Zainspirowany pomysłem EsAmo przypomniałem sobie o pewnym pomyślenie - forumowej tawernie. Już tłumaczę jak tylko najlepiej potrafię o co w tym chodzi:

1. Zakładamy postać, w specjalnie wyznaczonym do tego dziale. Dopiero po akceptacji karczmarza - moderatora i zamknięciu tematu nasza postać rozpoczyna "życie"
2. W karczmie można robić praktycznie wszystko - czas jest raczej płynny (brak wracania do rozmów z przed kilku dni, brak stwierdzeń "no to teraz śpię całą noc i robię cośtam i znowu śpię i minęły wymagane 2 dni do czegoś". Na pewno za dobrą opowieść ktoś poczęstuje nas piwem, chętnie ktoś z nami pogada o naszych przygodach itp.
3. Aby cokolwiek zamówić trzeba zarobić. Pracę wyznacza karczmarz a pieniądze przyznawane są za to jak ją wykonaliśmy (opisaliśmy).
4. Opcjonalnie jakieś pobliskie tereny zielone itp. wszystko do uzgodnienia.
5. Karczmarze mają wyznaczone dla siebie pomieszczenia (tematy), gdzie pracują np. kuchnia i tylko ich posty powinny się tam znajdować.
6. Karczma oczywiście ma z góry ustalony cennik.
7. Wszystkie realia (położenie, wystrój itp.) do uzgodnienia/wymyślenia.

Tyle pamiętam (dawno się w to nie bawiłem) jak coś sobie przypomnę - napiszę.

Proszę nie pisać postów typu - głupie, są ważniejsze rzeczy, itp... Przy forum jest to chwila roboty a z tego co widzę - parę osób może to ucieszyć.

Po pierwsze to ja nie rozumiem idei - zakładamy postać, aby grać nią na forum w grze "na kartce papieru"? Jeśli tak to spoko, tylko, że jest to tworzenie osobnej, drugiej gry, gry w grze na forum. Nie wiem czy to robienie reklamy, czy bardziej konkurencji. Pomysł ciekawy, ale całą realizacją musieliby zająć się ludzie już odpowiedzialni za jeden projekt, ciągle się rozwijający, a to kolejny nakład pracy i czasu, przez co według mnie ucierpi sam Taern, dlatego jestem przeciw.

Jak chcesz to załóż osobne forum do takiej właśnie gry, zbierz tam ludzi, a na pewno administracja pozwoli Ci wrzucić tu link do Twojej gry (pewnie za jakąś skrzynkę browarów)

Pozdrawiam

nie, nie jest to "gra w grze". tawerna, w której poprzednio brałem udział także była na forum gry mmorpg. to coś w stylu tych wszystkich "pogaduch" itp, wzbogacone o kilka innych elementów. ciężko mi to tak na sucho wytłumaczyć a poprzednia tawerna umarła z powodu braku aktywności - we 3 czy 4 osoby nie opłacało się prowadzić, brak świeżości. z resztą gra upadła niedługo później.
postaram się znaleźć link do jakiejś tawerny i podrzucić - ale nic nie obiecuję.

Niby dobra alternatywa kiedy nie chce się już grać w samą grę, ale w takim przypadku najlepiej będzie wyjść na dwór.

Też nie do końca to ogarniam i póki co jestem na nie. Zobaczymy jak to rozpiszesz dokładniej.

Tobie po prostu chodzi o RPG pisane, tak?
Jestem jak najbardziej za! Uwielbiam RPG. Przegrałem całe swoje dzieciństwo siedząc z dwoma kolegami na klatce po całe dnie, a w ręce trzymając tylko kartkę, długopis i uważnie słuchając mistrza gry

Wystarczyłoby wyznaczyć paru Mistrzów Gry do RPG, a gracze na pewno sami by się znaleźli. Takie sesje są świetne. Wzbogacają nasz język i ćwiczą wyobraźnie oraz sprawiają mnóstwo zabawy!

o właśnie coś w tym stylu. jednak raczej na zasadzie luźnej rozmowy niż jakiejś ogromnej rywalizacji. nie mogę znaleźć aktualnie żadnej tego typu strony, żeby pokazać jak to wygląda w praktyce.

Tutaj mamy przykład takiej strony.
Sesja to najzwyczajniejsza gra, ale pisana. Potrzeba przede wszystkim:
- Mistrza Gry czyli swoistego narratora i Boga sterującego całym światem w którym rozgrywana jest sesja.
- Gracza/Graczy

Niestety nigdy nie miałem przyjemności prowadzić takowych sesji przez internet. Wyobrażam sobie kłopot jaki sprawiałoby to przez forum. Sesje prowadzone w realnym życiu to piękna sprawa. Zazwyczaj dzieliliśmy po prostu czas dla danego gracza po np. 60 minut i po upłynięciu tego czasu rozpoczynała się tura drugiego.
Tura to zwyczajna rozmowa i prowadzenie gry typu:
MG: Budzisz się w jakimś ciemnym pomieszczeniu. Jedynym źródłem światła jest mała, ledwo tląca się pochodnia przyczepiona do ściany pomieszczenia. Pomieszczenie jest bardzo małe. Ma może 2metry kwadratowe. Po chwili, gdy twoje oczy zaczynają przyzwyczajać się do ciemności, zauważasz jakąś postać która leży koło Ciebie. Jej ręce są okute w kajdany które z kolei przyczepione są do ściany. Co robisz?
G: Patrzę uważniej na swoją postać, sprawdzam co mam w kieszeniach, czy leży ktoś lub coś koło mnie, a potem zagaduję do postaci obok.
MG: Niestety nie możesz sprawdzić co masz w kieszeniach. Twoje ręce również przykute są do ściany. Są strasznie obolałe. Kostki są zdarte niemal do kości od ciężkich, żelaznych kajdanów. Wołasz do postaci obok, lecz nie otrzymujesz żadnego odzewu. Po krótkiej chwili kiedy patrzysz uważniej zauważasz, że owa postać to... szkielet. Wszystko wskazuje na to, że najprawdopodobniej jesteś w lochu.

Itd. Itd.