Brak argumentów to o czym maja pisac:p
a tak do tematu wracajac czekam az cos wymyslicie popatrze czy cos wam z tego wyjdzie pisanie na forum nic i tak nie da za bardzo wyjasnilem juz dlaczego:P Zycze powodzenia oby cos sie zmienilo na lepsze

Dyskusja rzeczywiście jest bezcelowa, jeśli chce się wykazać błędy, bez dowodów. Atmosfera na s3 tak bardzo mi się nie podoba, że coraz realniej zakładam zakończenie gry, przynajmniej chwilowe. Nie z winy modów, którzy za półdarmo (cóż to jest kilkaset platy za tyle nerwów?) odwalają naprawdę czarną robotę... Z winy graczy, którzy w mniej lub bardziej oczywisty sposób obrażają wszystkich, których uważają za swoich przeciwników. Wojny gildyjne, szybkie akcje 5vs1, nawet wbijanie do przeciwnych teamów - mogę uznać to za normalne. Lecz traktować gracza (nie jego postać!) jak śmiecia, tego już nie mogę przełknąć. Wyzywanie, wyśmiewanie, prowokowanie...

Ale wracając do tematu. Ostatnio raz dostałem knebla - oczywiście od sprzymierzeńca The Rule, z pięknym screenem. Rozmawiałem z modem, który przyznał knebla - mimo wszystko uznał że rzeczywiście nie była to obraza, ani czym bardziej wulgaryzm... ale gdyby nie podjąłby działania, zarzucono by mu stronniczość. Polecił mi tylko złapać GM, gdyż on już niewiele poradzi...
Darowałem sobie, modzi niewiele mają do powiedzenia na własnym serverze. Co powiedzą, to zostaną zakrzyczeni.

To gracze prowokują na setki sposobów:
(spadam stąd, stoją tutaj sprzedawczyki) (wypad pod koldy, tam twoje miejsce, co tu robisz, nie chcę cie tutaj) (idź się sprzedawać za virrala) (sprzedawczyki, dać im rara i zdradzają) - to zaledwie zebrałem w ciągu doby. Była mowa o człowieku, którego nawet nie znałem, tyle że był związany z ekipą, z którą moja ekipa miała luźny kontakt...

Ogólnie, zbyt wiele osób wplata własne życie z grą. Naprawdę, nie mam nic przeciwko nielicznym przekleństwom, obrazom - ale czemu one są kierowane w stronę gracza? Nawet wyzwiska mogą być klimatyczne i wplatać się ładnie w fabułę gry, komponować się z wojną i ogólnym trybem gry. Tyle, że zbyt dużo niedojrzałych osób, by choćby o tym marzyć. Nie ma co marzyć o ładnej wiązance, lecz kierowanej bez napinki, typowo pod fabułę gry.

Ehh, chyba się aż rozmarzyłem...

Nie rozumiem. Wątek dotyczy s3, więc niech modowie/GMowie z tegoż serwera wypowiedzą się w sprawie, chyba że chcecie ciągnąć ten temat aż do 100 stron ..

Od razu na wstępie wspomnę, że to będzie długa przeprawa ze strony czytelnika, by przebrnąć przez potok słów mojej wiadomości. Więc jeżeli nie lubicie czytać długich wiadomości, to z miejsca tę olejcie.

Gram na trzecim serwerze jako rycerz. Od niedawna w sumie, bo od 2 maja bodajże, więc niecałe pół roku. Niemniej jednak załapałem się na kadencję "starej gwardii rządzącej", że tak to ujmę. Mam jako takie porównanie tej z tamtą i w sumie różnic nie ma. Jak zauważył drygu, gracze narzekali na tamtą ekipę, dlatego została zmieniona, pojawiła się nowa i na tę też narzekają, a żeby było ciekawiej, narzekają ci sami gracze. Żeby było natomiast jeszcze ciekawiej, ci sami gracze, którzy psioczyli na tamtą ekipę rządzącą, chcą teraz jej powrotu. Ach, ta hipokryzja. Tacy już są Polacy. Rządził PiS, chcieli PO, rządzi PO, chcą powroty PiS czy tam innych u steru. Ciekawe, kiedy się to zmieni.

Co do aktualnych modów. U żadnego z nich stronniczości nie widziałem. Spędzam w grze sporo czasu, choć najczęściej w nocy, tak po 21, kiedy jest największy szum na chacie, a raczej był do zakończenia wakacji. Z tego, co widziałem, najwięcej właśnie szumią ludzie, którzy narzekają na stronniczość. Najwięcej z ich strony jest obelg, wulgaryzmów i innych takich. Sam miałem bodajże cztery kneble tylko (w porywach do pięciu), z czego dwa dane błędnie (na przykład jeden za to, że napisałem, iż ktoś chce kupić coś za ileś tam na handlowym, więc dostałem za handel etc). Sprzeczałem się o to z modem, który mi go dał, bo miałem takie prawo, niemniej jednak odwołań nie pisałem, bo i po co? Dostałem knebla, pomilczę, przemyślę, następnym razem tego nie zrobię. No i nie zrobiłem. Na tym polegają kneble. Robisz coś pierwszy raz, jest niski, da Ci do myślenia. Po co robisz to znów? Albo ktoś z Twojej ekipy dostanie knebla, Ty robisz to samo, a potem się dziwisz, że jest wyższy, no ale trzeba być solidarnym, nie? Skoro "gracz A" dostał knebla za bluzga, to i ja muszę bluzgać, w końcu jest z mojej ekipy. To żenujące, ale tak właśnie się dzieje często na chacie s3. Ba, bardzo często nawet.

Przykładowa sytuacja na chacie. (A)
Gracz A ze stronnictwa "Bierz, co Twoje" dostał knebel na chacie. Jest on słuszny lub nie. Jeżeli w odczuciu tego gracza jest niesłuszny, pisze odwołanie, podając argumenty na obronę swej tezy. Administracja rozpatruje odwołanie, czy knebel był słuszny, czy nie. Tak powinna wyglądać sytuacja.

Jak to wygląda na chacie. (B)
Gracz B ze stronnictwa "Dziel i rządź" dostał knebel na chacie. Jest on słuszny lub nie. W jego odczuciu nie. Dzieli się swymi poglądami ze swoimi znajomymi lub członkami jego gildii, którzy natychmiast rozpętują piekło na chacie. Lecą pomówienia, bluzgi, wulgaryzmy, obrażanie graczy i ich rodzin. Wszystko, co mają pod ręką. Zaczynają się sypać kneble, co jeden, to większy, to tylko podsyca tłum.

Ergo.
W pierwszej sytuacji (A) dostał knebel jeden gracz, niezależnie od tego, z jakiej był gildii/stronnictwa "Bierz, co Twoje".
W drugiej sytuacji (B) dostał knebel dany gracz, a także jego koledzy z gildii/stronnictwa "Dziel i rządź". Jako, że więcej niż jedna osoba dostała knebel, wyciągane są wnioski, że modzi są subiektywni w rozpatrywaniu kar. Nikt nie patrzy na to, że stronnictwo "Bierz, co Twoje" dostało jednego knebla, bo nikt się nie kłócił, a "Dziel i rządź" dostało ich mnóstwo, bo się kłócili. Nie. Patrzą na to, że "oni dostali jeden mały, a my dziesięć dużych, jesteście subiektywni, wywalić Was na zbity ryj".

Tak to, niestety, najczęściej na chacie wygląda.

Co do tego, że modzi trzymają się ściśle przepisów. Muszą. Innego wyjścia nie ma. Sam byłem świadkiem tekstów dosyć dziwnych. Gracz A rzucił na chacie popularny polski przecinek na "k", dostał ostrzeżenie ustne od moda. Bo raz się wymsknie, cóż, zdarza się. Nie bądźmy tacy sztywni. "Nadgorliwość gorsza od faszyzmu" jak to mówią. Drugi gracz rzucił słowo na "k" z rozmysłem (da się to rozpoznać, nie mówcie, że nie), dostał knebel. Od razu jego koledzy i on sam twierdzą, że skoro Gracz A nie dostał za to knebla, to czemu on dostał? Mają problemy z rozróżnieniem sytuacji. I takie przypadki także się często zdarzają. Więc trzeba się trzymać ciasno przepisów, póki tacy napinacze nie znikną z tego świata. Innego wyjścia po prostu w takiej sytuacji nie ma.

Co do błędów modów. Zdarzają się. Błądzić rzeczą ludzką, a nie błądzi tylko ten, kto nic nie robi. Normalka. Niemniej jednak błędy modów i administracji s3 mieszczą się w tzw limicie błędy statystycznego. Sam cierpiałem z powodu takiego błędu. Jeżeli ktoś znajdzie moje odwołanie na forum, to stawiam sześciopak piwa.




PS.
Odnośnie sprawy nagranej rozmowy Astraya'i alias Niobe, gdyż w tamtym wątku nie mogę się wypowiedzieć. Fakt, że wyrażam zgodę na nagrywanie, nie znaczy, że wyrażam zgodę na rozpowszechnianie, a tym bardziej wykorzystywanie do celów prywatnych danego nagrania. W regulaminie vt może i jest zapis o tym, że rozmowa może zostać nagrana, nie ma natomiast zapisu o tym, że może zostać rozpowszechniona. Tak więc takie rozpowszechnianie jest ścigane pozwem cywilnym. Więc można rozmowę nagrać, rozpowszechniać/udostępniać osobom trzecim już nie. Przykład:
Prawo do swobody wypowiedzi i tajemnicy rozmowy... Por. też wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 lipca 1999 r., I ACa 380/99 (OSA 2001/4/21).
Chodzi w tym o to, że nagraną rozmowę można przedstawić jedynie osobom biorącym w niej udział lub na bieżąco jej słuchającym (w tym przypadku Breaner, Astraya i wszyscy obecni na "ich" vt w tym czasie). Jeżeli natomiast rozmowa jest udostępniona osobom, powiedzmy, trzecim, jest to już przestępstwo cywilne. Na chłopski rozum - jeżeli Astraya byłaby mściwa i złożyła pozew, to osoba, która umieściła filmik z rozmową na YT, buliłaby jej kasę, niezależnie od tego, czy był to filmik żartobliwy, poważny, obraźliwy czy jakikolwiek inny, gdyż treści rozmowy bez zgody rozmówców nie można udostępnić (chyba że w sądzie), gdyż jest to naruszeniem w/w "tajemnicy rozmowy i swobody wypowiedzi". Innymi słowy - inwigilacja, która również jest w naszym kraju przestępstwem. Osoba pisząca, że Astraya, wyrażając zgodę na nagrywanie, wyraziła zgodę na rozpowszechnianie, najwyraźniej nie miała nigdy styczności z kodeksem cywilnym czy też karnym, a mówiąc o czymś, o czym się nie ma pojęcia, wychodzi się po prostu na idiotę.

Pozwalając swym myślom błądzić szeroko, można nawet tę sytuację porównać do modnego dosyć precedensu w historii muzyki popularnej. Ktoś nagrywa moją piosenkę, to jednocześnie nabywa do niej prawa? Nie. Czy jeżeli wyrażam zgodę na nagranie mojej piosenki, to czy ktoś może nią dowolnie zarządzać/rozpowszechniać? Nie. Cóż, Beach Boys tak właśnie myśleli, dlatego teraz prawa do ich największego przeboju posiada Chuck Berry, którego piosenki (Sweet Little Sixteen) ów przebój był coverem. Chociaż to bardzo luźne powiązanie. Tamto powyższe jest zgodne z literą prawa po prostu. Sam, będąc na miejscu Astraya'i/Niobe, po prostu zgłosiłbym to na policję. Jak błaha by się ta sprawa nie wydawała, bo w końcu to zwykła błahostka, jest naruszeniem kodeksu cywilnego, czyli prawa. Ale cóż, Ona najwyraźniej nie jest mściwa.

To tyle, dziękuję za uwagę cierpliwym, którzy do tego momentu dotrwali.

Takie działania - jeśli występują - prowadzą do oskarżeń o stronniczość i nie ma czemu się dziwić w takim przypadku - skoro piszesz, że jeden odstaje za słowo na "k" ostrzeżenie, a inny knebel. Dla mnie słowo na "k" brzmi tak samo czy się komuś "wymskło" czy nie... Przecież wszelakie pomyłki "priv na handlowym" też wynikają z "wymsknięcia" - nie są pisane z premedytacją (no, bywają pojedyncze przypadki). Często gracz widzi swoją pomyłkę, przeprasza, ale knebel i tak leci... Dla mnie to jest lżejsze przewinienie niż jak komuś wymsknie się "k..". W ogóle jak może się "wymsknąć"? Rozumiem w rozmowie, ale pisząc na klawiaturze? Przecież ma świadomość co pisze... I powinien ponieść konsekwencje.

Gildartz raczej w tym miejscu opisywał utopię niż stan realny
A tak a'propos handlu - moim zdaniem jakieś 80% handlowania na ogólnym (mówimy o starszych graczach) to działania z premedytacją. Każdy może potem napisać "przepraszam, pomyliło mi się", ale oferty już przecież nie usunie

Na'asirah tylko tu chodziło raczej o to, że jeden dostał ostrzeżenie, zaraz po czym drugi napisał nasz popularny przecinek. Co za tym idzie, wiedział, że nie powinien bo będzie ukarany. I będę się powtarzał jak zdarta płyta - nie bierzecie pod uwagę historii kar, do której nie macie wglądu. Skąd wiecie, że ten kto dostał dłuższego knebla, nie dostał go zaraz po zakończeniu krótszego za to samo przewinienie?

Jasne, że nie bierzemy pod uwagę historii kar, do której nie mamy dostępu, ale co za tym idzie - prowadzi to do możliwych nadużyć ze strony modów (ktoś to kontroluje?) i oskarżeń o stronniczość.
Tak więc może by jednak ujednolicić system kar - i za wulg dawać każdemu taką samą karę... Problem poniekąd z głowy.
Ew. przy cięższych przewinieniach historię kar upubliczniać.

Za wulg jest jednakowa kara - 720. Czasem ktoś się pomyli i tyle. Z drugiej strony, odróżnijmy jedną k***ę od całej wiązanki. Bo to zupełnie co innego. Poza tym na niektórych 720 już nie starcza - trzeba ich "edukować" w dobitniejszy sposób.
Nadużycia są kontrolowane - po to są odwołania i GMi

1 knebel ostrzezenie
2 720min
3 Brak kultury totalna kasacja konta ban na IP!!!!