Witam, natknąłem się dzisiaj na pewien "drobny" problem.
Nie jest to zapewne błąd, ale uważam to za lekko mówiąc idiotyczne. Zwiedzałem sobie mapę i znalazłem się na prawo od drugiej mapy, zaraz koło npc który się nazywa Wilczy. Zaatakowałem kłusowników, myląc ich niechcący z tymi słabszymi. Padłem i nagle niespodzianka. Pojawiłem się na jakiejś innej mapie, otoczony druidami, wilkami. wilkami z druidami... Zaraz koło mnie stoi npc Belenos, którego nigdy na oczy nie widziałem. Próbowałem się stamtąd wydostać, ale nawet nie wiem w którą stronę mam iść żeby dojść do wyjścia z tej mapy. Co jest i tak bez znaczenia, bo jak zrobię 1 krok - ginę.
W tej chwili jedyne co mi pozostaje to czekać aż ktoś mnie tutaj znajdzie albo stworzenie nowej postaci...
Ale nie piszę tego, żeby się użalać nad sobą - po prostu wydaje mi się że taki system przekierowania po śmierci jest bezsensowny. Powinna być możliwość wybrania miejsca w którym się chcę odrodzić.

Stało się to na s3, koło godziny 11, dzisiaj - nie wydaje mi się żeby to było potrzebne, ale przepisowo powinno się znaleść:P

Wszedłeś w inną strefę śmierci.
Śmierć w Haligardzie, Zamku, tunelach etc odsyła do Szpitala.
Śmierć w Alaril odsyła pod Karczmę
Śmierć w Lesie Kołdów odsyła pod Konar

Istnieją odstępstwa od tych reguł, jednakże są to główne miejsca gdzie ląduje się po zgonie. Jest tak jak piszesz, jeśli sam nie dajesz rady, to musisz poprosić kogoś o pomoc.

To przynajmniej powinna być możliwość kupienia sobie przejazdu z tej lokacji do innej. Wydaje mi się, że w karczmie jest taka opcja.

Patrząc na mapę powinieneś wiedzieć gdzie wylądowałeś. Możliwe, że dorzucimy podwózkę. Ale teraz masz okazję do nawiązania nowych znajomości

nieważne, już sobie poradziłem:P