Rozważamy i ulepszamy pomysł , ale czy ktoś "kolorowy" mógłby powiedzieć czy są na to chociaż teoretyczne szanse ?

Jak znam życie i inne kwestie top ktoś z kolorowych się zainteresuje tematem wtedy, kiedy temat zostanie uznany za warty realizacji, czyli jak będzie miał jakieś 8 stron dyskusji, a głosów na tak w granicach 30-40+ dlatego jak ktoś ma jeszcze jakieś pomysły - śmiało piszcie.

Widać jak mało się znasz na ekipie:
Najlepsze pomysły i propozycje viewforum.php?f=123
A tu chyba najkrótszy z najlepszych viewtopic.php?f=123&t=40911

20 stron, tak?

Poruszacie tutaj kilka kwestii, odnoszę się do każdej z nich.

Jeśli chodzi o puste pole w eq - nie rozważamy tutaj żadnych zmian, nie planujemy wprowadzania żadnych nowych przedmiotów, żeby "załatać" to pole. W wersji 3d troszkę inaczej to wygląda, nie ma żadnych pustych miejsc. Aczkolwiek mi osobiście pomysł z trofeami podoba, kto wie, może coś się z tego urodzi w przyszłości. Ale tak czy siak - nie w obecnej wersji gry, i nie jako 'załatanie' pustego slota.

Jeśli chodzi o system osiągnięć, żeby na coś wpływały, miały jakieś realne odzwierciedlenie, o możliwości, żeby poprzez wielkrotne bicie mobów/instancji można było coś wypracowywać - tutaj jest ogromne pole do popisu. Temat jest cały czas przed nami. Dlatego śmiało możecie puszczać wodze fantazji, bo każdy fajny pomysł ma szanse na to, że w jakiejś formie trafi kiedyś do gry.

No i trzecia rzecz, poruszana przez was w tym wątku - elementy craftingu, czyli wytwarzania sobie przedmiotów. To jeden z tematów, który chcielibyśmy rozwijać w najbliższej przyszłości (czyli jeszcze w wersji 2d), dlatego tutaj wszelkie dyskusje i pomysły mają jak najbardziej sens i szanse na to, że urodzi się z tego coś konkretnego, i wejdzie do gry. Zaznaczę tutaj tylko, że wolelibyśmy bazować na rzeczach i przedmiotach, które już są obecne w grze, niż tworzyć nowe, jest tego naprawdę całkiem sporo.

@Kidda
To jeśli nie dodatkowe itemki, to może sama idea tego co napisałem z tym "zbieraniem" bossów, za same medale, że tak to nazwę tworzyłoby się globalne "duże" osiągnięcie dające resy tak jak to opisałem, tyle, że bez itemków.

Nie wiem ile jest dokładnie bossów w grze - trzeba by to było policzyć i np sklasyfikować, czy powiedzmy alfa się wlicza, co z Wendigo itp. ale ogólnie widziałbym to jako powiedzmy:
lvl 1 za 5 bossów zabitych 50 lub więcej razy resy i pancerze po 1 każdy nazwa osiągnięcia - "postrach Taernu"
lvl 2 za 10 zabitych bossów po 50+ razy - wszystkie resy i pancerze +3 - nazwa osiągnięcia - "tępiciel potęgi"
lvl 3 za 15 bossów po 50+ razy - resy i pancerze +6 - nazwa "prawie jak Rzuff"
lvl 4 za 25 bossów 50+ razy - resy i pance +10 - nazwa "szef wszystkich szefów"
lvl 5 za zabicie all bossów w grze 50+ razy (według tego co policzyłem tutaj: http://wiki.taern.pl/index.php/Spis_Rar%C3%B3w 33szt) - resy i pance +20 - nazwa "Master of Taern"

a o craftingu jeszcze pomyślę:)

P.S. Powodzenia z upkiem

Pomysł zacny. Wykorzystanie trofeów, które lecą z mobków to wszak kwintesencja MMORPG. Skoro mamy wyraźnie akcentowany przez Oby Żyli Wiecznie Twórców kierunek – crafting, to pomysł wpisuje się w te realia.

Kwestią obgadania jest jedynie to, co takie trofea mają graczowi zaoferować. Obecnie mamy w grze np. grizzly i wilki, które dają nam skóry, które to skóry następnie możemy opylić, a być może, że w przyszłości będziemy mogli ich użyć do zrobienia jakiejś lekkiej zbroi lub galotów jelenia i wytrzymałości na ten przykład. Wykorzystanie co tu dużo gadać – części ciała mocniejszych monstrów – odwłoki kleszczy, pióra jastrząbków, potrzebnych do zarobienia odrobiny hajsu, też już w grze występują…

Tymczasem, zawsze dziwiło mnie, że z bossów nie lecą typowe trofea, jak łby… Kły czy oko lecą z postu a smok cały i zdrowy obok stoi, od razu widać, że jakiś lepszy cwaniak to rozkminił, taki co matkę wozi z tyłu (tak powiedział…). Btw. urok sięknięty ze swego wrednego oczyska mógły czasem zamienić w głaz tudzież kamienny posąg na 3, 4 tury – można coś takiego wstawić obecnym bossom, a nie ciągle tylko to nudne do granic absurdu w lód zamienianie. Co Wy macie z tym lodem? W kraju w którym potrafi piździć przez pół roku, jeszcze nam serwujecie takie kasztany... Ja to bym chciał w kamień się pozamieniać od czasu do czasu, należy także wskazać, iż takie łuki na świnkach miałyby jakąś odmianę…

Tak jak powyżej pisałem, takie przedmioty mogłyby też zostać wykorzystane do zrobienia potężnych sprzętów. Dajmy na to taki chitynowy łeb modliszki – nie jest trudno jak sądzę, zobaczyć w nim składnik na piękny, zielony hełm, nawet skin, który mogliby sobie gracze wycrafcić. Zresztą nie musiałby to być koniecznie łeb… zaś owe wycrafcenie rzecz jasna mogłoby wymagać także i innych trofeów, dajmy na to z innych bossów i mobów na dane przedziały lvlowe.

Osiągnięcia wymagają WYRAŹNEGO odświeżenia, to wiedzą wszyscy od wioski rybackiej po Berlin.

Primo: Nie pokazuje nam wszystkich ubitych bossów! Pal sześć zwykłe moby, ale bossy?

Secundo: To, że zabija się 20k danego bossa, czy 1 sztukę nic graczowi nie daje… no poza satysfakcją, ale… konia z rzędem temu, kto uważa, że w ciężkich czasach wojny i pożogi, magii i potworów potrzebna jest bardziej dziarskiemu wojownikowi czy wojowniczce o wyraźnych zapędach najemniczych, satysfakcja aniżeli ciężki mieszek tudzież inna wartość dodana.

A jak ktoś ubił te 20k danego bossa, no to przecież fachowiec, z zamkniętymi oczętami
i jedną ręką go zrobi… kuflem z piwskiem sobie taktykę ustawi i go zrobi. Taki legendarny zabójca mógłby od pewnego poziomu ubicia danego stwora dostawać większą szansę na jakieś pomniejsze pierdółki, choćby glify. Zabiłeś 10k niedźwiedzi (umówmy się tam jednak jest taśmociąg…), dostajesz 4% szansy na glif i kolejne 2% za następne 10k, 1% za kolejne… Szczerze? Nie wiem jak Wam, ale mnie biłoby się lepiej.

No sorry, to po co te tytuły? Wielki Zabójca Smoków i co? Ano jajco… Jaka jest wartość dodana z tegoż tytułu? Expa jest więcej na tym bossie? Cashu więcej na nim dostaje o choćby 5%? A przecież ów tytuł jest wyznacznikiem zdobytej wiedzy bądź umiejętności i oznacza jakiś stopień biegłości, mistrzostwa chciałoby się rzec. A mistrz w danej dziedzinie powinien coś z tego mieć… poza satysfakcją.

Już widzę jak w średniowiecznym realu, standardem było, iż mistrz małodobry co w całej krainie cieszył się sławą wytrawnego autorytetu (żeby się owym atorytetem zasłużenie cieszyć ciężko nań zapracował wysyłając do ziemi masę delikwentów), ochoczo i za friko biegłość swą rozmieniał… albo sławetny ryc, taki co to dzika pięścią powalał, turnieje wygrywał, na wojnach robił różnicę przewagi dla swego króla zdobywając, zaś wszelkie dziewoje w okolicy kiecki na głowę zakładały jak się tylko na horyzoncie pojawiał, zawsze za friko to robił, żadnej tam ziemi w nadanie, miska wody i chlebuś normalnie…

A te wszystkie królewny za żonę, pół królestwa za zabicie potwora, toż to wyraźnie oznaczało, że jak potwór koksu i ciężko maszkarę ubić to i nagroda konkretna. A kto na maszkarę co do zasady się zasadzał hę? Tylko mi nie mówcie, że jakieś tam szewczyki masowo ubijały (może jednemu, góra dwóm się przyfarciło), ale po prawdzie to legendarni wojownicy ów temat standardowo uprawiali. A im taki większą estymą się cieszył, tym cięższą kasę za zabicie pobierał, znaczy się wszystko było dżi. Ciężkim osłem musiał być ten, który zgładził xxx smoków i się nie dorobił, no chyba, że połowę wydał na alkohol i kobiety a resztę przetrwonił…

A patrzcie w Taernie tak się da! Możesz mieć tysiące bossów, osiągnięcia tak legendarne, że legenda przy nich to nawet nie stała, tytułów więcej niż plastiku w Cher, a tu w rzyć, epika, ani części setu na 100 lvl ni widu ni słychu… ale czekaj, masz satysfakcję, osiągnięcia masz!

Toż opóźniony w rozwoju knur z gnojem na łydkach, z dalekiej taernowskiej prowansji wie, że to duża ściema z tymi osiągnięciami, a co za dużo, to nawet świna nie zeżre…

Rary, rary tam są… możliwość zdobycia zwłaszcza suabych jak mawia gimbaza (i nie tylko) rarów zajmuje mnie tak ogromnie, że proszę Was nie pytajcie, bo po kiego wała mi taki pięćdziesiąty rolrak, czy jak się ten szajs tam nazywa… Wolałbym po ubiciu dwutysięcznego ichtiona dostać coś co pomoże mi wycrafcić coś fajnego, jakiś hełmik a’la xenomorph or something bym sobie chociaż zrobił…

Zestarzejesz się bez kitu w tych tunelach, na tych instancjach, ubijesz tysiące potworów i co? Nie jestem zboczeńcem, co to lubi sobie bić, żeby bić… chciałbym coś w zamian za to, że zmniejszyłem populację jakiegoś paskudztwa o xxxx sztuk, a Wy?

Tertio: Nie musi być kolizji, pomiędzy trofeami, które dadzą naszemu bohaterowi jakiś bonus, a możliwościami wycrafcenia skinu czy mocniejszego niż sklepowy przedmiotu…No choćby jakieś karty do gry z tego leciały po xxx ubiciu, karty różną siłę posiadające. No nie ma bata, ten świat aż się prosi o grę w grze. W knajpach postawiłbym sobie czasem trochę hajsu i zagrał z innymi graczami…

To można tak zacnie rozkminić, że gra będzie przeżywać drugą młodość… Trofea dające graczowi dodatkowe bonusy (a niech zeżre to nawet i ma bonus na dwie godziny), możliwość stworzenia własnych przedmiotów np. do pvp z daną klasą, możliwość tworzenia unikalnych skinów, a jakie możliwości hazardowe (turnieje ze stopniem trudności, wejście x platy czy golda...). Jest masa możliwości, które uprzyjemnią rozgrywkę...

Ciao.

A co myślicie o tym żeby za ubicie 1000 razy danego bossa dostawalibyśmy skin naszyjniku/pierścienia? Ale po co komu skiny, których nie widać? Otóż niwelowałyby one zmniejszenie szansy na rar o 50%. Z różnych bossów dropiłyby skiny na inny przedmiot, będzie można posiadać dzięki temu 3 skiny na 3 różne bossy. Oczywiście takie skiny wcale nie trzeba zakładać, będzie można je także komuś sprzedać.

Ale pójdźmy krok dalej. Za ubicie 5000 razy danego bossa dostawalibyśmy skin niwelujący 100% zmniejszenia szansy na rar. Taki skin 100%, byłby na ten sam przedmiot co skin 50%, aby można było go zamienić swobodnie.

W przypadku skinów pierścieni założenie 2x skinu 50% nie sumowałoby się, czyli posiadanie 2x tego samego skinu jest tyle samo warte co posiadanie 1.

Moją propozycją były skiny, ale równie dobrze mogłyby to działać na takiej zasadzie, że dostawalibyśmy przedmiot z bossa, który przy użyciu morphu i ekwipunku (naszyjnika/pierścienia) dodawałby bonus bez zmieniania jego wyglądu.

Oczywiście nie wszystkie bossy mają zmniejszoną szanse na rar i to jest własnie luka w moim pomyśle wspomagałoby to tylko do Jaskółki.

PS: wiem najwięcej skinów byłoby z misia