Chodzi mi po głowie pewna idea. Wiadomo VD dobrze wspiera MO , Sheed idealnie pasuje do składu z barbarzyńcą. Łucznik ze swoimi wyostrzonymi wspiera lepiej atak dystansowy, i w drużynie z bb ma mniej do zaoferowania, ...... hymm a gdyby tak w wyostrzonych zamienić bonus obrażeń do strzału precyzyjnego na bonus obrażeni do wszystkich ataków "kutych" ? Działał on by na gryzienie barbarzyńcy, precyzyjną i grad. Jako, że zatruta lodowa i ognista w części są atakiem magicznym oddziaływanie tego bonusu byłoby marginalne, sam bonus dmg do gradu przyczynił by się do szybszego czyszczenia instalacji co też jest istotne przy doborze składu drużyny na bossy i wkońcu ta umiejetność zasłużyła na ostani slot w umiejetnościach łucznika. Sheed też by coś na tym korzystał gdyby używał odpowiedniej broni. Wiem szalony pomysł

Osobiście nie widzę tego pomysłu. Według plot ognista i lodowa to 50% kłute, więc zmysły nadal konkretnie powiększałyby obrażenia łucznika - byłaby to umka lepsza niż inkantacja.
Do wymienionych przez Ciebie umiejętności można dodać iskrę, deszcz ognia czy nawet osy - które również są w ~33% kłute. ~31 pkt procentowych do każdej z tych umiejętności to nie byłoby mało.
Gryzak i tak ma potężne obrażenia. To co jest w opisie, to niemal na pewno tylko obrażenia przy trafieniu, a prawdziwe obrażenia tej umki są znacznie wyższe - jakby oprócz dyńki i furii wpływały na nie zmysły... nawet jeśli rozważać ten pomysł w teorii, to powinien wpływać tylko na ataki dystansowe.
Nie sądzę by administracja kiedykolwiek wprowadziła pomysł zwiększający obrażenia łucznika. Nie traktują obrażeń jako cechy przydatnej u debuffera.

Tak jak kolega wyżej pisał różnica byłaby zbyt duża, a wracając do umek zatrucie również wchodzi w 100% od kłutych.

@Kalart, @nettik123, Wasze spostrzeżenia dotyczą obecnej sytuacji, to że dziś mamy na ognistej jakiś tam udział kutych i obrażeń od magi, nie oznacza ze nie można tego stosunku zmienić na 20/80. Jak wcześniej napisałem bonus na tych atakach wywierał by "marginalny wpływ". Podając jakieś tam wartości chcę przedstawić tylko pewną idee nie oznacza to jednak, że tak właśnie ma być to wykonane, drogi do celu mogą być różne i lepiej to zostawić inżynierom. Można to też być np. 10% ogólnych obrażeń kutych z tym że w połączeniu z precyzyjnym strzałem był by on odpowiednio zwielokrotniony , tak aby ta umiejętność na tym nie straciła , to kwestia zbilansowania. Korzyści z tego odniosły by wszystkie inne klasy mające cokolwiek wspólnego z tym rodzajem ataku.

Zostawiłbym to do obrażeń kłutych tylko dystansowych, brb i sh i tak mają miażdżące dmg w porównaniu do łuka, więc iskra deszcz grad i precka by zyskały wtedy tlyko na sile.

Przede wszystkim trzeba przekonać do tego, by w ogóle wzięto dany pomysł na warsztat, co w obecnej chwili wydaje się całkowicie nierealne. Z dwóch powodów. Po pierwsze, łucznik jest debufferem i jakikolwiek powiększenie jego obrażeń jest kwestią wysoce kontrowersyjną i wątpliwą.
Po drugie - kto najbardziej skorzysta z nowych zmysłów? Sheed i barbarzyńca. Nawet jeśli zwiększy też nieco obrażenia z iskry i deszczu, to MO więcej straci poprzez wzmocnienie swojego głównego konkurenta (barby) niż zyska. Ulepszanie dmg sheeda i łucznika też mu nie pomoże.
Po głębszym zastanowieniu, to MO dostanie głównie ochłapy. Mag posiada 120% z deszczu, kiedy łucznik ma 170% z gradu. Czemu mimo to MO bije więcej? Bo MO bije 67% z ognia. Tymczasem przecież twoja propozycja zwiększa obrażenia od kłutych, nie od ognia - więc na dobrą sprawę MO prawie nic nie zyskuje.

Chcesz stosunek 20% kłutych do 80% ognia, czyli zrobić z łucznika lepszego DMGera niż MO? Czy zaledwie 20% żywiołu, marginalizując kwestię ubierania resów na łucznika do minimum?
Im więcej zmian, tym więcej do testowania i tym mniejsza chęć do rozważenia tej propozycji. Nie zawsze wszystko da się zbilansować, w każdym razie bez wywrócenia wszystkiego do góry nogami. Tymczasem nie widać nawet najmniejszego powodu, by nad pomysłem się zastanawiać - a co dopiero tworzyć rewolucję.

@Kalart , skoro lubisz się rozpisywać zrób to tak by miało związek ze sprawą, przy założeni że:
1. Zostawiamy DMG łucznika na tym samym poziomie.
2. Łucznik wspomaga MO wyostrzonymi.
3. Co zrobić gdy w drużynie zamiast MO jest bb, co łucznik może zaoferować barbarzyńcy żeby było to porównywalne do wsparcia jak ie otrzymuje MO i by nie przegrał w konfrontacji z sheedem.

Zwiększanie samych obrażeń fizycznych (np. kłutych) zawsze będzie złe choćby z tego powodu, że trans i poświęcenie wzmacniają korzyści dla fizoli, a barb ponadto posiada furię.
Łucznik musiałby wpływać na całość, czyli również obrażenia od ognia u MO - a wtedy w przypadku MO efekt będzie wzmacniany przez niskie resy. Nadal barb będzie dostawał więcej, więc w przypadku ataków fizycznych bonus może być po prostu proporcjonalnie mniejszy.
Kłopotliwe może być zwiększanie obrażeń z meteo, ale w takim przypadku wystarczy wyłączyć spod działania ataki grupowe.
Przerabianie każdej umiejętności łucznika na wzór precyzyjnej wydaje mi się fatalnym kierunkiem - wymusza rozwój oraz używanie w trakcie walki zmysłów, co zmienia grę na niższych lv i taktyki w każdym przedziale. Najprościej wyłączyć działanie zmysłów na ataki łucznika z wyjątkiem precyzyjnej.
I tak dalej, i tak dalej...
Po prostu się nie da. Spełnienie takich warunków w każdym możliwym przypadku wymaga wprowadzania tylu wyjątków, że jeden gracz na kilkuset będzie w ogóle cokolwiek z tego rozumiał. Nikt nie będzie aż tak komplikował i tak niełatwego systemu.

Najbliższym temu byłoby rozbicie pancerza, dobierając właściwie zmniejszenie resów fizycznych i magicznych - ale taki pomysł już był, nawet testowany. Ale nawet to nie jest łatwe, bo zbalansowanie resów zależy od przeciwników i trybu gry. Moby w zależności od przedziału lv mają różne resy, a więc i różny jest wpływ rozbicia i jego opłacalność. Bez znajomości resów szkoda czasu podchodzić do tematu, a takich informacji nie posiadają podobno nawet inżynierowie. Przy czym należy rozróżnić grę drużynową od expienia w 2-3 osoby - nie można bez przerwy zakładać, że barbarzyńca zawsze i wszędzie ma rycerza. Bez niego przewaga nad MO gwałtownie topnieje.

Łucznik i MO są ulepszani osobno. MO zwiększa przeżywalność - swoją i drużyny, a łucznik zachowuje się jak debuffer, czyli debuffuje - zabiera PA. Czyli zmiany stratega i lodowej. Administracja już obrała kierunek zmian i minie dużo czasu, zanim przekona się o skuteczności już zaplanowanych zmian - i dopiero wtedy będzie można myśleć nad kolejnymi propozycjami. Przy czym wątpliwe, by z łucznika robiono buffera, i to zwiększającego obrażenia.

@Kalart ok , to wszystko już było wałkowane, dzięki że nam przypleśniałeś, a wracając do tematu skoro nie bonus obrażeń to jaki ? Jakieś konstruktywne propozycje ?

Przeczytaj ostatni akapit.