Witam,

jak to wygląda każdy kto tam biega wie doskonale, propozycja bardzo prosta


ARMATY I KULE

Każdy kto wchodzi na mapę traci 2 lub 4 kule ( nie wsadza do kosza, traci je z automatu), kule lądują w koszach ( zależnie po 1 albo po 2), kosze nie mają limitu kul ( licznik może zostać), nie ma możliwości wyjmowania kul z kosza, jeżeli ktoś chce reszcie zrobić na złość musi te kule ręcznie wystrzelać

Dodatkowo wprowadziłbym opcję kupna gotowych naładowanych kul u kowala w Beirn - opcja dla leniwych 4-5 platy za sztukę

Obecna patologia, latanie na "krzywy ryj", kradzieże, czy psudo sędziowie wymierzający sprawiedliwość metkami z armat i pilnujący porządku


FANOLE

tu również mamy patologię, proponuję narzucić minimalny poziom zabitych fanoli, każdy w drużynie musi mieć zabite 2-3 fanole na dziedzińcu aby przejść przez drzwi na inste.


Małe zmiany ale wyraźnie by poprawiły samopoczucie niektórym

Obecny system nie jest idealny jednakże urozmaica grę i emocje z nią związane .
No podejrzewam , że niektóry zrobili sobie od momentu wymagania 3 kul ową amunicję i nie rozstali się z nią jeszcze.
Co do kupna kul za plate , no już bez przesady 10 minut i ma się 15 kul zrobionych , to chyba nie jest coś okropnego mając w perspektywie minimum 5 wejść na lugusa, a dla niektórych forever.
3ci pomysł- ja bym zaproponował dziedziniec jako osobną instancję dla każdego pt , wtedy każdy po ubiciu określonej liczby fanoli , bez nadwyrężania i tak już okropnie wyeksploatowanych myszy komputerowych wszedł na upragnioną morane/lugusa

dziedziniec jako insta nie bardzo bo czesto z podzamacza pojedynczo lataja

ale to bieganie pol roku na 3 kulach to mzona latwo zmodyfikowac

To by nie latali pojedynczo z podzamcza tylko w pt, strasznie trudne...