakrytycznych, zaleca się jednak ich stosowanie, zwłaszcza gdy ich brak mógłby spowodować, iż treść wpisu mogłaby stać się niezrozumiała."

"7. Za pisanie łamaną polszczyzną bądź zawierającą dużą ilość błędów ortograficznych, nałożona może zostać minimalna kara regulaminowa tj. ostrzeżenie bądź warn."

Zapewne nikt jeszcze nie zwrócił na to uwagi, no bo sami przyznajcie - ile osób czyta regulaminy ? Pisząc to chciałem zwrócić uwagę na to iż nie wszyscy potrafią się posługiwać dobrze polszczyzną jak niektórzy z nas. Prosiłbym o rozpatrzenie tego i ewentualnie zmienić coś w tym.

ja osobiście wolałabym, żeby osoby które nie potrafią pisać inaczej niż 'łamaną polszczyzną i z dużą ilością błędów ortograficznych' raczej zabrały się za naukę, niż zajmowały się 'byciem urażonym' tym że komuś to przeszkadza...

no ale to tylko moja prywatna opinia, wcale nie musi być poprawna politycznie;p

p.s. szczerze wątpię żeby ktokolwiek rzeczywiście został ukarany za błędy, myślę że ten punkt ma służyć raczej do ukrócenia zapędów prowokatorów.

p.s. 2 osoby które cierpią na dysleksję... osoby które naprawdę cierpią na dysleksję (no oki, zdiagnozowaną - wiadomo że nie każdy ma taką możliwość), ciężko nad tym pracują i uwierz mi, że często wcale na pierwszy rzut oka nie powiedziałbyś że mają z tym problem.

p.s. 3 ja czytam regulaminy;p

Osoby z dysleksja (a dokladniej z dysortografia) nie musza sie bac, za ten punkt regulaminu nie ma knebli (mozna co najwyzej warna dostac), chyba, ze ktos celowo robi sobie zarty wypisujac klujace w oczy byki, lub prowokuje innych, by Ci zaczeli biadolic nad tym "jak mozna popelniac takie bledy?!" tworzac przy tym nieprzyjemna atmosfere na czacie (w mojej karierze widzialam jeden taki przypadek i knebel poszedl w 100% slusznie).

Co do samych dysortografikow, to czat jest dla nich o tyle przychylny, ze piszac na nim nie musza sie spieszyc, a gdy ktos nie jest pewien jakiegos slowka moze szybko sprawdzic poprawnosc pisowni (sama tak czasem robie, choc uwazam sie za osobe, ktora pisze dosc poprawnie, tylko z lenistwa plskie znaki czesto sobie odpuszczam). Niestety aby czat byl miejscem przyjemnym dla ogolu osobe cierpiace na dysortografie maja odrobine trudniej od pozostalych, bo musza nieco bardziej sie przylozyc do poprawnego wypowiadania sie.

Punkt 6 mowi raczej o tym, ze pomijajac polskie znaki trzeba liczyc sie z konsekwencjami mozliwosci niezrozumienia przekazu.

Dlaczego w punkcie 7 nie wspomina sie o ewentualnych ulgach dla osob z dysortografia? Z 2 powodow:
-Nie jestesmy w stanie zweryfikowac, czy osoba twierdzaca, ze ma dysortografie naprawde ja ma.
-To, ze ktos ma dysortografie nie znaczy, ze moze pisac jak mu sie podoba nie liczac sie z innymi uzytkownikami czatu.

Gdybysmy chcieli poprawiac kazdy blad w czyjejs wypowiedzi i wylapywac wszystkie takie przypadki, to bysmy nic innego nie robili, ten punkt regulaminu jest stosowany tylko w ekstremalnych przypadkach (takich, jakie wymienilam na poczatku posta).

Odbijajac nieco od tematu ciesze sie, ze sa jeszcze osoby czytajace regulamin i to czytajace go ze zrozumieniem, a takze pragnace w cywilizowany sposob wyjasnic wszyskie niejasnosci

Przy tworzeniu regulaminu podpisałem się pod tymi punktami od razu i broniłem ich jak lew. Dlaczego? pkt 6 jak już wspomniała Mystheria jest napisany z myślą o was.

pkt 7 jest traktowany z przymrużeniem oka. Osobiście spotkałem się tylko z 1 osobą, która została za to zakneblowana. Ale to akurat był zwykły troll.

Osoby z "dysleksją" czy "dysortografią" to w większości lenie i dzieciaki, które książek nie miały nawet w pokoju. A na pewno większość tych, którzy się z tym afiszują. Prawdziwi dysortografi i dyslektycy starają się raczej nie wychylać i pracować nad tym, a nie traktować to jako wymówkę. Niestety, jako że tych udających (i leniwych) jest więcej, takie punkty się znalazły w regulaminie, za co, jako jedna z osób go analizujących i akceptujących w takiej formie, przepraszam wszystkich PRAWDZIWYCH dyslektyków i dysortografów, którzy poczuli się urażeni.

Hm... bawią mnie czasem dyskusje ludzi , którzy nie mają pojęcia o dysleksji i dysortografii a już tym bardziej o różnicy między nimi. faktem jest , że masę ludzi udaje , ze ma te schorzenia psychiczne aby uzyskać własne korzyści Ale ci , którzy faktycznie je mają są na straconej pozycji również przez tych wszystkich naciągaczy.

Pamiętam doskonale jak pisałem test gimnazjalny oraz maturę, kiedy nagle pojawiał się wysyp takich jak opisano wyżej, zwyczajnie żal się robi. A czemu to piszę? Bo sam mam dysortografię i uwierzcie mi nie jest to przyjemnie, kiedy znając doskonale pisownię nagle po napisaniu tak trywialnego słowa jak np. "który" 10 razy poprawnie, nagle napisze się z błędem :/ a co gorsze nie ma się tego świadomości i konieczne jest przejrzenie całego tekstu drugi raz.

Ale co lepsze jestem za tym aby upominać , czy nawet karać tych co piszą niepoprawnie Prawdziwego dysortografa nie nauczycie ortografii, bo zazwyczaj zna ją dobrze (chyba , że jest "śmierdzącym leniem" - przepraszam za określenie). Nauczycie go jednak dyscypliny, aby sam się pilnował, co i jak pisze (choć wieczorami przy zmęczeniu, czy innym efekcie tłumiącym umysł, jest to ciężkie ).