Za każdym razem gdy robimy robimy flaszki/zbieramy surowce do przetworzenia/chcemy zrobić inhibitor/albo po prostu chcemy coś ulepszyć musimy ganiać przez kilka map do poszczególnych npc.Może dodano by opcję nauczenia poszczególnych umiejętności.Na przykład Szlifowanie halitu uczymy się od Tizmelina za xxx złota ew. platyny(zostawiam cenę ekipie (jeśli pomysł przejdzie)).I ta umiejętność działa tylko na Halit.Jeżeli chcemy szlifować coś innego to będziemy musieli kupić szlifowanie dla np limetytu.To samo z flaszkami ulepszania uczymy się wytwarzać tylko jeden rodzaj i wielkość flaszki.Podoba wam się ten pomysł?

Wysłane z mojego HTC Wildfire S A510e przy użyciu Tapatalka

Nie. Mnie się obecny system podoba. Gdy zrobię jakąś flaszkę to mam swego rodzaju satysfakcję. Kolejne "ułatwiacze" - moim zdaniem - zepsułyby klimat gry.

Ale przecież zbierasz wszystkie surowce jak było tylko nie musisz chodzić za każdym razem do NPC i nie musisz mu płacić

Wysłane z mojego HTC Wildfire S A510e przy użyciu Tapatalka

W przypadku halitu niesamowicie przyśpieszyłoby to jego zbieranie, bo oszlifowany łatwiej kisić w depo. Sam crafting jest w bardzo odległych planach i zapewne będzie ciekawszy niż zwykłe ułatwienia.

założenie nie jest aby było trudniej, ale w 99% przypadków przynajmniej 1 składnik dużo waży i dlatego nie można robić np 10 flaszek na 1 kurs, a wiele takich kursów, a możliwość wyrabiania tego "na miejscu" zniszczyłaby rynek kompletnie. Ktoś zebrałby sobie cały plecak minus pojemność na 1 zbiórkę najcięższego czegoś i tylko stał zbierał i produkował, nie mówiąc już o niewyczerpanym i prostym jak drut źródle zysku jakim byłby halit w takiej postaci, bo nie dźwigalibyśmy ciężkiego surowca do oszlifowania, dla zysku paru złotych, ale wychodzili po kilku godzinach bezruchu (nie polując, czy wręcz umierając na jaszczurach) z lekkim oszlifowanym halitem w bardzo dużej ilości, wartym paktycznie miliony, a z pieczary argonitowej od razu z 800 kryształami do gildii a nie ciężkim argonitem. Wszystko to tak kosmicznie obniżyłoby ceny flaszek robionych w ten sposób a podniosło ceny rarów (10 razy wiecej gotówki w obiegu, to hiperinflacja w czystej formie, wystarczy podstawowa znajomość ekonomii), dlatego pomysł jest nie tylko nierealny, ale absurdalny.

Dlatego cena powinna być absurdalnie wysoka


Wysłane z mojego HTC Wildfire S A510e przy użyciu Tapatalka

Ale to i tak na zwykłym halicie się odrobi.

ja umiejetnosci pasywne bardziej bym widzial jako:
Szybsze zbieranie np halitu, malz, korzeni itd, albo np 5% szansy na dodatkowy drop(w przypadku krwi komara czy innych takich przedmiotow, skóry szarego wilka, kosci czarnego, surowizny, amuletow orkow no i calej reszty tego czegos)

Też dobry pomysł ;D


Wysłane z mojego HTC Wildfire S A510e przy użyciu Tapatalka

Umiejętności pasywne to w każdej grze bardzo ciekawa i przyjemna sprawa. Zapewne i tak byłoby tutaj, ale trzeba to bardzo dokładnie przemyśleć i przeanalizować. Dość prostym i bezproblemowym rozwiązaniem byłoby dodanie na początku gry czegoś w stylu "czym się zajmowałeś przed wybuchem wojny". Dana specjalizacja dawałaby małe bonusy podczas zbierania, lub polowań. Później oczywiście można to dalej sukcesywnie rozwijać i wprowadzać rozwidlenia tych umiejętnosci