Idąc tym tropem ukazanie też jest zupełnie zbędne, bo nie można go wbić nie mając uprzednio odpowiednich debuffów. Nie wiem jak wchodziło rozbicie pancerza, nawet się z tym nie spotkałem, bo gram rycerzem, ale umiejętność o której tam wyżej napisałem powinna wchodzić na zasadzie ukazania u vd, w sensie osobna umka i bez debuffów nie ma prawa wejść.

Tak, tyle że ukazania zabija bossa z połowy hp, a umka którą podałeś wg mnie jest za słaba w stosunku do trudności jej wbicia

Ukazanie jest na 30 lvl to ostatnia dostepna umiejernosc, co podpowiada nam ze mozemy miec juz wszystkie wymagane umiejetnosci. Za to twoja dostepna od 8 lvlu wymagalaby umki na 18, 22 i 26 lvl. Troszke dziwne

Ten temat ma nie umrzeć z powodu braku zainteresowania ekipy, czekam aż się wypowie ktoś z kolorowych

Jak widać ekipa omija poważne tematy. Widać odpowiedzi w podrzędnych tematach i parę wstawek dla humorku a poważnymi kwestiami odstających profesji to już nie ma się komu zająć.
Nie grajcie ani Łucznikiem ani MO i nie będziecie się wkurzać, ja powoli kompletuję wszystko co będzie potrzebne na nową profesję a MO służy mi do tego do czego się nadaje - do farmienia mięsa, łucznikom polecam to samo Gra nabiera zupełnie innego przebiegu gdy swoje priorytety przerzuca się na prosperującą profesję.
Róbcie tam sobie tę wersję 3d i inne pierdoły, przykre tylko, że stawiacie to ponad balans.

Ja już też odstawiam łuka, ale nie zrezygnuję z tego by wyciągnąć w końcu jakieś konkrety od ekipy, musze w końcu zobaczyc ich chęć działania i zapał

Zapał to oni mają do watahy, która jest potrzebna jak Czechom łódź podwodna.

Wataha pomoże mośkom farmić mięska

Czy ja wiem czy umiejetnosc ta by była za słaba, trudnosc polegała by na wbiciu aury z lodowej, ktora ma tam 24% bodajże oraz podtrzymywaniu debuffów. A sama umka by wchodziła, tak jak strategiczny, jak się trafi to wchodzi i działa (z tym że nie jak strategiczny, od nastepnej, tylko w tej w ktorej sie wbiło już przecwnik z dystansu nie zaatakuje). Pewnie też co wieksze bosy, typu modla/valdek/losowe/htaga/beirnowskie mogłyby mieć jakas tam odpornosc na wbicie tego, jak to maja z korzeniami, moze nie tak wielka ale zawsze cos. Też tak mysle, że mogłoby to działac jak ukaz nie jak korzenie, w sensie nie trzeba czekac az sie skonczy debuff/korzenie, aby poprawić czy znow wbijać ową umiejetnosc. Co do tego że zastepowala by trujaca strzałe. Rozwiazaniem by było umieszenie gradu w miejsce zatrutej, a wyzej opisanej umiejetnosci na ostatnim miejscu.

Nie bedac w ogole skromnym uwazam ze zaproponowane przeze mnie rozwiazanie rozwiazało by problem łucznika i jego przydatnosci, ale co ja tam wiem, w koncu gram rycerzem. Szkoda tylko ze jak powiedział Monte, nie widac w ogole zainteresowania ze strony ekipy.

Dołożyć combo z :
Śmiertelna rana - Postać ginie w następnej rundzie. Skill używany przez Techników;

a zatrutą zmienić na :
Odporność na uroki - Postać jest odporna na wszystkie uroki. Skill używany przez Valdaroga, Cienia i Pumpmastera

Bez piachu i TS to ja se łucznika nie wyobrażam , choć TS mógłby wychodzić z zręczności , bo o ile do pokazania palca wskazującego do góry nie trzeba być mądrym i by parę obelg cisnąc to wiedzy raczej nie trzeba

I możemy iśc na bossy