Witam, chciałbym poddać pod rozwagę wprowadzenie dwóch nowych bossów (z instancją poprzedzoną wykonaniem questa) z przeznaczeniem do expienia solo (z możliwoscią gry w party).

Obecnie gra nie daje możliwości zbyt wielkiego rozwoju pewnym klasom w zakresie gry solo, a dzieje się tak od osiągnięcia pewnego poziomu... Latanie przez 30 i więcej lvli na dezeta jest monotonne, uwsteczniające i napiszę szczerze - nie wierzę, że nic lepszego ta miodna gra nie mogłaby nam graczom zaoferować. Weźmy takiego druida, jego gra solo kończy się... Wielu powie, że około 90 lvla, gdyż nie opłaca mu się bić kota górskiego, każdy wie, iż nawet z dobrym petem trwa to wieki, podobnie jest z trzema harpiami/gorgonami, 4 orki dru też bije wieki (w dodatku exp za to mizerny)... Moim zdaniem kończy się ona wcześniej... Nie zawsze jest tak, że możemy polatać z gildią, zwłaszcza jak w gildii jest kilku czynnych druidów (np. z wyższym lvl niż my)... Często niechęć do randoma jest tak duża (a dodam, że zazwyczaj uzasadniona, gdyż bardzo często trafiają się wulgarni i łamiący wszystkie zasady ortografii gracze...a przyjemność grania z takimi jest żadna...), że gdy nie mamy z kim latać w gildii (oj często tak jest), to chcemy sobie pograć sami (lub po prostu gramy sami - samotny wilk z wyboru). Profa dru jest tu od zawsze dyskryminowana, druid bije bardzo wolno, przekłada się to i na zarobek (inne profy zrobią wieżę czy ghartmoga 3 razy, druid zrobi raz...) i na exp, ale ten exp dotyczy też innych prof. Na mario od pewnego lvla już się nie poexpi (poexpi tam jedynie pet, ale umówmy się ten jego exp to żadne marcepany), od 90-go lvla przestaje się opłacać latać na ghartmoga również w celach zdobycia tych 30k expa, ponieważ mamy już do wbicia z 7kk...

Ewidentnie brakuje w grze bossa-insty, gdzie można byłoby poexpić solo. Druid na 90 lvl z petem robi dz z pół dnia, do tego pet często pada, chyba, że krab, ale wtedy robi się instę jeszcze dłużej... Rozmawiałem z wieloma graczami, różnych prof, oni także doszli do konkluzji, że brakuje insty, gdzie lvle 70 czy 80 plus mogłbyby solo poexpić, doexpić peta, insty porównywalnej czasowo do Fyo/GMO.

Jeśli chodzi o sprawy tak trywialne jak - kto napisze questa, jak mają wyglądać bossy, jak mają wyglądać mobki - to jestem głęboko przekonany, iż nie trzeba w to angażować nikogo oza samymi graczami, wystarzy rozpisać konkurs na questy, jestem przekonany, że nadejdzie sporo wartościowych propozycji.

Sam wygląd bossów i to jakiego typu bossy miałyby to być, również można rozstrzygnąć poprzez konkurs.

Np. Boss - Dżinn fajnie mogłoby to wygladać poprzedzony questem, w którym gracz nieświadomie (lub świadomie) uwalniałby go z jego hmm. lampy, przywiezionej przez kupców z dalekiego kraju, czy też przez jakiegoś wędrowca...Ktoś mógłby to ciekawie pociągnąć...

Szczerze Wam powiem, że jako fan fantasy (sf zresztą też) brak mi w tej grze koksiarskiej i wielkiej poczwary, która zieje ogniem, jest co prawda duszek ognia, ale ja mam na myśli większego koksa, jakieś wielkie smoczysko ziejące ogniem, ifrita lub inną bestię. Mamy smoka z kości, mamy lodowego, mógłby zatem zostać wprowadzony smok stereotypowy

Co ważne wprowadzenie tych bossów nie musiałoby się wiązać z wprowadzeniem nowego sprzętu - rarów, tam liczyłby się exp (dajmy na to siedem 3-osobowych grupek i boss) za każdą grupkę (solo) z 15k za bossa (solo) z 55-60k. Mogłyby z tych bossów lotać flaszki, inhibitory, można też dać pomysł na nową rzecz - np. rzadki (niczym rar) minerał, który przypisywałby się do postaci (nie byłoby możliwości sprzedaży), uzbieranie np. 3 takich minerałów dodawałoby 10% do szansy ulepszenia przedmiotu (czyli razem z eską byłoby 20 %).

Jak sądzę wystarczyłby jeden post od osób decyzyjnych (Szanowni Gracze rozpisujemy konkurs na...) i mielibyśmy pięknego samograja.

Pozdrawiam.

P.S. Lubię tą grę między innymi za to, że mam okazję zaobserwować w niej wprowadzone z czasem pomysły niektórych z graczy (nie twierdzę, iż powyższy jest fantastyczny, jednakowoż po rozmowach z wieloma graczami doszlismy do pewnych tożsamych wniosków...). Fakt, że można mieć wpływ (poprzez wykorzystanie pomysłu) na grę w którą się gra, dodatkowo zmobilizuje graczy do intensywnego wysiłku myślowego.

Pomysł dość dobry i dopracowany. Lecz muszę cię zasmucić ponieważ nie potrzebują nowych bossów(które naprawdę przydałyby się)

Pzdr

Nie potrzebują pomysłów na nowe bossy, ale osobiście uważam że informacje o zapotrzebowaniu na nowe wyzwania jest interesująca i warta rozważenia. Ciekawy byłby boss, do którego można by się dostać wyłącznie samemu oraz którego pokonanie wiązałoby się z dużymi umiejętnościami gracza - nawet jeśli miałaby być to tylko trudniejsza wersja żabki.
Obawiam się tylko tego, że jeśli będzie stworzony na ściśle konkretny poziom, to wyższe lv będą mogły go farmić. Dlatego raczej niechętnie dałbym mu wartościowy drop, a raczej potraktował jako nowe expowisko z szansą zmierzenia się z trudniejszym mobem (co byłoby właściwe dla niektórych prof). Kto chce - expi na dojściu, a kto chce i umie, zabije bossa z premią do expa/złota.
Tworząc ograniczenie lv, można w dużym stopniu stworzyć exp-instę wyłącznie dla docelowego przedziału poziomów, jako alternatywę zwykłego rozwoju.
Nadal nie wiadomo, czy istniałaby możliwość utworzenia insty, której poziom byłby dopasowany do gracza, co w tym przypadku byłoby wartościowe.

Pomysł miał dobry dopracowany jak już UP napisał farmienie chyba że by jakaś większa szansa na zdobycie raru była zmniejszona dla danych lvl jak przykładowo ichi smok duszki i wiele innych.

Mimo, że Taern to gra drużynowa to całą duszą, sercem i rozumem zgadzam się z prośbą o takie insty.
Dłuższy czas temu był konkurs na solo-instancje, więc można chyba myśleć, że cały czas coś w okół tego się dzieje.

Jak napisał 2@up, nie potrzeba pomysłów na bossy, najbardziej pożądanym towarem są ciekawie działające insty(tj. sposoby wejścia na nią czy tam dotarcia do bossa). I gdybyś w tym kierunku miał pomysł to z pewnością twoja insta miałaby większą szanse na porządne rozpatrzenie ;d.

A gdyby zrobić bosa dostępnego tylko w pewnych przedziałach lvl? Jak ktoś ma zbyt duży lvl zwyczajnie nie wejdzie do insty. Dzięki temu koxy nie farmiłyby tego bosa i cena rarów mogłaby się utrzymać na rynku.
Żeby być fair w stosunku do koxów, którzy mogliby (słusznie) narzekać, że nie mogą chodzić na bosa bo mają za duży lvl i że to nie w porządku, świeżo po jego wprowadzeniu dostaliby możliwość kilkukrotnego pójscia tam i zobaczenia co i jak.
Powiedzmy 5 razy, co przez ten czas dropnie - to ich. W sumie gra i tak się nastawia na coś w stylu: "wbiłeś 140lvl? Exp nową postać!" więc patrząc pod tym kątem nie byoby to aż takie złe rozwiązanie.

Torkil - to wystarczy po prostu, by szansa na rar po pewnym poziomie spadała do 0. To żaden problem, podobny mechanizm już istnieje. Kwestia jest taka, czy to że ktoś wbił 140 lv to NIE ma szans na wydropienie przedmiotu - o ile nie założy nowej postaci. Mi się to po prostu nie podoba. Co nie znaczy, że administracja nie mogłaby tego wprowadzić.
Całkowicie zabraniać gdzieś pójść? Nie ma takiej konieczności. Jak ktoś chce gdzieś zajrzeć, to niech idzie i zagląda. Po prostu exp 0, złoto 0, drop 0. To wykonalne, wystarczy wzmocnić istniejące ograniczenia.

Twoja wersja jest lepsza.


Co do tego cytatu: nie sądzisz, że takie ograniczenie miałoby szansę uzdrowić rynek rarów? Koxy nie farmiły by masowo bosów dla mid lvl, dzięki czemu ich rary trzymałyby cenę. Ograniczenie byłoby do pewnego bosa - tak, by bosy dla high i koxów dawały im rar, ale te dla low i mid już nie. 140 lvl jest tu przykładem, na takiej samej zasadzie high nie miałby czego szukać np na wieży.
Wymagałoby to również alternatywy zarobkowej dla pewnej grupy graczy na która przyzwyczaiła się do farmienia właśnie wieży, co stanowi dla niej metodę zarobkową

Trochę mi to podchodzi pod karę za wbicie lvl - jak miałoby wyglądać uzdrowienie rynku? Że rarki z Ghadiry wydropią tylko gracze do poziomu 100, a potem już null? Póki istnieją esencje pewne rary zawsze będą trzymać cenę. Proponowana zmiana odbiłaby się negatywnie na hlvl (pozbawienie sensu farmienia niektórych inst) oraz na low - uzdrowienie spowodowałoby np. to, że tężec kupowano by nie za 200k, a za 1kk - początkujący gracz nie znajdzie slota na grześka, ani nie uzbiera tym bardziej takiej sumy na małżach. Moim zdaniem podobne uzdrowienie rynku przyniosłoby więcej szkody, niż pożytku - 80% graczy tylko by na tym straciło.

a rar z definicji stałby się rzadki - tak jak powinno być. Idąc tym torem rozumowania - to obecne dziś progi obniżania dropu na bosach są właśnie taką "karą za wbicie lvl". Póki istnieją esencje to rarki trzymają cenę. Tyle, że trzymają cenę esencji, nie są rarami tylko surowcem do przetopu, tym powinien być rar?