Serwer: S2
Nazwa postaci: rzuff
Czas: Dzisiaj
Opis:
Witam,

Przypadkiem znalazłem się na mokradłach.

Zaatakowałem 2 graczy, jeden miał ochronkę, więc walka rozpoczęła się tylko z jednym graczem i jego psem. Po chwili dołączył jego kompan, do mnie też ktoś dołączył.
Oni padli, został ich pies. Gracz z mojej drużyny uciekł - zostałem sam z psem.

Nie chciałem go ubijać, więc dałem ucieczkę (5pa) i dochodzimy do sedna problemu- pozostałem w walce (korzonków nie miałem). 3 czy 4 rundy to samo, w końcu doszedłem do wniosku, iż trzeba pozbyć się tego zwierzęcia, dałem atak i też nic, zmieniłem atak - bez rezultatu. W końcu padłem, bo nic zrobić nie mogłem..

Hmm, co do braku ucieczki, to jedyne co mi przychodzi na mysl, to to, ze ucieczka nie dziala w walce PvP u osoby, ktora zaatakowala (nie wiem, czy tak jest).

Co do braku atakow, to napisz, czy po tym jak zabiles ostatniego gracza, to czy zaznaczyles psa, gdy wyprowadzales ataki? w przeciwnym razie ataki nie sa wyprowadzane (moze ma to tez zwiazek z brakiem ucieczki).

Przetrenowane wielokrotnie - działa.

Co do zaznaczenia psa - do tej pory zaznaczało się automatycznie na pozostałym w walce przeciwniku, więc nie zwróciłem na to uwagi, chociaż jestem przekonany, że gdyby kółka nie było, to bym zauważył.

ja tez tak mam nieraz w jaskini herszta, po ubiciu kusznikow, obrona i herszt mnie bija, a ja ataku niemoge wydac z siebie przez 3 albo i wiecej rund, w koncu nic sie nie dzieje kazdy stoi w miejscu a po chwili pojawia sie ekran z kartami smierci do wyboru

skoro nie mogl nawet atakowac to wiadome co sie stalo, 'zawiesila' Ci sie postac po tym jak ktos dolaczyl do walki
Postac nie reaguje na polecenia wlasciciela, dopiero po np. odswiezeniu strony wszystko wraca do normy
Juz wiele takich i podobnych sytuacji wynika kiedy ktos dolacza do walki

@kuki
Jeżeli już to zawieszenie po ucieczce gracza, a nie jego dołączeniu.

Do tej pory gra wieszała się w trochę inny sposób: ekran zamierał i nie widziałem postępu walki, w tym wypadku obserwowałem co się dzieje, nie gubiłem rund (oprócz tego że nic nie robiłem).

Trochę gram a zdarzyło się to raz pierwszy.

do mnie nikt nie mogl dolaczyc bo zawsze blokuje grupe, i jak padam,to blokuje ponownie, a mimo tego wszystko zamarlo w bezruchu i po kilkunastu sekundach karty smierci byly do wyboru