Ten temat został zablokowany, nie możesz edytować ani pisać nowych postów.  [ 23 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna
 Dyskusja o nagrywaniu... 
Autor Wiadomość
Błądzący w Tunelach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Sty 2011, o 21:17
Posty: 146
Miejscowość: Warszawa
Podziękowano: 7 razy
Otrzymanych podziękowań: 59 razy
Post Dyskusja o nagrywaniu...
Niniejszy wątek jest wydzieloną częścią tematu znajdującego się pod linkiem: viewtopic.php?f=118&t=10518 - temat został podzielony, ponieważ za bardzo zboczył od tematu głównego...
Heavenmaker


Gildartz napisał(a):
PS.
Odnośnie sprawy nagranej rozmowy Astraya'i alias Niobe, gdyż w tamtym wątku nie mogę się wypowiedzieć. Fakt, że wyrażam zgodę na nagrywanie, nie znaczy, że wyrażam zgodę na rozpowszechnianie, a tym bardziej wykorzystywanie do celów prywatnych danego nagrania. W regulaminie vt może i jest zapis o tym, że rozmowa może zostać nagrana, nie ma natomiast zapisu o tym, że może zostać rozpowszechniona. Tak więc takie rozpowszechnianie jest ścigane pozwem cywilnym. Więc można rozmowę nagrać, rozpowszechniać/udostępniać osobom trzecim już nie. Przykład:
Prawo do swobody wypowiedzi i tajemnicy rozmowy... Por. też wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 lipca 1999 r., I ACa 380/99 (OSA 2001/4/21).
Chodzi w tym o to, że nagraną rozmowę można przedstawić jedynie osobom biorącym w niej udział lub na bieżąco jej słuchającym (w tym przypadku Breaner, Astraya i wszyscy obecni na "ich" vt w tym czasie). Jeżeli natomiast rozmowa jest udostępniona osobom, powiedzmy, trzecim, jest to już przestępstwo cywilne. Na chłopski rozum - jeżeli Astraya byłaby mściwa i złożyła pozew, to osoba, która umieściła filmik z rozmową na YT, buliłaby jej kasę, niezależnie od tego, czy był to filmik żartobliwy, poważny, obraźliwy czy jakikolwiek inny, gdyż treści rozmowy bez zgody rozmówców nie można udostępnić (chyba że w sądzie), gdyż jest to naruszeniem w/w "tajemnicy rozmowy i swobody wypowiedzi". Innymi słowy - inwigilacja, która również jest w naszym kraju przestępstwem. Osoba pisząca, że Astraya, wyrażając zgodę na nagrywanie, wyraziła zgodę na rozpowszechnianie, najwyraźniej nie miała nigdy styczności z kodeksem cywilnym czy też karnym, a mówiąc o czymś, o czym się nie ma pojęcia, wychodzi się po prostu na idiotę.

Tamto powyższe jest zgodne z literą prawa po prostu. Sam, będąc na miejscu Astraya'i/Niobe, po prostu zgłosiłbym to na policję. Jak błaha by się ta sprawa nie wydawała, bo w końcu to zwykła błahostka, jest naruszeniem kodeksu cywilnego, czyli prawa. Ale cóż, Ona najwyraźniej nie jest mściwa. :)



Wszystko ładnie skopiowałeś i powklejałeś i na tym kończy się to co w tym poście ma sens...
Prawda jest taka że jakbyś poszedł z tym na policję to albo by nawet nie doszło do rozprawy albo więcej straciłbyś na pokrycie jej kosztów niż za to co byś mógł wygrać (jeżeli w ogóle była by taka opcja).

Równie dobrze mógłbym cię posądzić o grożenie na Taernie ("zabije cię") co mógłbym podsunąć pod groźbę wiążącym się z życiem realnym. Niestety w internecie powstała taka kultura że jeżeli ktoś pozornie mądrze wyjaśni pewną sprawę to od razu jest to uznawane jako 100% prawdę. Jakoś nie wyobrażam sobie sprawy w której ta sytuacja mogla by się zawrzeć bo po 1 dowodów raczej byśmy nie znaleźli (już gdy zaczyna się robić "gorąco" można by usunać filmik a nikt kto 1 raz spotyka się z takim czymś na pewno nie robi zdjeć ekranu, nie zbiera dowodów), świadków też by raczej nie było bo nikomu nie chciało by się jechać pół polski a nawet i te 100 metrów jeżeli nic by z tego nie miał bo co taki świadek ma. Świadek nie musi się stawić w takich sytuacjach. I jak już wcześniej wspomniałem była by to swojego rodzaju szkodliwość społeczna czynu bo więcej byśmy na tym stracili niż zyskali.

Można jeszcze równie dobrze podać przykład z życia wzięty :

Dziennikarz podchodzi do danej osoby :
D: "Dzień dobry, co uważa pan o Polsce"
O: "Polska jest ok"

Później taki wywiad się przedstawia w lokalnej gazecie i na ten przykład dana osoba otrzymuje ksywke "Polak". I co myslisz że ta osoba mogła by posadzić gazete bo udzieliła głosu ale nie powiedziała na koniec "Tak zezwalam na umieszczenie tego w gazecie" ? Śmieszne jest to moim zdaniem....

Gdyby było tak jak piszesz to 3/4 youtuba można by było usunąć a parę milionów ludzi podać do sądu, zaczynając od sławnego "ale urwał" któro pokazywane jest nawet w mediach masowych a wątpię czy dany pan krzyczący ów tekst wyraził później zgodę na publikację, a skończywszy na jakimś dennym chińskim filmiku nagrywanym pixelizatorem...

Dodatkowo co NAJWAŻNIEJSZE mowa jest o osobie fikcyjnej ktora nosi nazwę Astraya, takiej osoby nie znajdziemy w żadnym spisie społeczeństwa, w dowodzie tożsamości ani nic w tym rodzaju więc sprawa dodatkowo skazana jest na porażkę.

Jeżeli odniesiesz się do dennych uwag typu różnic pomiędzy rozmowami publicznymi a prywatnymi a olejesz to co najważniejsze bo nie będziesz miał na to argumentu to gratulację. Będziesz jak ci typowi gracze taernu którzy cytują jedynie to na co mogą odpowiedzieć a prawdziwą sentencje tudzież przekaz wiadomości puszczają mimochodem (olewają).

Polecam się zastanowić nad tym co się pisze i czyta i nie starać się zabłyszczeć na siłę ;)

_________________
Image Breaner - S5 (BEGINING)

http://www.facebook.com/BreanerOfficial

Lvl to tylko cyferki przy nicku ;-)


28 Wrz 2011, o 21:23
Profil WWW
Pogromca Valdaroga
Awatar użytkownika

Rejestracja: 16 Maj 2011, o 03:07
Posty: 1229
Podziękowano: 78 razy
Otrzymanych podziękowań: 463 razy
Nick w grze: Gildartz
Post Re: Oto jak powinno sie rozmawiac z Modami !!
Co do mojego poprzedniego postu. Widzę, że niektórzy uważają, iż każdy dłuższy tekst jest kopiowany. To smutne, ale nic na to nie poradzę. Jeżeli uznałeś, że jest skopiowany dlatego, że jest podobny do wypowiedzi innych znalezionych w internecie - świadczy to tylko o tym, że mam rację, no i że podobne wnioski wyciągnęli inni, którzy się na tym znają. Jeżeli natomiast oparłeś się na podanym przeze mnie przykładzie, to, wybacz, ale jest to śmieszne. Takich przykładów mogę Ci znaleźć więcej, jak każdy, kto zajmuje się prawem (ja dopiero studiuję prawo, to fakt) i korzysta z pomocy LEX-a. Gdybyś nie wiedział, czym rzeczony LEX jest, jest to po prostu zbiór wszystkich ustaw, kodeksów karnym, cywilnym, prawa, a także o orzecznictwie (wydanych wyrokach), które są stosowane jako precedensy.
Dla ułomnych. Jeżeli w danej sprawie w przeszłości zapadł wyrok X, w takiej samej sprawie teraz zapadł wyrok Y, można się odwoływać z ogromną szansę na wygraną i osiągnięcie u sądu wyższej instancji właśnie tego wyroku X, jeżeli jest dla nas korzystniejszy. Odsyłam do materiałów prawniczych, jeżeli ktoś chce się w to zagłębić.

Natomiast przytoczony przez Ciebie przykład o reporterze to, wybacz, czysta kpina. Prasa od zawsze rządziła się innymi prawami od "pospolitych obywateli". Wykorzystują wolność słowa do maksimum, często z tym przesadzając nawet. Podany przez Ciebie przykład jest tak śmieszny, że aż nie chce mi się go komentować, ale cóż, mus. Odpowiadając prasie na pytanie, masz świadomość, że odpowiedź może zostać wykorzystana, choć nie zawsze pytany zostanie utożsamiony sam ze sobą (stricte osobowo), może zostać ujęty jego głos w ankiecie czy po prostu w ogólnym odniesieniu. Co do rozmowy prywatnej... Jeżeli mylisz rozmowę prywatną z wywiadem dziennikarskim - takie jedno pytanie do przechodnia to również wywiad - to jest to co najmniej dziwne. Prywatnej rozmowy nie można upubliczniać nigdy i nigdzie. Co do tego, że nie ma człowieka imieniem "Astraya". Z łatwością można dojść, kto uczestniczył w rozmowie, jednak fakt, że w tym przypadku jest to nieopłacalne, ponieważ był to "czyn o niskiej szkodliwości", niemniej jednak nadal pozostaje naruszeniem litery prawa, zaprzeczając temu, wychodzisz na ignoranta. Choć w jednym punkcie muszę przyznać Ci rację - jest to czyn o niskiej szkodliwości społecznej. Poza tym świadkowie nie są potrzebni do przeprowadzenia rozprawy - są potrzebni tylko powód i pozwany. Świadków można powoływać, ale same dowody wystarczą. Zrzut ekranu jest niepotrzebny. Jak wiadomo - co raz trafi do internetu, nigdy z niego nie wyjdzie. Kto mógł rozpowszechnić taką rozmowę? Tylko ktoś, kto brał w niej udział. Wystarczy sprawdzić komputer każdego, w końcu się dojdzie do tego, kto miał materiał na komputerze. Ewentualnie można sprawdzić, skąd dany materiał pochodził - tak odszukują między innymi ludzi, którzy umieszczają zdjęcia pedofilskie etc w sieci. Idą po nitce do kłębka, jak to mówią. Jednak tutaj się to mija z celem - niska szkodliwość społeczna czynu i większy dym, niż ogień, po prostu się to nie opłaca. Faktem jednak pozostaje to, że naruszenie prawa było i administratorzy gry mieli prawo żądać usunięcia materiału z forum Taernu etc. Wspomniałeś o tym, że z YT można by usunąć połowę filmów. I są usuwane, jeżeli administracja YouTube otrzyma zgłoszenie, wtedy zawsze są takie filmy usuwane. Często wchodząc na film, który jeszcze wczoraj oglądaliśmy, mamy tylko okno z informacją, że "Dane video zostało usunięte zgodnie z roszczeniem o naruszenie takiego i takiego to artykułu takiej i takiej to ustawy". Nie mów, że nigdy się z tym nie spotkałeś... Możemy kontynuować dywagacje na ten temat, ale po co? Nie widzę sensu. Admini mieli rację i basta.

Tak więc odniosłem się również do tego, że "Astraya'i nie ma w spisie powszechnym ani nie ma nikt tak w dowodzie etc". To żaden argument. Za tym nickiem kryje się osoba realna, która również ma swoje prawa. Jeżeli nie może ich dochodzić, to, załóżmy, pedofil dodający zdjęcia pod nickiem "rżnijmnietu" jest nie do oskarżenia. O mój Boże! Przecież nie ma człowieka o imieniu "rżnijmnietu"! Miałeś zaiste ciekawy argument. Jeżeli skontrujesz tym, że skażą gościa za robienie zdjęć, to nie zawsze tak jest. Wejdź w LEX-a, są skazywani już za samo rozpowszechnianie. Patrz, jakoś udało się znaleźć, kim rzeczony "rżnijmnietu" był, a to pech, prawda? Więc osoba realna mająca nick "Astraya" może z łatwością udowodnić, że to ona kryje się pod tym nickiem, a następnie dochodzić swoich praw. Nie ma co do tego żadnych przeszkód. Poczytaj o tym, jeśli chcesz, anonimowość w internecie to bujda na kółkach.


Odnośnie tego, że modzi/GM-owie ściśle trzymają się regulaminu. Niestety, powtórzę się, tak trzeba, bo są napinacze, którzy chcą korzystać na tym, jak modzi innym folgują. Odnośnie mojego przykładu z poprzedniego postu o tym, że jeden gracz dodaje "polski przecinek na literę 'k'" etc... Nieszczęsny przykład to był. Za ten przecinek podstawcie sobie jakąkolwiek sytuację. Przypadkowy handel na globalu, wyzwiska, link poza Taern, przypadkowy priv. Cokolwiek. Inni zaraz wykorzystają fakt, że komuś mod/GM nie wlepił knebla tylko ostrzeżenie. Dopóki niektórzy ludzie nie nabiorą ogłady, nic się nie zmieni. Niestety. Niektórym wystarczy dać palec, a wezmą całą rękę... Są w tej grze tacy ludzie, chociaż "ludzie" to za dużo powiedziane, którzy uważają, że przekleństwa, wulgi, kłótnie świadczą o tym, jacy to oni są fajni i określają ich dojrzałość, szkoda, że najwięcej takich, którzy mają zawsze dużo do powiedzenia (szkoda, że nie zawsze na temat), to ludzie młodzi, często nie mający nawet 18 lat. Ech.


Odnośnie kultury niektórych graczy. Przykładowy screen z dzisiaj:
http://img801.imageshack.us/img801/9115/beztytuurkb.jpg
Żeby wyjaśnij szybko sytuację. Gracz Breaner wkleja link do tego tematu z tekstem pozamiatane, moja odpowiedź jest kulturalna, może trochę powiewa ironią, ale nikogo w niej nie obrażam. Dla "niedowidzących":
Gildartz[66]: Sądzisz, że pozamiatane? Wysokie mniemanie o sobie masz. :) Jeszcze się nawet nie zabrałem do odpowiedzi, ale masz ciekawe uwagi na temat tajemnicy rozmów. Muszę je swoim wykładowcom przekazać. ^^
Gildartz[66]: Poza tym w swoim argumencie pomyliłeś rozmowę prywatną, do oznajmienia publicznego. Przekazując cokolwiek prasie, musisz mieć świadomość, że prasa to wykorzysta. Wolność prasy i te rzeczy. Prywatna rozmowa to co innego. Do tego też się odniosę.
[...]
Breaner[78]: Niech mi cała twoja denna uczelnia odpowie :)

Normalna rozmowa, przynajmniej ja tak sądziłem, a już gracz na mnie najeżdża. Nie znając ani mnie, ani uczelni, na którą uczęszczam, od razu wchodzi z buciorami na tereny prywatne, niedotyczące gry. To wg niektórych najlepszy argument w rozmowie. Mogę nie mieć racji, jak najbardziej, jestem tylko człowiekiem, ale po co od razu obrażać? Wiem, że to nie jest wielka obraza, ale jednak wjazd na życie prywatne jest i niesmak pozostaje. Potem się tacy gracze dziwią, skąd się kneble biorą... No jasne, niby skąd? Przecież ja nic nie zrobiłem.

Z mojej strony to tyle. Dziękuję za wytrwałość w czytaniu moich wypocin. :)

[Ja chcę więcej takich graczy! - Mysth]

_________________
Image
Image
Image


29 Wrz 2011, o 02:29

Podziękowali: Niobe (29 Wrz 2011, o 07:50)
Profil
Błądzący w Tunelach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Sty 2011, o 21:17
Posty: 146
Miejscowość: Warszawa
Podziękowano: 7 razy
Otrzymanych podziękowań: 59 razy
Post Re: Oto jak powinno sie rozmawiac z Modami !!
Gildartz napisał(a):
Co do mojego poprzedniego postu. Widzę, że niektórzy uważają, iż każdy dłuższy tekst jest kopiowany. To smutne, ale nic na to nie poradzę. Jeżeli uznałeś, że jest skopiowany dlatego, że jest podobny do wypowiedzi innych znalezionych w internecie - świadczy to tylko o tym, że mam rację, no i że podobne wnioski wyciągnęli inni, którzy się na tym znają.


Chodziło mi o skopiowanie ustaw. Myślisz, że ja szukam po całym internecie i przeglądam setki stron kodeksów żeby ci odpisać ? Właśnie pokazałeś jak bardzo jesteś podobny do moderatorów o których jest tutaj mowa, minimum racjonalności (byleby tylko zagadać klienta - co z tego że za wygraną sprawę nie było by zysków) maximum bezmyślnej nagonki na delikwenta.


Gildartz napisał(a):
Jeżeli natomiast oparłeś się na podanym przeze mnie przykładzie, to, wybacz, ale jest to śmieszne. Takich przykładów mogę Ci znaleźć więcej, jak każdy, kto zajmuje się prawem (ja dopiero studiuję prawo, to fakt) i korzysta z pomocy LEX-a. Gdybyś nie wiedział, czym rzeczony LEX jest, jest to po prostu zbiór wszystkich ustaw, kodeksów karnym, cywilnym, prawa, a także o orzecznictwie (wydanych wyrokach), które są stosowane jako precedensy.
Dla ułomnych. Jeżeli w danej sprawie w przeszłości zapadł wyrok X, w takiej samej sprawie teraz zapadł wyrok Y, można się odwoływać z ogromną szansę na wygraną i osiągnięcie u sądu wyższej instancji właśnie tego wyroku X, jeżeli jest dla nas korzystniejszy. Odsyłam do materiałów prawniczych, jeżeli ktoś chce się w to zagłębić.


Widzisz, na studiach musisz jeszcze się nauczyć jednej rzeczy której wykładowcy cię nie nauczą. Co z tego jak znalazłeś wszystkie kruczki, wszystkie artykuły itd skoro straciłeś na to niepotrzebnie czas bo sprawa z góry skazana jest na porażkę bo nikt się nie podejmie dać pozew o taką sprawę (mowa o pokrzywdzonym). Sam nie studiuje prawa ale w takich sytuacjach wystarczy mieć pewne doświadczenie życiowe i logicznie myśląc. Wytłumaczyłeś nam pięknie jak wszystko powinno wyglądać i kto ma racje ale co z tego jak zysk nawet po wygranej sprawie będzie na minusie.

Gildartz napisał(a):
Natomiast przytoczony przez Ciebie przykład o reporterze to, wybacz, czysta kpina. Prasa od zawsze rządziła się innymi prawami od "pospolitych obywateli". Wykorzystują wolność słowa do maksimum, często z tym przesadzając nawet. Podany przez Ciebie przykład jest tak śmieszny, że aż nie chce mi się go komentować, ale cóż, mus. Odpowiadając prasie na pytanie, masz świadomość, że odpowiedź może zostać wykorzystana, choć nie zawsze pytany zostanie utożsamiony sam ze sobą (stricte osobowo), może zostać ujęty jego głos w ankiecie czy po prostu w ogólnym odniesieniu. Co do rozmowy prywatnej... Jeżeli mylisz rozmowę prywatną z wywiadem dziennikarskim - takie jedno pytanie do przechodnia to również wywiad - to jest to co najmniej dziwne. Prywatnej rozmowy nie można upubliczniać nigdy i nigdzie. Co do tego, że nie ma człowieka imieniem "Astraya". Z łatwością można dojść, kto uczestniczył w rozmowie, jednak fakt, że w tym przypadku jest to nieopłacalne, ponieważ był to "czyn o niskiej szkodliwości", niemniej jednak nadal pozostaje naruszeniem litery prawa, zaprzeczając temu, wychodzisz na ignoranta. Choć w jednym punkcie muszę przyznać Ci rację - jest to czyn o niskiej szkodliwości społecznej. Poza tym świadkowie nie są potrzebni do przeprowadzenia rozprawy - są potrzebni tylko powód i pozwany. Świadków można powoływać, ale same dowody wystarczą. Zrzut ekranu jest niepotrzebny. Jak wiadomo - co raz trafi do internetu, nigdy z niego nie wyjdzie. Kto mógł rozpowszechnić taką rozmowę? Tylko ktoś, kto brał w niej udział. Wystarczy sprawdzić komputer każdego, w końcu się dojdzie do tego, kto miał materiał na komputerze. Ewentualnie można sprawdzić, skąd dany materiał pochodził - tak odszukują między innymi ludzi, którzy umieszczają zdjęcia pedofilskie etc w sieci. Idą po nitce do kłębka, jak to mówią. Jednak tutaj się to mija z celem - niska szkodliwość społeczna czynu i większy dym, niż ogień, po prostu się to nie opłaca. Faktem jednak pozostaje to, że naruszenie prawa było i administratorzy gry mieli prawo żądać usunięcia materiału z forum Taernu etc. Wspomniałeś o tym, że z YT można by usunąć połowę filmów. I są usuwane, jeżeli administracja YouTube otrzyma zgłoszenie, wtedy zawsze są takie filmy usuwane. Często wchodząc na film, który jeszcze wczoraj oglądaliśmy, mamy tylko okno z informacją, że "Dane video zostało usunięte zgodnie z roszczeniem o naruszenie takiego i takiego to artykułu takiej i takiej to ustawy". Nie mów, że nigdy się z tym nie spotkałeś... Możemy kontynuować dywagacje na ten temat, ale po co? Nie widzę sensu. Admini mieli rację i basta.

Tak więc odniosłem się również do tego, że "Astraya'i nie ma w spisie powszechnym ani nie ma nikt tak w dowodzie etc". To żaden argument. Za tym nickiem kryje się osoba realna, która również ma swoje prawa. Jeżeli nie może ich dochodzić, to, załóżmy, pedofil dodający zdjęcia pod nickiem "rżnijmnietu" jest nie do oskarżenia. O mój Boże! Przecież nie ma człowieka o imieniu "rżnijmnietu"! Miałeś zaiste ciekawy argument. Jeżeli skontrujesz tym, że skażą gościa za robienie zdjęć, to nie zawsze tak jest. Wejdź w LEX-a, są skazywani już za samo rozpowszechnianie. Patrz, jakoś udało się znaleźć, kim rzeczony "rżnijmnietu" był, a to pech, prawda? Więc osoba realna mająca nick "Astraya" może z łatwością udowodnić, że to ona kryje się pod tym nickiem, a następnie dochodzić swoich praw. Nie ma co do tego żadnych przeszkód. Poczytaj o tym, jeśli chcesz, anonimowość w internecie to bujda na kółkach.


Skąd wiesz że nie powiedzieli że ta rozmowa będzie nagrywana ? Czy Astraya ma jakiś dowód w którym mówi że zastrzega sobie prawa do tej wypowiedzi i zakazuje jej udostępniania a osoba nagyrwająca się na to zgadza ? A może w danym miejscu w którym było to nagrywane (TS, VT, SKYPE) było napisane w którymś z pokoi "W tym pokoju są nagrywane rozmowy które sa później publikowane. Wchodząc akceptujesz regulamin". Prawda jest taka że sprawa jest tak zagmatwana że można na niej stracić wiele nerwów i czasu z zerowym zyskiem a nawet stratą. Mówisz o tym że informatycy poszukiwali by od komputera do komputera osoby której wrzuciła to nagranie. Może wynajmiemy od razu cały BOR żeby nam pomogło znaleźć ? No pewnie wydajmy kilkadziesiąt tysięcy złotych na całą operację żeby tylko za wygraną otrzymać prawo do ogłaszania tego że mieliśmy rację. Astraya popełniła ten błąd, że weszła do nas a u nas obowiązywał regulamin który podałem wyżej, wchodząc do pokoju zaakceptowała go i co teraz ? Takich rzeczy można przedstawić wiele. Jak już wcześniej wspomniałem moja rada dla ciebie to nauczyć się w którym momencie tak naprawdę warto podejmować takie kroki jak opisałeś, jeżeli ktoś zasugerowałby się twoim postem jako poradnikiem to na pewno byłby na tym wielce stratny. Resztę zawarłem we wcześniejszym poście więc nie ma sensu powtarzać dwa razy tego samego.


Gildartz napisał(a):
Odnośnie tego, że modzi/GM-owie ściśle trzymają się regulaminu. Niestety, powtórzę się, tak trzeba, bo są napinacze, którzy chcą korzystać na tym, jak modzi innym folgują. Odnośnie mojego przykładu z poprzedniego postu o tym, że jeden gracz dodaje "polski przecinek na literę 'k'" etc... Nieszczęsny przykład to był. Za ten przecinek podstawcie sobie jakąkolwiek sytuację. Przypadkowy handel na globalu, wyzwiska, link poza Taern, przypadkowy priv. Cokolwiek. Inni zaraz wykorzystają fakt, że komuś mod/GM nie wlepił knebla tylko ostrzeżenie. Dopóki niektórzy ludzie nie nabiorą ogłady, nic się nie zmieni. Niestety. Niektórym wystarczy dać palec, a wezmą całą rękę... Są w tej grze tacy ludzie, chociaż "ludzie" to za dużo powiedziane, którzy uważają, że przekleństwa, wulgi, kłótnie świadczą o tym, jacy to oni są fajni i określają ich dojrzałość, szkoda, że najwięcej takich, którzy mają zawsze dużo do powiedzenia (szkoda, że nie zawsze na temat), to ludzie młodzi, często nie mający nawet 18 lat. Ech.


Co do trzymania się regulaminu nie mam zastrzeżeń. Jednak takie zachowanie które opisałeś powinno być zwrócone do graczy pokroju "dzieci tibijskich" którym nic się nie da wytłumaczyć. Widzę że wy chyba nie rozumiecie co tak naprawdę drażni poważnych graczy. W tej całej kłótni chodzi o to żeby dani moderatorzy zaczęli zachowywać się na graczem jak równy z równym i w sposób racjonalny rozwiązywać konflikty. Owszem, obecne zachowanie jest w pełni zgodne z powierzoną im funkcją i z regulaminem jednak takim zachowaniem niszczy się coś o czym zapomnieli - atmosfera gry. Gracze wracają z pracy, szkoły czy innego męczącego zajęcia i odpalają gry żeby się odstresować, ludzie oceniajmy sytuacje szeroko pasmowo, jeżeli delikwent idzie w teamie i przeklnie koło moda na invisible to olejmy sytuacje - komu to szkodzi. No ciężko mi tak teraz wymysleć taki przykład ale chodzi o to abysmy "byli ludźmi" a nie maszynami do kneblowania. Wiemy od dawna że gdy traktujemy kogoś "z góry" to ten ktoś nastawia się na nas wrogo bo nie jest to miła kooperacja. Jeżeli stawiamy siebie naprzeciwko jak równy z równym to gracz jest skory do współpracy itd. Nie zawsze tak jest ale właśnie najważniejsze co moderator powinien mieć to głowę na karku, czemu jest tak jak jest z naszymi moderatorami ? Bo takich rzeczy nie da się nauczyć, przeczytać na jakimś forum czy w jakiejś ksiażce, to trzeba wiedzieć...

Heavenmaker napisał(a):
I od razu wyjaśniam – propozycja ta jest skierowana do wszystkich – to od graczy zależy czy ona się przyjmie – dotyczy się to również Fanklubu ScreenShota. Licze na to, że skoro my wyluzujemy to Wy również i odmowy karania kneblem nie będą traktowane jako objaw stronniczości ale właśnie tego luzu, o który prosicie…



Długo psuliście atmosferę, teraz tyle samo czasu trzeba będzie ją naprawiać...


Gildartz napisał(a):
Odnośnie kultury niektórych graczy. Przykładowy screen z dzisiaj:
http://img801.imageshack.us/img801/9115/beztytuurkb.jpg
Żeby wyjaśnij szybko sytuację. Gracz Breaner wkleja link do tego tematu z tekstem pozamiatane, moja odpowiedź jest kulturalna, może trochę powiewa ironią, ale nikogo w niej nie obrażam. Dla "niedowidzących":
Gildartz[66]: Sądzisz, że pozamiatane? Wysokie mniemanie o sobie masz. :) Jeszcze się nawet nie zabrałem do odpowiedzi, ale masz ciekawe uwagi na temat tajemnicy rozmów. Muszę je swoim wykładowcom przekazać. ^^
Gildartz[66]: Poza tym w swoim argumencie pomyliłeś rozmowę prywatną, do oznajmienia publicznego. Przekazując cokolwiek prasie, musisz mieć świadomość, że prasa to wykorzysta. Wolność prasy i te rzeczy. Prywatna rozmowa to co innego. Do tego też się odniosę.
[...]
Breaner[78]: Niech mi cała twoja denna uczelnia odpowie :)

Normalna rozmowa, przynajmniej ja tak sądziłem, a już gracz na mnie najeżdża. Nie znając ani mnie, ani uczelni, na którą uczęszczam, od razu wchodzi z buciorami na tereny prywatne, niedotyczące gry. To wg niektórych najlepszy argument w rozmowie. Mogę nie mieć racji, jak najbardziej, jestem tylko człowiekiem, ale po co od razu obrażać? Wiem, że to nie jest wielka obraza, ale jednak wjazd na życie prywatne jest i niesmak pozostaje. Potem się tacy gracze dziwią, skąd się kneble biorą... No jasne, niby skąd? Przecież ja nic nie zrobiłem.


Sprowokować i trzymać się zasad tez potrafię, na forum jest wiele moich dawnych tematów w których jestem 100% grzecznym użytkownikiem bo musiałem pokazać że takie zachowanie to tylko powłoka. Mógłbym napisać coś w stylu : Prawda jest taka że ja pozostaje sobą w pisaniu wszelakiego rodzaju wiadomości a ty jesteś jak ci drażniący moderatorzy którzy są sztywni jak nie wiem co. Odsyłam do mojej wypowiedzi powyżej. Jestem człowiekiem i się denerwuje, ty tego nie robisz ? Jest zatem coś w twoim zachowaniu podejrzanego. Jeżeli wszystkie wypowiedzi masz takie jak teraz przedstawiasz to można by się nad tym zastanowić bo nie ma tak spokojnego człowieka, co ukrywasz ?

Ludzie no ale bez sensu takie coś takiego pisać, naprawdę nabierzmy trochę człowieczeństwa. Jesteś tak jak drygu napisał w tym temacie przykładem printscreenowicza który tylko czeka na takie okazje.

Gildartz napisał(a):
[Ja chcę więcej takich graczy! - Mysth]


Skoro uważasz że to takie piekne opisane to może odniesiesz sie do moich dwóch postów zdanie po zdaniu ? Wątpie... ;) "Więcej graczy którzy bronią nas, moderatorów ! To nam pomoże walczyć o prawdę i tylko prawdę!"

Image
A gdzie podziękowania od graczy z Taernu ? :o Standard, kolorowo...

Patrzmy szerzej...


EDIT : reszta wiadomosci na nastepnej stronie...

_________________
Image Breaner - S5 (BEGINING)

http://www.facebook.com/BreanerOfficial

Lvl to tylko cyferki przy nicku ;-)


Ostatnio edytowany przez Breaner 29 Wrz 2011, o 12:19, edytowano w sumie 2 razy



29 Wrz 2011, o 11:33
Profil WWW
Błądzący w Tunelach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 11 Lut 2011, o 21:54
Posty: 93
Podziękowano: 27 razy
Otrzymanych podziękowań: 17 razy
Post Dyskusja o nagrywaniu...
Przeglądając ostatnio Forum, trafiłam na 2 podobne w swej wymowie tematy (m.in. ten), w których podniesiono kilka mniej lub bardziej ważkich kwestii, m.in. stronniczości Administracji (całość przypadków rozmaitych knebli / banów lub ich braku / nadmiaru / niedomiaru) oraz (nie)stety dotyczący mnie personalnie. Zarzutów pod moim adresem, a jednocześnie odnośnie Ekipy pojawiło się sporo.

Wtedy to przypomniały mi się słowa kultowego przeboju naszego rodzimego zespołu:

W siódmym niebie nienawiści
zmiłowania ani gram...
W siódmym niebie nienawiści
lepiej niż na haju nam
Nic tam nie jest wybaczone
Byle drobiazg, byle grzech...
Wszystkie chwyty dozwolone,
by przywalić komuś, eh !

(...)

Niech no kto wychyli łeb
Trzeba opluć, zgnoić, zgnieść
Taki nasz powszedni chleb
Obsobaczyć go i cześć


Myślę, że przytoczony fragment utworu Lady Pank doskonale opisuje sytuację, która ma miejsce na S3. Jest ona kontynuacją całości sytuacji / okoliczności / zdarzeń i rożnych przepychanek słownych i nie tylko, jeszcze z czasów poprzedniej Ekipy. Brak umiejętności rzeczowej rozmowy, zastępowanie jej coraz to bardziej żenującymi przepychankami słownymi, w których królują "wjazdy" na życie prywatne, obraza osoby i / lub rodziny tejże zdominowały rozmówki tak na czacie jak i forum, gdy wypowiadają się pewne osoby m.in tutaj (chyba i tak wiadomo o kogo chodzi).

Obecnie, na celowniku znajduje (- owało) się nieszczęsne nagranie mojej rozmowy z Breanerem zarejestrowane podczas mojej wizyty na VT klanu The Rule, ale co najważniejsze - bez mojej wiedzy i zgody.
Początkowo zamierzałam przemilczeć całą sprawę, pozwalając jej umrzeć śmiercią naturalną, lecz widząc zaciętość w głoszeniu nieprawdziwych, oczerniających sądów, głównie przez osoby posiadające logo "The Rule" w stopce, postanowiłam jeden jedyny raz wypowiedzieć się w tej dyskusji.
Z pewnością w całej tej sprawie ja również ponoszę część winy, gdyż jak wiadomo - nigdy nic nie jest czarno - białe, zaś wina nigdy nie jest tylko po jednej stronie. Przyznać się do błędów czy też przewin mogę, lecz tylko w sytuacji gdy są one autentycznie powstałe z mojej winy właśnie, nie zaś w sytuacji gdy są mi przypisywane postępki, których nie ja byłam autorką czy też słowa / intencje jakie nigdy nie zaistniały. Stąd też, mam serdecznie dość szkalowania mojej osoby, absurdalnych zarzutów pod moim adresem, zionących nienawiścią / szyderstwem wypowiedzi tak na czatach ogólnych jak i na forum.

Nieszczęsne nagranie z rozmowy na VT, co do którego Breaner upiera się przy wersji, iż miał prawo nagrywać jej przebieg, to jednak biorąc pod uwagę prawo obowiązujące w Polsce (KK w szczególności, przytoczony już wyżej przez Gildartz'a ) oraz (o ironio!) oficjalny Regulamin firmy będącej właścicielem produktu Ventrilo, który stwierdza, że:
SVOICE.PL napisał(a):
7. Klient zobowiązuje się do korzystania z usług w sposób nienaruszający praw osób trzecich, regulaminu, dobrych obyczajów, ani przepisów prawa oraz ponosi pełną odpowiedzialność za sposób wykorzystania usług.
trzeba wyraźnie zaznaczyć, iż Breaner złamał postanowienia w/w Regulaminu, jak również przepisy prawa polskiego.
Tłumaczenia, iż nic się nie stało, gdyż nie istnieje ktoś taki jak "Astraya" w społeczeństwie polskim są po prostu śmieszne i świadczą o całkowitym braku zrozumienia powagi sytuacji, argumentów przemawiających na korzyść Breanera oraz pewnej niedojrzałości w zachowaniu.
Każdy z nas, wkraczając w przestrzeń Taernu, nie posługuję się realnymi personaliami, lecz przyjmuje nick, będący niczym jego dowód osobisty. Zaś komputer z którego gramy również jest takim naszym cyfrowym identyfikatorem. Stąd, każdy z nas, pomimo wkroczenia w sferę wirtualną, nie przestaje być obywatelem Polski, anonimowym "ktosiem" bez jakichkolwiek powiązań z strefą realną, wręcz przeciwnie.

Z całej tej historii wniosków nasuwa się kilka. Po pierwsze, zgubiła mnie moja własna naiwność i wiara w ludzi, szczególnie co do ich choć częściowej dojrzałości emocjonalnej, mentalnej i społecznej. A takowe przekonanie żywiłam, myśląc, że skoro Breaner to osoba 17 -letnia, a wiec prawie dorosła (a może tylko pełnoletnia), zaś Inexx i Kukiq są w wieku ok. 20+ to będzie można z nimi porozmawiać właśnie na sensownym poziomie, jak cywilizowani ludzie, a nie przekrzykująca się banda nastolatków, u których wygrywa ten, który głośniej się drze. Jak widać srogo się zawiodłam, a całkowite rozczarowanie nastapiło w momencie publikacji owego nagrania na czatach ogólnych w grze, na forum no i w serwisie YT z róznymi mniej lub bardziej obraźliwymi komentarzami.
Ponadto, wszelkie złudzenia jakie jeszcze miałam do osób pokroju Breanera i jego ekipy, rozwiały się bezpowrotnie. Breaner choć innym zarzuca, iż odpowiadają tylko na te treści jakie są dla nich wygodne, sam stosuje nagminnie tą technikę. A gdy argumenty się kończą, zaś dowody są ewidentne, wystarczy zawołać kolegów, którzy całą watahą potrafią zagryźć i zakrzyczeć każdego, kto posiada odmienną opinię, czy też, o zgrozo, ośmielił się zwrócić uwagę na ewidentne braki w kulturze osobistej, kulturze słowa czy też po prostu w zachowaniu członków The Rule.

Zastanawia mnie również sprawa moich ewentualnych knebli. Za co niby mam je otrzymywać, skoro dokładam wszelkich starań o właściwą interpretację reg., i jego przestrzeganie? Ciągle od nowa wałkowane zarzuty pod adresem Administracji oraz moim są niczym ostatnia deska ratunku dla nich: chyba już tylko tyle im pozostało...

Za absurdalne zarzuty uważam te, wiążące się z moimi rzekomo przywarami osobowościowymi i dot. Administracji. Otóż, z pewnym uwielbieniem klan NoName (dawny The Rule) wyzywa mnie od zakonnic, popleczniczek Rydzyka itp., twierdząc że jestem nienormalna itd. Rozumiem, że takie wnioski wyciągnęli na podstawie swych wątpliwych przemyśleń? Ciekawe na jakiej podstawie? Rozumiem, że jak każdy tutaj jestem człowiekiem, a więc z pewnością mam swe wady, lecz czy na prawdę można tak określać kogoś tylko dlatego, że posługuję się "dziwnym językiem" (jeśli poprawna polszczyzna, brak wulgów w wypowiedzi itp., można nazwać dziwnym) No cóż... jeśli dla takich osób wyższe wykształcenie, kultura osobista i po prostu dobre wychowanie wyniesione z domu rodzinnego są śmieszne, żałosne i godne tylko wyśmiewania / szydzenia, to rodzi się tu pytanie, komu tak na prawdę powinniśmy współczuć?

Rozbawiło mnie do łez stwierdzenie Breanera, że zarówno ja jak i Gildartz skądś kopiujemy teksty naszych wypowiedzi. No cóż... jeśli dla kogoś wypowiedź dłuższa niż 3-linijkowe bicie piany jest na tyle skomplikowanym tekstem, iż jego autorstwo kojarzy się temu komuś jedynie z mądrymi tekstami zamieszczonymi w internecie, to świadczy to chyba o czymś prawda? :P

Mało tego, od pewnego czasu The Rule z (ostatnio) Voldorem na czele, przekrzykują się w coraz to bardziej sensacyjnych doniesieniach jakobym to straszliwie działała na szkodę całego Taernu, w niezgodzie z obowiązującym reg., gdyż... do grona mych znajomych zaliczają się m.in. Nekroskop, Murex (Maranath) i HeavenM. Takie "newsy" aż proszą się o określenie rodem z prasy bulwarowej, gdzie nie liczy się fakt, lecz tania sensacja, przeinaczone znaczenia sytuacji i generalnie wolna amerykanka w uszanowaniu stanu faktycznego. Do tego, jak już wspomniałam, dopisywane są różne doniesienia o moim "ulgowym traktowaniu" / taryfie ulgowej czy też wręcz bezkarności. zastanawia mnie na jakiej podstawie sformułowano takie szykany?

co do Gmów, to Nekroskopa i Murexa znam jeszcze z czasów gdy obydwaj byli zwykłymi modami. Wraz z upływem czasu świętowaliśmy ich kolejne nominacje: na SModa, a w końcu na GMa. Co do Heavena znałam go z forum, gdzie nierzadko miałam okazję uciąć sobie z nim interesującą dyskusję.
Rozumiem, że w momencie ich nominacji na GMa ani ja ani oni nie posiadają prawa do posiadania znajomych, nie z tej samej "strefy", byle tylko uniknąć absurdalnych zarzutów o kolesiostwo, stronniczość oraz (w moim przypadku) "lizanie pach GMom" (zacytowano słowa m.in. Voldora). Może i członków The Rule bardzo boli fakt, iż stracili wszelkie "wtyki", gdyż nikt z ich ekipy nie jest już ani Modem ani GMem, lecz zarzuty które co chwile są od nowa produkowane, robią się coraz bardziej niedorzeczne i kierowane są pod adresem osób, które tak na prawdę nie mają nic wspólnego z mrocznymi postępkami co poniektórych graczy S3.


@UP widzę, że Breaner mnie uprzedził z publikacją swego postu. Napiszę tylko tyle: Tonący brzytwy się chwyta. Na Skype nie przesiaduję, jeśli chodzi o TS, to tylko gdy są znajomi, zaś co do VT: Breaner nie traktuj ludzi niczym idiotów którzy nie mają o niczym pojęcia. Na Waszym VT był zwykły pokój, ani słowa od Was nie padło o nagrywaniu, zaś Regulamin czegokolwiek nigdy nie może stać w sprzeczności z przepisami prawa, gdyż traci moc. Tak więc Twoje tłumaczenia są conajmniej komiczne, a w szczególności wątek dotyczący zysków i strat zgłaszania sprawy organom ścigania. Gdyby takie podejście zastosować do wszelkich popełnianych przestępstw to okazałoby się, że nie warto żadnego postępowania wszczynać, bo... nie opłaca się. Po co się trudzić, robić sobie problem, lepiej wszystkie działania zarzuć, winnego puścić wolno bo przecież nie opłacalne są takie działania. Rozumiem, że pojęcie sprawiedliwości jest Ci albo obce, albo też masz wypaczone jego rozumienie.

Co do wątku o Regulaminie: gdyby to były tylko wulgi drobne, na sytuacje, nie rozkręciłoby się takie awanturnictwo prawda? Jednakże może Drygu na prawdę powinien przyjrzeć się historii knebli takich osób jak MoonShield, Jojuś itd. , to dałoby pełen obraz sytuacji za co te kneble zostały przyznane. Uważam, że to nie Administracja jest tu winna, ale całkowity brak jakiejkolwiek kultury oraz totalny brak przestrzegania regulaminu.

Ostatnia sprawa. Wyśmiewasz Gildartz'a z powodu długiego postu. Ja uważam że to po prostu rzeczowe ustosunkowanie się do wielu kwestii podjętych w dyskusji, zaś Ty obśmiewasz merytoryczność wypowiedzi tego gracza. Na prawdę sądzisz że takim traktowaniem innych jesteś w stanie ich zdyskredytować ? Myślę, że to Ci się nie uda.
Gild stworzył logiczny, wyważony w sądach post, jednakże poruszył wiele spraw dla Was niewygodnych stąd też od razu ataki na niego.

_________________
Być neutralnym w walce dobra ze złem, to opowiadać się po stronie zła
Andrzej Sapkowski, Lux Perpetua


29 Wrz 2011, o 11:57
Profil
Błądzący w Tunelach
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Sty 2011, o 21:17
Posty: 146
Miejscowość: Warszawa
Podziękowano: 7 razy
Otrzymanych podziękowań: 59 razy
Post Re: Oto jak powinno sie rozmawiac z Modami !!
Niobe napisał(a):
...co do którego Breaner upiera się przy wersji, iż miał prawo nagrywać jej przebieg, to jednak biorąc pod uwagę prawo obowiązujące w Polsce...trzeba wyraźnie zaznaczyć, iż Breaner złamał postanowienia w/w Regulaminu, jak również przepisy prawa polskiego...


Widzisz, kolejny fail z waszej strony. Otóż ja jedynie bronie ogółu, nie nagrywałem rozmowy ani jej nie udostępniałem w żadnym serwisie. Oskarżasz mnie bezpodstawnie, może chcesz dodać coś jeszcze ? Idąc waszym tropem rozumowania mógłbym to zgłosić w tym waszym sądzie bo na moje wirtualne mienie tudzież konto na forum, w grze zostało oczernione i zaszkodziło mi. Ręce się załamują, naprawdę...

Niobe napisał(a):
Breaner to osoba 17 -letnia


A to już w ogóle nie wiem skąd wzięłaś takie info. Widzicie, nie macie informacji ale jesteście pewni na 100% swoich racji które niestety mijają się z prawdą i to bardzo. Podsumowałaś własnie tym postem wszystkie "wasze" wypowiedzi które pokazują że opieracie się na domysle i ślepym pędzie do wypowiedzenia się na temat w którym nie powinno się wypowiadać w taki sposób.


Niobe napisał(a):
A gdy argumenty się kończą, zaś dowody są ewidentne, wystarczy zawołać kolegów, którzy całą watahą potrafią zagryźć i zakrzyczeć każdego


Bo nie mam nic innego do roboty tylko wołać kolegów. Skoro wypowiadam się już w jakimś temacie (a zauważ że robię to niezwykle rzadko) to mam pełny zbiór argumentów. Nie potrzebuje do pomocy kolegów bo sam doskonale wiem z czym występuje i co mam napisać.

Niobe napisał(a):
Rozbawiło mnie do łez stwierdzenie Breanera, że zarówno ja jak i Gildartz skądś kopiujemy teksty naszych wypowiedzi.


Gratuluję czytania moich wypowiedzi bez zrozumienia. Wyjasniłem czarno na białym, że chodziło mi o skopiowanie treści kodeksu.

Niobe napisał(a):
zaś Regulamin czegokolwiek nigdy nie może stać w sprzeczności z przepisami prawa, gdyż traci moc. Tak więc Twoje tłumaczenia są conajmniej komiczne...


Nie musialas wchodzic do pokoju akceptując regulamin i zgadzając się na prawdopodobne udostępnienie nagrania z tej rozmowy. Więc sama się tym postepem na niego zgodziłaś i tym samym to co napisałas nie jest prawdą i bo zaakceptowałas regulamin na vt. Regulamin moze byc nie wazny jedynie wtedy gdy wchodzi w konflikt z kodeksami itd, w tym przypadku nie wchodzil bo jezeli ktos wyrazi zgode na publikacje (nawet w niewiedzy - cóż świat jest brutalny) to wszystko przebieglo wporzadku.

Niobe napisał(a):
że nie warto żadnego postępowania wszczynać, bo... nie opłaca się.


I tak właśnie czesto się dzieje, wiesz ?


Niobe napisał(a):
Wyśmiewasz Gildartz'a z powodu długiego postu.


W którym miejscu ? Dlaczego zarzucasz mi wiele rzeczy których nie zrobiłem ?


Niestety teraz już widzę że nic tutaj nie zyskam bo poparcie zapatrzonych modów i syndrom "długa wiadomość - prawdziwa wiadomość" nie pomoże mi w pokazaniu racji. Jest to więc ostatni post w tym temacie, tak jak i 2 miesiące temu próbowałem walczyć bo chciałem pomóc w wyprowadzeniu Taernu na dobrą droga i nic to nie dało tak i teraz nic z tego nie będzie bo widzę że nic się nie zmieniło a mozna nawet stwierdzić że pogorszyło. Cóż, szkoda bo wiążę z początkami tej gry wiele miłych wspomnień...

_________________
Image Breaner - S5 (BEGINING)

http://www.facebook.com/BreanerOfficial

Lvl to tylko cyferki przy nicku ;-)


29 Wrz 2011, o 12:18
Profil WWW
Pogromca Valdaroga
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Sty 2011, o 23:19
Posty: 1239
Podziękowano: 29 razy
Otrzymanych podziękowań: 133 razy
Post Re: Oto jak powinno sie rozmawiac z Modami !!
Wg. polskiego prawa każdy ma możliwość nagrywać własne rozmowy nawet bez wiedzy rozmówcy.


29 Wrz 2011, o 12:20
Profil
Pogromca Valdaroga

Rejestracja: 4 Kwi 2011, o 23:13
Posty: 1301
Podziękowano: 26 razy
Otrzymanych podziękowań: 502 razy
Post Re: Oto jak powinno sie rozmawiac z Modami !!
szkoper napisał(a):
Wg. polskiego prawa każdy ma możliwość nagrywać własne rozmowy nawet bez wiedzy rozmówcy.


Nagrywanie a publikacja to dwie inne sprawy.


29 Wrz 2011, o 12:24
Profil
Pogromca Valdaroga
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Sty 2011, o 23:19
Posty: 1239
Podziękowano: 29 razy
Otrzymanych podziękowań: 133 razy
Post Re: Oto jak powinno sie rozmawiac z Modami !!
Cytuj:
...co do którego Breaner upiera się przy wersji, iż miał prawo nagrywać jej przebieg, to jednak biorąc pod uwagę prawo obowiązujące w Polsce...trzeba wyraźnie zaznaczyć, iż Breaner złamał postanowienia w/w Regulaminu, jak również przepisy prawa polskiego...


Była tutaj mowa o nagrywaniu, zresztą, jeśli Breaner mówi prawdę a przypuszczam, że tak jest, Niobe akceptowała reg w którym stwierdza, że zgadza się na nagrania i publikacje to publikacja również jest zgodna z prawem (w tym przypadku). Jednak nie zmienia to faktu łamania reg Taernu, o który się tu rozchodzi.


29 Wrz 2011, o 12:34
Profil
Uczeń Simona

Rejestracja: 30 Sie 2011, o 18:31
Posty: 60
Podziękowano: 0 raz
Otrzymanych podziękowań: 3 razy
Post Re: Oto jak powinno sie rozmawiac z Modami !!
Szkoper Niobe zakreslila jeden punkt regulaminu.
Poczytaj go i zastanow sie co rozumiesz pod pojeciem "naruszajacy prawa osob trzecich"
Nie znam calej sprawy ale sledze temat i wnioskuje ze to nagranie zostalo"rozpowrzechnione" celem zdyskredytowania oraz znieslawienia pewnej osoby co wiaze sie ze zlamaniem danego punktu regulaminu a wiec interwencja wg mnie byla jak najbardziej uzasadniona.
Mozna spierac sie rowniez o KK obowiazujacy w Polsce a takze jego interpretacje.
Jak kazdy Kodeks czy to Karny czy Pracy jest on tylko wykladnia prawa i podobnie jak w Prawie pracy zapisy ukladow zbiorowych NIE MOGA byc gorsze niz przepisy Kodeksu tak wiec interpretacja na zasadzie :mogla sie spodziewac..." lub"...powinna przewidziec mozliwosc..." jest naditerpretacja (i Breaner powinienes sobie to uzmyslowic) a skoro zapisane jest ze mozna nagrywac rozmowe to mozna nagrywac a z tego co bylo cytowane nie widzialem nigdzie zapisu "mozna nagrywac oraz rozpowszechniac bez zgody czy wiedzy osob nagrywanych"

_________________
Only S2 :
MegaVDu 80lvl + Szarik 73 lvl
WielkiDruci 69lvl + JOZINzBAZIN 64lvl


29 Wrz 2011, o 13:09
Profil
Pogromca Valdaroga
Awatar użytkownika

Rejestracja: 17 Sty 2011, o 23:19
Posty: 1239
Podziękowano: 29 razy
Otrzymanych podziękowań: 133 razy
Post Re: Oto jak powinno sie rozmawiac z Modami !!
Heaven już siedze cicho tylko jeszcze jedna odpowiedz:p (już podzielilem tematy tu możesz szaleć :) ~H

Rozmawiamy o prawie a nie o reg Taernu, zgodziłem się, że ten został złamany i reakcja była słuszna, jednak według prawa polskiego nagrywanie jest dozwolone, rozpowszechnianie również za zgodą osób nagrywanych, oboje Breaner i Niobe się na to zgodzili wchodząc i akceptując regulamin VT, nie ma tu miejsce na interpretacje. To czy ktoś mógł się spodziewać udostępnienia czy nie, nie ma sensu ani żadnego uargumentowania w prawie, gdyż właściciel(w domyśle administrator) mógł to zrobić lub nie, leżało to w jego kwestii wspierając się regulaminem VT.

Gdyby ktoś oskarżył administratora VT o udostępnienie takiej rozmowy na YT rozprawa skończyła by się jedynie pokryciem kosztów sądowych przez oskarżyciela, a niektórzy prawnicy są na prawdę drodzy, coś o tym wiem:p.


29 Wrz 2011, o 13:27
Profil
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Ten temat został zablokowany, nie możesz edytować ani pisać nowych postów.   [ 23 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 30 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Skocz do:  
cron