Drygu:
osobiście walka zablokowała mi się 4 razy po pvp.
W każdym przypadku było to zgubienie jednego pakietu danych od servera, co spowodowało brak odpowiedzi ode mnie i zawieszenie walki. Po relogu wszystko w porządku, choć trzeba było się zalogować na drugą postać by od razu wyszło.
Więc wystarczy chyba ustawić ponawianie pakietu danych o zakończeniu walki do odpowiedzi od komputera, bądź do pewnego czasu (5 minut chyba byłoby akurat na "laga").
I to w zasadzie chyba wszystko, z niczym innym błąd nie był związany.

Ja jeszcze zwrócę uwagę, choć to nie pvp, że przy walkach z mobkami (w sumie chyba zawsze to ogry były) zdarza się czasem, że się próbują ruszyć, ale nie mogą, zapętlenie, relog

Felix: daj znać jakie dokładnie mobki (który konkretnie ork).

blondasek: skąd wiesz, że gubisz pakiety z serwera? To potwierdzone czy przypuszczenie? Jeżeli potwierdzone to rozwiń temat. Może uda się naprawić.

To co sie stalo Felix'owi przytrafilo sie takze i mi. Bylo to w jaskini Herszta, na 3 (lowca, lowca, lysy). zabilem lowce, zostal lysy i lowca. atakowal lysy, ale nie mogl wystartowac i leciala mu konda. skonczyla sie, ale dalej nie mogl ruszyc. relog, a po nim okazalo sie, ze wygralem. Czy mozliwe jest, zebym to mial przez szybkosc lacza?

Takie zacinanie to prawdopodobnie błąd w kodzie. Jednak łysych czy łowców nikt nie zgłaszał od ponad roku. A nic nie było u nich zmieniane.

Jednak łysych czy łowców nikt nie zgłaszał od ponad roku.

Poniewaz low-lvle zwykle nie bija tych mobkow w takich grupach i w tej inscie. Czy to mozliwe, zeby oni mieli inny kod jezeli sa w instancji?

Jak sie dostane do kompa, to sprobuje to wywolac.

Błąd w jakichś starych postaciach? Ale to trochę głupie, bo to chyba podobne obiekty tylko z różnymi parametrami, nie?
Błąd z ogrami miałem całkiem niedawno, dwa zaatakowały, ale jak ruszył wojownik, to... no właśnie - nie ruszył się. Zdaje mi się jednak, że innych ogrów też to dotyczyło. Rzadki błąd, ale jak się zdarzy to denerwuje. Możliwe, że miałem wtedy pt, bo coś kojarzę jak się denerwowałem do siostry, że zaś relog Ale może to były zwisy przy ładowaniu, no nie gwarantuję.
Mimo, że u mnie ruchu nie ma, to jednak wygląda na to, że walka się chyba toczy (skoro Lester wygrał), tylko nie wiem czy się liczy ostatni zapis ataków, czy jesteśmy bezbronni, czy coś. Faktem jest, że od tych ogrów po relogu byłem już daleko, ale z resztką życia.

Nie, każdy łysy czy łowca jest taki sam.

Dobra, jestem.
Drygu trochę w tym siedzę, taki sam mieliśmy problem w margonem koło 2007 roku.
To jest ewidentna wina zgubionego pakietu. Serwer się nie upomina o zwrot, a My nie mamy czego zwracać.
Jeżeli jednak masz ustawione wysyłanie "do skutku", to problem musi wynikać ze splątania się kodów, i serwer gubi się do resa (czyli jak wszystko jest po kolei, ustawienie PA, runda, itp. jest dobrze, ale jak 2 strona w trakcie wyjdzie to serwer może się zgubić).
I to w zasadzie tyle

Nie za bardzo zrozumiałem

U nas połączenie jest zrywane tylko jeżeli klient podczas walki przez 20s nie odpowie na zapytanie serwera sprawdzające połączenie.
Walka jest obsługiwana przez osobny proces sterowany czasem. Jeżeli nie wyślesz mu danych to się nie pogubi tylko oleje twoje ruchy w danej rundzie po prostu

Połączenie jest nawiązywane poprzez Sockety TCP, które według mojej wiedzy nie mają prawa zgubić pakietów Nie da się żadnego pominąć. Jeżeli jakiś się zgubił to jest dołączany do kolejnego pakietu.