Nie rozumiem czemu gdy budujemy klatki niemozemy miec dostepu do petów. O ile jest to krotki czas to ok, ale budujac klatki na 3 poziom trzeba czekac 6 dni. podobnie jes z uzywaniem innych budynków typu wieża teleportacyjna czy dom blogoslawienstw. Troche to bez sensu, bo przeciez nie burzymy stareg bydynku a tylko go ulepszamy wiec czemu nie mozemy z niego korzystac. Byc moze temat byl juz poruszany ale skoro efektow brak wiec i ja napisze. moze do kogos to dotrze.
jescze wracajac do klatek to nawet żarcia im nie starczy na te 6 dni i pozdychają....

Bo przyszli robotnicy, rozkopali grajdołek, a nikt nie będzie sobie nowych Jeroszków w błocie brudził Dlatego jest zakaz wstępu osobom nieupoważnionym na teren budowy ^^

@Willy, skoro tak jest, to czemu pety są w klatkach? Po zgonie ląduje w klatce. Czy trzymałbyś swoje zwierzę na miejscu budowy? Wątpię... Na czas budowy pety powinny być przeniesione gdzie indziej moim zdaniem.

Nie mam jeszcze peta ale jestem za tym aby można było korzystać z petów mimo wszystko.

A mnie to nie przeszkadza, że budynek jest chwilowo wyłączony w trakcie rozbudowy. Jest tak w wielu grach i jest to naturalne podejście do tematu.

Jachu ale w takim razie po śmierci peta nie respi się tylko ginie :p W końcu gdzie ma wrócić?

faktycznie można by coś zrobić żeby w trakcie rozbudowy pety nie zdychały (o ile zdychają)

Najlepszym i chyba najprostszym rozwiązaniem byłoby automatyczne zadawanie paszy podczas budowy, oraz nowy NPC w gildii. Stał by przed klatkami podczas budowy i "rozdawał" pety. Automatyczny powrot peta niestety nie wchodzi w gre, bo w drodze na lodowego powstał by problem I problem rozwiązany

O ile nie interesują mnie inne budynki, o tyle głupio trochę z powodu budowania budynku tracić możliwość expienia peta, który po pewnym czasie zdechnie z głodu i wyląduje w klatce, aż się budynek nie wybuduje. O ile dzień czy dwa można przeboleć, o tyle te około 10 dni na wyższych levelach to naprawdę kupa czasu, podczas której można peta nieźle podexpić, a jak są niedostępne, to przepaść między właścicielem a zwierzakiem rośnie... Trochę to irytujące.

To logiczne

Nauczyły się drogi do "domu" i odruchem pawłowa lecą tam gdzie ich "dom". A tu budowa i się psina zgubiła, dlatego potem kilka dni trzeba czekać, aż się odnajdzie