Bry
Nie do końca jestem przekonany. Wiekszosc highlvli ma odp na uroki 80%. Wbijasz szpile zmaksowaną -55% dystans. Wg twojego pomysłu teraz od tych 55% odejmujemy 80% (ew jakiekolwiek inne procenty ponieważ to jest ofc kwestia ustalenia) zostaje 11%. Przy takim założeniu wbije wszystko owszem ale debufuje po 10-20%. Ukaz zamiast odjąć 75% zdejmie 15%. W tym momencie powstaje przepaść pomiędzy vd jako debufferem z uroków a lukiem jako debufferem z fiz resow. Nawet sheed debufuje silniej te same strefy.
Przy takim założeniu już wole aby zostało tak jak jest. Wole jednak wbijać uroki na 30% licząc ze wejdą z pełną mocą nic być pewnym wbicia uroku ale z 20-30% mocy.

Pozdrawiam
Tris...

Ps. Tak naprawdę jedyna opcja jaka dostrzegam aby wzmocnić vd nie wzmacniając zarazem korzeni druta to zrobić coś z otępieniem. Każda inna propozycja wzmacnia obie profesje a chyba nie o to chodzi.

@ironka - tak czułam, że ktoś to napisze

Co do korzeni, to były obszerne plany na temat "wyplątania się" z nich, ale leżą gdzieś zakurzone na forum. Choć jak nad tym myślę, to sama idea nie jest zła, ale jej balansowanie trzeba by w zasadzie zacząć od nowa, a przy pierwszym pomyśle mamy się przynajmniej na czym oprzeć.

I jeszcze małe sprostowanie, mnie się wydaję, że było by to sporo roboty ze strony administracji (mówię głównie o Drygu), ale pewności nie mam, nie wiem też jak dużym zapasem wolnego czasu admini dysponują. Testerzy mieliby z pewnością sporo roboty, ale jeśli z VD faktycznie jest bardzo źle, to może i byłby sens, by spróbować.

Szpila na 5 rund? Ukaz jako samoistny oddzielny debuf?:d hyhy Ty sie widzisz co ty piszesz? i co wtedy taki vd miał by do roboty w pt? Czekać tylko na zbicie mobkowi 40% hp pod ukaz?:D Moje zdanie jest takie, że vd gra się po to by ciagle coś robić i starać się by all wchodziło ryzykując często dedem dodam jeszcze, że nie każdy kto chce będzie grał tą profesją, osobiście też na poczatku strasznie marudziłąm i narzekałam, ale postaraj się wyłapać też zalety gry tą profesją a nie tylko słabe strony to może i podejście Ci się lekko zmieni . Żeby grać vd trzeba go poprostu kochać ja zaraziłam się od Hassa on uczył mnie wszystkiego od podstaw dzień po dniu słuchał mojego marudzenia "jaki to vd jest okropny i beznadziejny, jaki to MO kox w porównaniu do vd... etc... etc..." Ale pokazał mi (trwało to bardzo bardzo długo) jak się gra tą profesją, jakie są słabsze a jakie mocniejsze strony, dlatego moje nastawienie do tej profesji zmieniło się bardzo . Jedyne co obecnie bym zmieniła to trafialność szpilki chodzi mi tu w szczególności o węże

Podpisuje się pod wszystkim co pisze Eureka rekami, nogami, uszami a nawet nosem .
od siebie dodam ze Vd spokojnie może sprostać wymaganiom stawianym przed nim w świecie, tylko trzeba umieć go zbudować. A jeśli się nie wie jak to należy pytać i posiłkować się opiniami osób które wiedzą.

Wcześniejsze propozycje są jedynymi logicznymi jakie mi na myśl przychodzą jeśli vd naprawdę wymaga poprawy. Sam jestem zbyt niski aby się móc wypowiedzieć obiektywnie w tej kwestii, a na obecnym poziomie nie mam problemow z urokami.

Podejmuję się teraz rzeczy prawie niemożliwej mianowicie spróbuję wytłumaczyć o co chodzi grającym VD : wraz ze wzrostem lvl chodzi się na mocniejsze bossy które mają duże odporności na uroki. Dlaczego VD narzekają? Mój domysł jest taki że skoro odporności na ogień, energię, lód, odporności na sieczne... itd zmniejszają tylko otrzymane obrażenia to dlaczego odporność na uroki utrudnia ich wejście? To moje przemyślenia ale chyba o to w całej akcji chodzi. Pomysł pierwszy zapodany przez Mysth jest ciekawy co do innych rozwiązań jestem sceptyczny. Niestety update które osłabiały VD zadziałały również na druida. Ciężko jest osiągnąć kompromis ale skoro VD powstał jako debbufer a łuk sprawuje się podobnie mamy zabitego ćwieka. Na nowej mapce łuk sprawuje się często lepiej niż vd i dlatego cała afera. Schody zaczynają się od lodowego smoczka w górę i raczej nie będzie lepiej wraz z rozwojem gry i dodawaniem kolejnych bossów. Owszem idzie nadal grać VD i można nowe bossy ukazać ( wiem o czym pisze bo ukazywałem ze skutkiem śmiertelnym ) ale poprzeczka jest ustawiona bardzo wysoko. Sprawa Htagi to już inna historia Vd zw na słabszą obronę od fizoli i ogromną odporność na uroki w/w bossa, nadal będzie tak zabierany tylko przez znajomych ale raczej na czasie nie zobaczymy hasła : VD potrzebny na Htagę - ekipa czeka To tyle jeśli chodzi o moją próbę wytłumaczenia niezadowolenia i rozgoryczenia VD. I dodam tylko że : dyskusja na poziomie - jestem na tak, ględzenie i miałczenie - stanowcze nie. Dzięki jeśli ktoś przeczytał całość .

Taka lalka czy hak nie powinny być utrudniane przez ,,dymek". To zwykłe ataki, żadne debuffy. Odporność powinna osłabiać ich tylko damage, a nie szanse wejścia. Robiłem już o tym temat ponad rok temu, a nikt do tej pory nie zobaczył tej jawnej dyskryminacji tych 2 umiejek. Poprawa choć tylko tego aspektu znacząco poprawiłoby możliwości vd. Przez tak działającą odporność te umiejki często są pomijane.

A jak sobie wyobrażasz np. ryca który zarywa z haku po 400 czy 500, a nie mając szansy na dymek twój atak ma powodzenie 80%+? Ta zmiana wzocniła by vd w pvp, w którym i tak jest kox, a raczej chodzi o bossy.

A zobacz co się dzieje jak ryc ma ponad 70% odporności, do tego aura czystości i blok(działa na zmniejszenie obrażeń od uderzenia cienia). Jedyna opcja zwycięstwa jest ukazanie . Spróbuj ukazać takiego rycerza . Mowa o potyczce ponad 80 lvl-owych postaci. Vd mocny jest tylko z zaskoczenia, przeciwnik mający duże odporności na urok niszczy vd najczęściej. Doszło do sytuacji,że vd do pve i nawet do pvp jest słaby.Zmniejszająca się liczba grających tą postacią potwierdza moją tezę.

Pewnie...
Jak ostatnio widziałem co zrobił 100+ z epikiem - W turę skosil Sheda i Łuka potem we mnie 4,5k krytykiem i potem w ryca...

Epik robi różnicę. Kolejna kwestia to wasze odporności na uroki.