Daro, nie wiem którą część mojej wypowiedzi Ty przeczytałeś ale nigdzie nie napisałam, że trzeba kogokolwiek bufować... Natomiast to co napisałeś później brzmi troszkę jak wyrzut, że gracze się rozwijają a wy nie nadążacie z rozwojem gry za nimi. To nasza wiec wina, że rozwijamy postaci, expimy, ulepszamy, zakładamy rary i stajemy się za mocni na bosy? Będzie lepiej, jeśli zacznę znów padać na v2 jak za czasów początków tej insty? Jeśli po wielu latach gry ja czy Ty bijemy na luzie trudne bosy, to jest to tylko i wyłącznie problem w za wolnym rozwoju gry i małego wyboru instancji. Nie wiem czy jakikolwiek boss może być tak samo trudny za setnym razem jak za pierwszym.
Bezwartościowe nagrody? A ile rarów w tej grze ma jeszcze jakąkolwiek wartość w stosunku do wysiłku włożonego w ich zdobywanie? Większość rarów dostępnych do 85 levela można kupić za "kilka" mięsek. To już nie są żadne rary, tylko zwykła odzież postaci.
Napisałeś wyraźnie, że nikt nie pozwoli popsuć żadnej postaci i co już mam być spokojna? Twoje słowo niestety nie rozwieje wszelkich wątpliwości, przykro mi. Ja już grałam popsutym mo, nie chcę do tego wracać.
A może przestańmy dyskutować na te tematy, skoro sugerujesz że ktoś tu bierze udział w wyścigu szczurów, a Ty taki wyluzowany, bo już osiągnąłeś wszystko. Zawsze myślałam, że na forum piszą osoby co lubią tę grę i im zależy więc każdy post (nawet taki który Tobie lub mnie nie pasuje) jest wynikiem troski i zaangażowania we wspólne dobro gry, a nie pretensją urwaną z choinki.

Chętnie tez zobaczę statystyki ubitych taruli z podziałem na klasy, ciekawe która klasa ma najwięcej

Jeszcze chętniej zobaczę jak ktoś to spróbuje zanalizować, podciągając pod to wszystkie postacie które tam chodzą, które by mogły, ale nie ogarniają, które by mogły, ale są zajęte klepaniem ognikow/troli cały dzień, które by mogły, ale organizować się nie chce i tak by można wymieniać...

Ciekawa sprawa.

Temat wystartował z tego że niby mo na inscie maheta deklasuje barbe, a tu wyszło że się barbą nie da ani grac, ani nic zabić

Odsiewając z tego tematu pierdołowate posty o niczym, zostaje niewiele istotnych, głownie głosy debuferow, ze właściwie jeden kij jaki jest dmg.

Na s1 pierwszy tatul padł z bb.
Jak mo zabił pierwszego tarula to bb miały na liczniku już kilka taruli, wiec ciężko powiedzieć w którym momencie barby stwierdziły że jednak sa gorsze od mo.

Sam pewnie bb tam w akcji nie zobaczę, ale z wywiadu coś niecoś wiem.
I najistotniejszy współczynnik jaki jest w grach służących do marnowania czasu, czyli czas, w extra ekipie jest podobny i z bb i z mo czyli około 1,5h, +/- parę minut zależne od farta.

Wiec wszelkie argumenty ze długość animacji, dłubania w nosie, kolejność ataków czy kolejność bicia mobów nie maja znaczenia, jeżeli efekt końcowy jest taki sam.

Insta jest trudna, i tu następuje selekcja, na graczy z dobrymi/zlymi postaciami i robiącymi/nierobiącymi błędów, te wymagania dotyczą wszystkich, przy czym u mo jedyny sensowny atak to kula, może zostało przekombinowane z resami na dojściu że tego sie gryzie a tamtego klepie? i stworzyło miejsca gdzie się można pomylić?

Czyli ujednolicić resy orków, żeby sobie każdy zaczynał bić od kogo mu się podoba. Proste.

Jak weszło berin to bb dostały krainę właściwie na wyłączność, na ponad 2 lata, bo tyle trwało poprawianie resow na ogień.
Przy czym do poprawy tragicznej sytuacji mo wystarczyło właściwie poprawa resow, aura rozproszenia była efektem ubocznym, do którego się przymierzano od wprowadzenia valdka.

Tak że kibicuje barbom, jeśli ta postać jest niegrywalna, aby dostali poprawkę szybciej, niż to normalnie trwa w taernie:)

Ps. Mam nadzieje ze nowe rozdanie wśród inżynierów zapewni opiekuna aktywnie grającego każda klasa, posiadającego doświadczenie wynikające z przegrania ntej ilości godzin na takowej postaci, a nie jedynie teoretyczna wiedze jak coś działa.
Czego sobie i wam życzę

Hejka,

Ostatnie czego bym chciał to nerf jednej postaci, kosztem przekokszenia tej drugiej.

Szkoda, że nie zachowała się na forum historia, bo przed mośkowym upem wyraźnie lobbowałem, by mośki były silniejsze (tak, wraz z Avadem się tam udzielałem ), bo w mojej ocenie odstawały.

I mi się podoba, to co zrobiono z mo, by polepszyć grywalność tą postacią.

Jednak gra się rozwija i obecnie podobna sytuacja jest z barbą.

A mam właściwą optykę, ponieważ jestem barbą expiącym - czytaj: staram się nim korzystać z wszystkich dobrodziejstw, które gra mi oferuje. Czy to w postaci zlecek, czy instancji, czy pvp.

I nie ulega najmniejszej wątpliwości, iż:

- Barbarian na poziomach 90-139 nie ma tylu alternatyw do efektywnego zdobywania expa jak i psychoexpa jakie ma mag ognia (co do zasady przez szybki exp i psychoexp na V2 i Jaskach).

Nie ma i już. To fakt.

Tak jak vd wykluczono kiedyś z Htagi, tak barbę wykluczono z V2. Bo ten choć w puszki potrafi siekać naprawdę zacnie, to jednak czujki bijąc po 15 czy 20k szybko i co tam niezwykle istotne - bezpiecznie - dla innych w party nie wyjaśni.

- pvp grupowe, turki - barba nie istnieje. Znerfiono gryzkę, która umówmy się była pro, ale tym samym nie dając nic w zamian przy obecnym w grze sprzęcie (odporności, resy), sprawiono, że barba przestał się liczyć.

To fakt.

- możliwości zarobkowe barbą - to nie mój problem, ale nie sposób zauważyć, że nie ma on takich samych możliwości (przede wszystkim pod względem czasowym), jak mo.

To fakt.

- a bił ktoś ogniki barbą - proszki są potrzebne do jednego z najlepszych zlecek w grze. Tak się składa jest to zlecko, które daje maaasę psychoexpa.

To również fakt.

Ciężko być zadowolonym, jeśli możliwości zdobywania expa, psychoexpa, robienia najlepszych zlecek, czy też możliwości zarobkowe postaci oraz pvp grupowe i turki grupowe są dla barbarianów wyraźnie mniejsze.

I jeszcze raz podkreślę, fajnie, że mo doczekali się upka, ale nie będę udawał, że za karę, iż pierwsze Morany padały z barbarianami, to ta postać ma teraz kilka lat odcierpieć, zanim coś się wymyśli by poprawić jej grywalność.

Dyskusja zdryfowała w stronę "zamknij japę, gómno wiesz, to ja mam rację", a zupełnie niepotrzebnie.

Jestem przekonany, że problemem nie jest zbyt silny mo, tylko zbyt słaby barba - przez takie a nie inne dobranie w danych lokacjach poszczególnych mobów.

Btw. Luli ja grałem mośkiem 140, wiem co potrafi i miałem Żmija (nie raz zresztą ).

Jasne, że dla barbarianów fajnie by było gdyby powstała alternatywna do V2 insta, ale dla mo już by to fajne nie było.

Dlatego znalezienie złotego środka nie jest łatwe.

A ja szczerze mówiąc jestem już diabelnie znudzony tymi gorzałami, słuchajcie no trudno się dziwić, bo siedzę tam od 92 lvla... Przetyka co jakiś czas kilkunastoma Htagami i dalej na gorzale...

Dlatego uciekam dru na V2, żeby mi oczy odpoczęły i żebym znudzony możliwościami barbariana nie znienawidził Taernu, bo wtedy barby już do 140 nie dociągnę. A na V2 widzę fajny, łatwy, przyjemny exp i psychoexp.

Ja w ciągu ostatniego roku przeszedłem przez etap Dezeta i V1 barbą oraz dru i wszedłem w ten etap mośkiem.

Tak na Dezecie jak i V1 mosiek nie odstawał na Ostlorze od bb, latałem i często bb z mośkami i mośkiem z barbami.

Zgadzam się, że mosiek uwalnia potencjał na 120 plus i że na gorzale to barba jest królem. Tyle, że to jest cholera insta z rarami na 85-90 lvl a ja mam 131 i z braku sensownych (tak, sensownych do expa) alternatyw nadal tam muszę zamulać.

Reasumując - ten temat nie powstał, by zgnoić mośków, pokazać im miejsce w szeregu, znerfić a najlepiej zrobić jedynie sprzedawców taniego (a jakże!) mięcha dla jedynych prawdziwych dmgerów w grze - barbarzyńców.


Capishi?

- Co do wykorzystania dostępnych w grze umek - także takich, które mają niektóre w grze moby i w związku z powyższym nie trzeba wykminiać ich od początku - tu można spojrzeć.

- rzut toporkiem niczym Grażka - i żeby były sieczne!


- ogłuszenie - po sekwencji taran, gryzka, bania - tylko w pve wydaję się być zbyt przegięte. Chyba, że do powyższego potrzebne byłyby także debuffy innych prof.

- jakaś maczuga z powbijanymi kolcami - kłute!

- zmienić te obrażenia od ognia w epiku na podwójne - o tak Żmij jest op


Można też spróbować na inście Maheta i Tarula pozamieniać niektóre mobki i sprawdzić jak to zadziała.

Nie wiem tego, tak jak nie wiem, który sposób okaże się skuteczny, ale śmiem przypuszczać, iż do tego dojdziemy. I to nie w sposób zaorania przyjemności z gry jednym, by drudzy mogli tryumfować.

Pozdrawiam,

Gustav

Zdecydowanie najmniej? Chcesz mi wmówić, że ryc który ma mega dmg, super wytrzymałość, multum dodatkowych statystyk z tarczy(80 suchych+ulepszenia ) jest w stanie solować wszystkie bosy do Htagi ma więcej mankamentów niż mosiek?

Witam wszystkich, ja bym chciał zwrócić uwagę na dowolność w wyborze broni. U maga mamy mianowicie do dyspozycji (nie licząc setów i epoli) 11 rarów (derengil, sturprang, tężec, geocore, s.gnat, urntsul, 3 laski z ivra, (świetna dowolność w wybieraniu psycho-właściwości czego u braby brak!) Istav no i trójzab) a u barbarzyńcy już tylko 6 (tasak, sidun, davgretor, ognisty młot, batagur i cierń)
Jak już mówiłem mo może na 75 lvl sobie pięknie wybrać między podwójnymi, krytykami i obrazeniami mag. Czegoś takiego właśnie brakuje mi u bb.
Proponuje dodać choć jedną broń na ~70 lvl ktora posiadała by jakaś dodatkową psycho właściwość, np. Kryty/podwójne/obrażenia od X aby byla jakaś alternatywa dla batagura.
Ewentualnie proponuję dodać choć 1% obrażeń od ognia mlotkowi z GMO kosztem obrażeń czy coś. No w końcu jest ognisty myślę że fajnie by to pomogło w expieniu na tych dz/v1 do batagura bądź ciernia

Pozdrawiam

Ciekawe że wyliczając bronie dla magow uwzględniłes te jednoręczne, a u fizoli juz nie! (np. Otwieracz, Lawina, Mallus etc.) Posiadając broń jednoręczna mag, jak dobrze wiesz, musi zmarnować 40 pkt siły totalnie niepitrzebne mu, a fizol? Całkowicie nic, już kiedyś bywały głosy, by Smuga wymagała mocy lub Karapaks/Kil - tez mocy, która jest jemu totalnie niepotrzebna, ciągle placzecie, że jesteście pokrzywdzeni przez los, a widzicie sytuację tylko z tej "wygodnej" dla siebie perspektywy.

Zacznę od tego że gram moskiem po co mam uwzględniać broń jednoreczna u bb skoro do krytycznego jej nie użyje ? Mo bez problemu może założyć taki tężec lub urntsul BEZ przymusu zakładania tarczy.

Wypowiadam się w kontekscie barbarzyńcy a nie sh/ryc/łuk

Ja myślałem, że da się założyć broń jednoręczną bez ubierania tarczy.
Do tego barb zakładając twoje wypisane zestawy niestety ale traci możliwość krytycznego uderzenia, z kolei nie zakładając tarczy przy jednoręcznych broniach traci ze względu na dużo mniejsze obrażenia broni.

Gdzie masz napisane że musi? Jak już to "może", z tego co mi wiadomo nie ma obowiązku budowania postaci pod względem rozdawanych punktów, pod widzimisię kogoś tam co i tak nic nie znaczy.


A co do tarczy u barbarzyńcy, traci on możliwość użycia swojej w teorii głównej umiejętności (w przypadku posiadania Epika i 1 PA w kolejnej rundzie) o ile dobrze pamiętam Krytycznego Uderzenia, w przypadku błędu proszę mnie poprawić w końcu "Każdy popełnia błędy".


A teraz odwołując się do tego twojego miernego stwierdzenia jakiego użyłeś "płaczu" (tak wiem napisałeś płaczecie!), napisanie swojej opinii na dany temat i poparcie jej argumentami, słabymi dobrymi to nie jest "płacz"!!!!


To że ta bardziej patologiczna część graczy, Tak! w mojej opinii osoby które używają tego określenia to patologia, która powinna już dawno zostać usunięta, czy też na tyle uciszona aby pisała w cywilizowany sposób i mogła w normalny sposób dyskutować na Forum z innymi użytkownikami tej gry.


W aktualnym momencie każda opinia, która ma na celu w jakimś stopniu "zbalansować" (W tym przypadku wzmocnienie Barby, aby aż tak nie odstawiał od maga ognia, osobiście bym nie chciał osłabiać maga ognia, wtedy by mogło pojawić się pytanie po co się go wzmacniało) grę to "płacz", co mnie oczywiście bawi, może kiedyś będzie można na tym Forum podyskutować z poukładanymi, rozwiniętymi pod względem emocjonalnym, potrafiącymi znieść krytykę osobami, które będą wypowiadać się w sposób normalny.


Ale wątpię żeby coś się zmieniło w tej kwestii, przecież taka jest mentalność ludzka, grając sh mogę napisać że o wiele lepiej mi się chodzi z magiem ognia na bossy, nie ze względu na dmg, czy też coś innego, tylko na to że nie muszę klikać przed takowym magiem, chyba że pali to inna sprawa, ale to nieliczne przypadki.


Pozdrawiam ŁesHores

Sprzeczacie się jak małe dzieci.

Każdy by chciał żeby profesja którą obecnie gra czyniła cuda bohaterstwa. Zapominając tylko dodać że ma tych profesji zazwyczaj kilka i przeskakuje z jednej na drugą pod wpływem własnego kaprysu.

Siedem Profesji (Barbarzyńca, Sheed, Mag Ognia, Voodoo, Rycerz, Łucznik, Druid) i takie tematy pokazują tylko jedno. Że żadną profesją się nie da grać, a każda pozostała to ma o niebo lepiej.

Tak więc spytam, jakie miało założenie łączenie serwerów jeśli nie możliwość tworzenia szybciej pt na różne bossy?

Kto z Was tak naprawdę cieszy się samą grą i nie płacze bo zabrali Maga Ognia zamiast Barbarzyńcy na danego bossa? Sama gram Magiem i jakoś jeszcze nie poczułam się pokrzywdzona że ktoś wolał inną profesję wziąć ze sobą.

Moi kochani hipokryci, każdy nie może być wszędzie, dlatego po to są gildie, wypróbowani znajomi czy ostatecznie (randomy) z odmiennymi profesjami żeby wspólnie grać.

Dziękuje za uwagę .