Na wstępie tego tematu chciałbym zaznaczyć, że jestem ŁUCZNIKIEM i jest to moja subiektywna opinia i wielu z was może się ze mną nie zgadzać. Napiszcie jak wy to widzicie w poście poniżej. HEJTY MILE WIDZIANE!

Różnorodność... nie jest zła, nic nie będzie takie same, żadna profesja nie powinna się opierać na tych samych modyfikatorach, z tego względu mamy dwóch stworzonych do zadawania obrażeń, trzon drużyny w postaci rycerza i druida oraz trzech robiących warzywa z mobków... Czyli mamy tak jakby 4 rodzaje profesji: OBRONA, WSPARCIE, OBRAŻENIA, OSŁABIENIE

Problem pierwszy: Unikalność umiejętności.
Każda z 7 klas ma unikalny zestaw umiejętności, czekaj, wróć, każda z wyjątkiem kilku klas.
To że latające z hakami psują combo barbarzyńcy (gryzki + baniak) wiemy nie od dziś, i można się do tego przyzwyczaić... Ominąć nie używając tych umiejętności lub odpowiednio je kolejkując. Na wyróżnienie w tym wszystkim zasługuje zestaw umiejętności łucznika z vd, które ze względu na pokrycie, nie dają dodatkowych efektów osłabiających, w wyniku czego rzadko spotkamy się z drużynami składającymi się między innymi z vd oraz łucznika.
Jestem za rozdzieleniem szpili w oko z piachem oraz zatrutej strzał z zatruciem. Zwiększy to atrakcyjność składów vd i łucznik.

Problem drugi: Epiki.
Różnorodność... nie jest zła, nic nie będzie takie same, chyba że pewne profesje czują, że zostały (niestety, a może i stety) zmieszane z błotem. Na forum widziałem różne tematy o każdej profesji. Jedna mało bije, druga jest za słaba, trzecia nie trafia itd... Jestem za tym by wprowadzić kilka zmian w epikach... które będą odpowiadać roli profesji jaką ta reprezentuje w drużynie.

klasa.......................Przed zmianą............................Po zmianie

Obrona...................Mod obrażeń fiz....................Rozproszenie holma

Wsparcie................Wyssanie many....................Bez zmian/skok farida

Obrażenia B...........Mod obrażeń ognia...........Mod obrażeń fiz/ Podwójny atak
Obrażenia M.............Podwójny atak..........Bez zmian/mod obrażeń magicznych

Osłabienie V..........Mod obrażeń mag.....................Mod trafień mag
Osłabienie Ł..........Mod trafień Dyst..................Mod trafien fiz i dyst /2*
Osłabienie S..........Mod obrażeń fiz........................Mod trafień fiz

* po połowie wartości modyfikatorów innych klas osłabiających

Teraz postaram się to w jakiś sposób wyjaśnić. Ogólnie podchodzę do tego w taki sposób, by każdy rodzaj profesji miał identyczne bonusy z epików, by nikt nie czuł się pokrzywdzony w ten czy inny sposób, jest to według mnie dobry sposób myślenia. Jeżeli bonusy będą identyczne, nikt nie będzie miał powodu do narzekań (bo ten inny ma lepsze bonusy).

Rycerz - postać specjalizująca się w ochronie i wspieraniu drużyny, zmiana da mu większą przeżywalność kosztem obrażeń, których w drużynie aż tak nie potrzebuje.

Druid - Tutaj jestem najmniej przekonany czy jakaś zmiana jest potrzebna, wyssanie jest dobre, a od wytrzymałości ma tarczę.

Barbarzyńca - (mod fiz) zwiększy obrażenia zadawane przez ataki krytyczne. (podwójny atak) pokaże nam prawdziwą siłę barbarzyńcy kosztem jego obrażeń.

Mag Ognia - w końcu epik będzie działał na najważniejsze w pvp umiejętności magów ognia, zwiększy zadawane przez niego obrażenia kosztem podwójnego ataku.

Voodoo - Zwiększy szanse na trafienie osłabienia, szczególnie na topowych bossach, kosztem obrażeń.

Łucznik - Nieco zmniejszy szanse na osłabienie z dystansu za to zwiększy na trafienie najważniejszej umiejętności tej profesji.

Sheed - Zwiększy szanse na trafienie osłabienia z jej głównej strefy ataków, kosztem obrażeń.

Wpłynie to prawdopodobnie na grę solo niektórych, ale każdy ma szanse na trafienie krytyczne, nie możemy o tym zapomnieć.


Na koniec chciałbym przedstawić luźną propozycję dotyczącą rarów.

Przewijały się tematy w których ludzie narzekali na to, że legendarne przedmioty nie dają im statystyk jakie od nich oczekują, mają wrażenie jakby były one dla innej profesji...
Propozycja moja wygląda tak:
Z każdego setu, legendarnego przedmiotu i epiku zdejmujemy 10% jego statystyk ściśle dobranych (w przypadku gwiazdek, wartość 10% statystyk przy przedmiocie 3*)
Dajemy możliwość jednorazowego permanentnego ulepszenia przedmiotu o te statystyki z szansą sukcesu 100% gdy używamy odpowiedniego inhibitora oraz flaszy odpowiadającej randze przedmiotu, oraz 10% szansy bez użycia inhibitora (ulepszenia te by wchodziły jako pierwsze, nie dałoby rady ich zerować). Dzięki temu mielibyśmy lekko większy wpływ na to, jak ma wyglądać build naszej postaci.

Niech się dzieje wola nieba!

Cześć

Również jestem łucznikiem i w pełni się zgadzam z rozdzieleniem efektu szpili i piachu, ciągle nie rozumiem czemu ktoś postanowił że sheed będzie obowiązkowym debuffem na wyprawe, a łucznik i vd muszą "walczyć" o slota. I tak istnieje coś takiego jak "max debuff" czyli połączenie piach+szpila+dotkliwe nie będzie robiło większej różnicy niż teraz oślepienie+dotkliwe+stara/ryk/załamanie.

Co do epików rzeczywiście przydatność attawy na bossach w pt jest wątpliwa, i tak prawie wszyscy vd walczą tam z tarczą, a bonus do kryt/mod dmg w niczym nie pomaga szczególnie przy osłabionym cieniu.

Pozdrawiam i liczę na wypowiedź ekipy w tym temacie

Wypowiem się z perspektywy druida.

Co do rozdzielenia debuffów jestem jak najbardziej na tak. Zakończy się wieczne szukanie sh na insty, będzie większa swoboda/różnorodność. Dodam jeszcze fakt że takie rozdzielenie musi być odpowiednio zbalansowane by nie usunęło sheedów z pt kompletnie. Pamiętajmy że łuk oferuje zmysły, kradzież pa, a vd ukaz.

Epiki - temat rzeka... Tu wydaję się najbardziej trafne pytanie: Czy ekipa chce by epiki były end-game i all-game czy te po prostu mają tak zostać i tyle - bo wkrótce wejdą epiki v2?
Jeżeli idąc Twoim tropem myślenia to jak widać - większość epików typowo pod dmg. Nie dla każdej profesji jest to dobre ale czy taki sh czy ryc marudzą że mają modyfikator obrażeń? Słyszałem, ale nikt tu nie mówi że jest to jakaś duża wada, np. jak u vd.
Jeżeli już takie zmiany są zaproponowane - to dla mnie powinny zostać dodane jako 4 psycho-bonus, bez zastąpienia innymi.

Tak z innej czapy nie uwzględniając Twojego zamysłu - miałem taką teorie spowodować bardziej przydaność epików dla niektórych klas (jak i każdych) dodawania im resów co poziom (+5 resa fiz co poziom zaczynając od 0 {na 8poz 35pkt resów fizycznych} co do magicznych... nie wiem - może?? Nie szalejmy ), oczywiście rycerz był by bez tych resów FIZYCZNYCH (z wiadomych powodów, za to by dostał x% na holma). W tym przypadku wydaje mi się że każdy by coś zyskał. A sama przydatność epików na hlvl i eng-game by po prostu została bardziej sprecyzowana.
Ale to oczywiście tylko mój zamysł gdzie pragnę zaznaczyć fakt że nie mam najmniejszego pojęcia czy te epiki w których biegacie są na zawsze jedynymi epikami w grze czy po prostu powstaną nowe, mocniejsze wersje.

@Tchala

Wydaje mi się, że balans umiejętności nie byłby konieczny. Prawdą jest, że dotka daje mniej niż szpila, ale wszystko coś kosztuje, np działanie na 3 strefy czy 5 rundowy debuff.
Gdyby umiejętności zostały rozdzielone, prawdopodobnie ujrzelibyśmy, jak tworzą się podziały... na vd luk z magiem ognia, oraz sh vd/luk z barbarzyńcą. Chociaż nie jestem do końca przekonany, gdyż atrakcyjność dodatkowych pa i większej przeżywalności jest bardzo kusząca. Zwłaszcza na mieście Tarula. Nie sądzę by ta zmiana wpłynęła na rozgrywkę by sheed został odsunięty. Ba, myślę że za dużo i tak by to nie zmieniło.


Większość... Dlaczego w takim razie nie wszystkie? Rozumiem obrażenia w epikach dla specjalizujących się w tym profesjach. Ale nie rozumiem tego podziału w profesjach osłabiających...

Z mojej perspektywy zostałem pokrzywdzony jako łucznik, 34% mod trafień nie daje 30% szansy trafienia, jest to najczęściej realnie 3-4%. W przypadku gdy mam 10% na trafienie, wygląda to spoko, w końcu podnosi szanse trafienia o 40%! ale... gdy mob jest zdebufowany i z 65, robimy 69, zwiększamy nasze szanse o uwaga! ~~6%! Pamiętajmy, że w tej grze procent działa sam dla siebie, raz trafisz raz nie. Nie chciałbym by wartość moich bonusów zmniejszała się z każdym osłabieniem potwora... Jako, że wzmocnienie Imisa poprzez dodanie obrażeń względem innych może być odbierane negatywnie, stwierdziłem, że najlepszym wyjściem byłoby po prostu postawienie reszty klas nie zajmujących się obrażeniami na miejscu łucznika.

Pomysł na rozdzielenie debuffów łucznika i vd, oraz by ich debuffy się nie dublowały, tylko działały na zasadzie piach+szpila= dotkliwe+szpila/piach, i zatrucie+zatruta strzała= latające kolano+zatrucie/zatruta strzała, pojawił się w mojej głowie dawno temu, bo to już blisko 4 lata.
Długo się nosiłem by opisać go na forum, ale wiesz kiedy mi przeszło? Gdy na zlocie podczas rozmowy z jednym z inżynierów przedstawiłem owy pomysł, on powiedział "nawet spoko, ale nie ma szans by wszedł".
Dałem sobie spokój z chęcią przedstawiania jakichkolwiek pomysłów. Niech już wprowadzą to trzyde, przynajmniej później nie będą mieli wymówek.

Nie wiem czy pamiętasz. Kiedyś był blask i kaishi. Po zmianach w nich jako bronie zostały właśnie takie przydzielone psycho bonusy -gdzie jak mi się wydaje łucznikowi nic nie zmieniali tylko jak napisali sh nie dostał właśnie mod trafień fiz ponieważ za bardzo by się to skumulowało i stał się zbyt mocny (doszukasz się tego gdzieś na blogu).
Epiki jak już mówiłem temat rzeka - gdzie nie mamy najmniejszego info od strony ekipy czy te epiki mają być wiadomo najlepsze, najsilniejsze czy zastępowane - można nawet się domyślać że ekipa sama nie wie czy będą wprowadzać v2 epiki czy zostają przy tych (myślę że gdyby wiedzieli to zmiany by nastąpiły)

Pomysł sam w sobie mi się podoba, głównie zwiększy to atrakcyjność łucznika na słabszych instancjach gdzie najczęściej rywalizuje się o slot z vd.

@up
Nie zwiększy atrakcyjności łucznika, tylko da prawo wyboru pomiędzy 3 debuferami a nie 1standard + 2 na zmianę.

@Tchala
Możliwe ze tak było, tylko dlaczego u sheda za bardzo się skumuluje, a u łucznika aquariusy, łuk i zmysły to już nie jest zbyt dużo?

Oczywiście że to jest za dużo tylko sprawa wygląda tak, że SH dodatkowym modem traf.fiz. ma wieksze szanse na wbicie najlepszego debufa w grze czyli kolana na 5 rund, a Ty jako łucznik co? Z większym % zabierzesz PA strategiem na moranie?? XDDDD no to tyle jeśli chodzi o kumulację modyfikatorów i łucznika

Żadnych zmian nie będzię, nie po to Sami-Wiecie-Kto przez tyle lat piastował posadę głównego inżyniera, wywindował profkę którą gra na sam top robiąc z niej NIEZBEDNA do bicia beirn i miasta tarula, wszędzie wciskając debufy obniżające PA żeby KO było niezbędne. Sytuacja jest po prostu mega przykra i tyle, SH w beirn przy topowych bosach jest niezbędny. Nawet na moranie skrajnie rzadko o pt VD ŁUK bo o ile dotkę można jakoś zastąpić innymi debufami obniżającymi obronę/atak to jednak mega odczuwany i ciężki do przeskoczenia jest brak rozbicia nosa, a wiadomo jak mora i mały potrafią grzmocić party. Tutaj bym szukał rozwiązania, niech kumulacja stratega+jakiś debuf który ma wyłącznie VD(książka lub zaćmienie) sprawia, że załączany jest dodatkowy efekt analogiczny do rozbicia nosa zmniejszający DMG, z zastrzeżeniem tak jak teraz czyli max 50% obniżki dmg (rozbicie nosa + trucie).
Pomysłów jest masa tylko trzeba dostrzec problem i CHCIEĆ CHCIEĆ i jeszcze raz CHCIEĆ.

@up z tego co wiem, to Willy nie gra, grał mo a to raczej nie debufer. I to grubo przed wprowadzeniem berlina. To on jest głównym engiem. Chwila, chyba, że chodziło Ci o najbardziej aktywnego enga? Aaaa, to może i tak. To wypada na mnie. Ale zasmucę Cię i obalę teorię spiskową dziejów. Zmiany w epikach, rozgraniczenie umek wszystkich klas debufujących były proponowne przeze mnie wiele razy i to od początku bytności na tej posadzie. Tylko trzeba przebić się przez jeszcze kilka ścian, żeby jakieś zmiany do gry wprowadzić. Między innymi przez niemożność ich przebicia mam teraz taki kolor a nie niebieski. Chociaż... Ty i tak wiesz swoje

PS Najlepszy debuf to chyba załamanie. Na 6 rund.