Pomysł może nie do końca trafiony.
Całą sprawę można by rozwiązać czymś co od dawna funkcjonuje i wprowadzane jest w wielu grach nawet tych w przeglądarce. Jeżeli chcemy sprawdzić się w pvp z danym graczem wyzywamy go na pojedynek; on widzi komunikat i decyduje czy chce walczyć czy nie.
Na razie pvp przypomina tu burdy i nawalanki w stylu 3 na 1, 5 na 2 bez zmian nadal tak to będzie wyglądało, a zmian nie widać. Pupik to powoli staje się mitem wyskoczy czasami jak gracz ma 20-30 lvl. Po 80 lvl jeszcze nie spotkałem się by wyskakiwał gdy atakują mnie np gr graczy jak się sami nazywają znudzeni bo nie maja nic do robienia druid 101 lvl rycerz 98 i rycerz 91. Oczywiście nie widać tu żadnej przewagi w takiej walce.

A mi pomysł na się nawet podoba może 6 pa to przegięcie, ale np 8 już brzmi lepiej. Zobaczymy co na to powie więcej graczy.

To może odrazu wyłączmy coś takiego jak PvP. Niech Taern stanie się gra w której liczy się tylko exp.

Zdecydowanie nie.

Większość graczy i tak nie daje więcej niż 7 pa w def w 1 rundzie. 8 pa w 1 rundzie po dołączeniu byłoby dobrym rozwiązaniem. Doskakiwanie w czasie walki jest horrorem, kiedy nie ustawiam defa. Pomysł bym dopracował, ponieważ są takie sytuacje: Atakuję osobę xxx, mija runda, w czasie animacji kolega/koleżanka klika na dołączenie. Dołącza na samym początku rundy. W tym przypadku powinno być normalnie 12pa i możliwość wykonania akcji. PvE jak dla mnie nie powinno tak wyglądać. Przy okazji chciałbym przypomnieć o tym, że PvP Taern jest lipne, bo są ochronki. to nie server Non-PvP. Ochronek nie powinno być.

Uważam, że pomysł z ograniczeniem możliwości ataku/debuffów w pierwszej rundzie jest bardzo dobry. Co do organizacji całej zmiany, należy ją solidnie rozpisać w studium wszystkich przypadków, ale uważam że coś takiego ubarwiło by potyczki PvP w znaczący sposób i wprowadziło szczyptę "honoru" do walk.

Pomysł uważam za rewelacyjny. Gram raptem od 3 tygodni, konto mam w miare mozliwości zrobione bardziej pod pvp niż pod pve i już, po tych 3 tygodniach stwierdzam, że takie dołączanie jest prawdziwą plagą i koniecznie wymaga zmiany. Ta proponowana w tym własnie temacie jest zmianą moim zdaniem bardzo dobrą ( 6PA na obronę i TYLKO na obronę!).

jak najbardziej za 6 pa generalnie i tak pewnie ktos straci na atak nie na defa skoro wejdzie jak juz przeciwnik kliknoł p;

Poroniony pomysł , dlaczego?
6 pa - wiedząc że gdy dochodzę na końcówce zegara do kolegi
który zaatakował i wiem ze przyjmie na siebie wszystkie ataki z racji tego ze przeciwnik
nie zdążył zmienić defa oraz celu ataku, mogę dać full atak ^^ 6 pa na ataki wystarczy
wiedząc że przeciwnik ma ustawionego defa na MO a ja jestem barbem . Chyba, że
Drygu napisze taki skrypt by te pa mogły być rozdane tylko i wyłącznie w obronę.


Łatwiejszym oraz lepszym rozwiązaniem była by ponowna możliwość ustawienia
taktyki. tj. gdy gracz A zaatakuje gracza B i na końcówce zegara do gracza B dochodzi
gracz C, to automatycznie wszystkim graczom po lewej i prawej stronie zegar leci od nowa
i mamy czas na zmienienie defa/taktyki .

Pomysł bezsensu moim zdaniem. Nie zmieni właściwie nic. Zalozmy ktos mnie atakuje dolaczaja do niego 4 osoby to wystarczy ze dolaczy jakis mo i vd i i tak padne i tak bo watpie zeby ktos z nich majac taka przewage liczebna deffa ustawial jeszcze na druida . Ci co mnie znaja wiedza ze zwykle to ja jestem tą 'atakujaca' ale to nie znaczy ze problem 5vs1 jest mi obcy bo druida solo zabic ciezko wiec jak juz to atakowana jestem wlasnie w taki sposob i nie uwazam zeby 6pa mialo cos zmienic jeszcze oczywiscie trzeba uwzglednic epiki taki MO ze zmijem ustawi 3 ataki a poleci 10 w tym 5 krytyków.

Wydaje mi sie ze lepszym rozwiazaniem byloby wprowadzic jaks blokade w walkach pvp zalezna od lvl i liczebnosci graczy. Ja to widze tak mam zalozmy 80 lvl zaatakowalam jakis 60 dolacza do niego 70lvl wlacza sie blok nikt wiecej nie moze dojsc do ich druzyny do momentu kiedy u mnie w grupie pojawi sie nastepna osoba.

A co do zegara to tak fajnie by bylo jakby lecial od nowa jak tylko w walce pojawi sie nowy gracz.

Przecież autor pomysłu wyraźnie napisał, że dołączenie do bitwy ma skutkować w pierwszej rundzie zmniejszeniem PA możliwych do wydania do 6 oraz możliwością wydania ich jedynie na obronę ( brak możliwości przeprowadzenia jakiejkolwiek akcji przez gracza dołączającego w pierwszej rundzie po dołączeniu ).

W moim przekonaniu pomysł b. dobry, ale nie idealny.
Nie idealny, bo mimo wszystko sytuacja na polu walki ulega zmianie, na którą jedna ze stron nie może zareagować odpowiednio.

Pomysłem idealnym w moim przekonaniu byłoby ograniczenie do 6 PA możliwych na wydanie jedynie na obronę przy jednoczesnym zresetowaniu zegara całej drużyny przeciwnej. Może ktoś powiedzieć że to zbyt radykalne, ale czy oby napewno?

Co mamy dziś?
Szerokopojęte cFaniactwo mające niewiele wspólnego z jakąkolwiek taktyką.
CFaniactwo wręcz na poziomie podstawówki, gdzie grupka bezmózgów chce tylko komuś dokopać.
np: do walki barb vs ryc na 1 rundę dołącza łuk, wrzuca stratega, zatrutą i ucieka.
Nie zależnie do kogo nie dołączy, taki myk zadecyduje o zwycięstwie którejś ze stron.

Pamietajmy, że dołączenie do toczącej się bitwy jest integralną decyzją dołączającego ( przy zgodzie/gapiostwie strony, do której chce dołączyć ).
Że tak powiem kolokwialnie, nikt nikogo nie zmusza do przyłączenia się, zatem osoba dołączająca powinna mieć trudniej i ponieść za to w pewnym sensie "karę".
Zasada jakże stara, a jakże aktualne: "nie zmienia się zasad gry w trakcie gry"
Walka raz rozpoczeta jest pewną formą gry, której zasady zostały niejako ustalone na początku. Dołączając się ingerujesz w tą własnie grę i takie dołączenie powinno wiązać się z pewnym ryzykiem, ryzykiem, że runda w której dołączasz, może być twoją ostatnią rundą w tej walce.

--------------------------------------------------------------------------------

Inną możliwością, kto wie, może nawet jeszcze lepszą, jest wprowadzenie magicznego przycisku " ZABLOKUJ WALKĘ "dostępnego tylko dla szefa grupy broniącej się.
Użycie takiego przycisku powodowałoby trwałe, bez możliwości odkliknięcia, zablokowanie dołączanie do walki kogokolwiek, po którejkolwiek ze stron.

Byłoby to zgodne z myślą " Mądry generał najpierw wygrywa bitwę, a dopiero później bierze w niej udział ".