Skoro nie bylo zakazu to nie rozumiem w czym zawinilismy,teraz juz wiadomo ,ze to zakazane w zwiazku z czym juz czegos takiego nie zrobimy.Skoro my mamy poniesc jakas kare za to, to tak samo,ludzie ktorzy kupili siedziby ponizej 20 tys prestizu czy tez osoby ktore braly low lvl na misje z zelazem powinni zostac ukarani.

No to korzystajmy z bugów i nie chwalmy się będzie wszystkim żyło się lepiej nie tylko niektórym ^^

tylko ze to nie bug,to ze mamy inne postacie z ktorych korzystamy to nic zlego,przeciez one tez traca honor i exp,przez co jestesmy stratni.

ps Nic dziwnego skoro przy 25k prestizu za bosa dostaje sie go zero ,a zadna gildia na s3 nie chce sie bic,nie ma normalnego sposobu wbicia prestizu to kombinujemy.Na testach zwracalem uwage na to kilkakrotnie,mowiono mi ze ten system usprawni sie,niestety cos nie wyszlo..

W każdej grze farmienie własnych kont, kont innych stworznych pod farmę lub kont sojuszniczych jest najsurowiej karaną rzeczą. Tak samo u nas będzie to karane najsurowiej jak się da. Wszyscy gracze bardzo dobrze wiedzą, że jest to zakazana praktyka. Nawet nie ma sensu tego wyjaśniać. To tak oczywiste jak to, że nie wolno kogoś wyzywać na czacie lub włamywać się do bazy danych.

Naszym błędem było to, że przy wprowadzeniu gildii nie dodaliśmy tego zapisu do regulaminu uznając to za rzecz oczywistą. Gildie, które jawnie oszukiwały będziemy mieć na oku.

Nie mówimy tu o każdej grze, tylko o tym konkretnym przypadku. Skoro nie dodaliście tego zapisu do regulaminu to chyba sprawy nie ma? To nie jest oszukiwanie, jest to korzystanie z możliwości, które daje gra. Jeśli nie potraficie ich zablokować poprzez jej tworzenie to zablokujcie te możliwości poprzez regulamin. A skoro żaden z tych punktów nie miał miejsca to nie może być mowy o oszukiwaniu.

Czy wszyscy gracze wiedzą, że nie można farmić kont sojuszniczych czy też swoich? Konto sojusznicze może być, a za minute może być wrogie, czyż nie? Wystarczy zmienić gildię i po kłopocie. Nie może być innych podstaw określania przynależności do sojuszu czy nie jak tylko fakty w postaci aktualnej przynależności postaci do gildii. Przykładowo grając w grę z żoną (zakładam, że mamy dobre relacje, czyli sojusznicze w życiu realnym) możemy być we wrogich gildiach i się bić? Znajomość czy poprzednie relacje w grze czy życiu prywatnym nie mogą być podstawą do osądzania czy postacie są sojusznicze czy też nie, a tylko aktualne ich przyporządkowanie do gildii.

Akurat porównanie tego działania do "nie wolno kogoś wyzywać na czacie lub włamywać się do bazy danych." nie powinno mieć tu miejsca, gdyż mówimy w jednym przypadku o działaniu legalnym (w myśl aktualnego w tym czasie regulaminu) oraz o działaniu nielegalnym jasno określonym w regulaminie. Sam to stwierdzasz przyznając się do błędu, zatem za błąd administracji nie mogą płacić gracze, nieświadomi łamania regulaminu w myślach administracji (których nie znamy), a grający jednocześnie legalnie w myśl aktualnego w danym czasie regulaminu.

Kolejne przekłamanie: "Gildie, które jawnie oszukiwały będziemy mieć na oku." - sam stwierdzasz, że regulamin nie zabraniał takiej praktyki, a mimo wszystko działania właściwe nazywasz oszukiwaniem? Nie ma to żadnego sensu. Może popraw to zdanie na "jawne korzystanie z możliwości gry", a wtedy będzie można każdego o wszystko posądzić niezależnie od regulaminu.

To jakby tworzenie nagle regulaminu ponad aktualnym regulaminem, o istnieniu którego oraz o jego zasadach wiesz tylko Ty, gdyż jest on w tylko i wyłącznie w Twoich myślach, a nie został nigdzie ogłoszony czy też zapisany.

@down - jasne, to rozumiem i się z tym zgadzam. Chodzi mi o to, aby takich sytuacji więcej nie było, a regulamin jasno określał niedozwolone praktyki. Nadal nie wiemy co rozumieć przez określenie "znajomi". Poza tym zwróciłem uwagę na pewne nieścisłości w poście wyżej. Temat można zamknąć.

Pozdrawiam

Szymdaro drygu chyba jasno okreslil, ze kar wstecz nie bedzie, ale gildie te beda scisle obserwowane, wiec nie widze sensu dalszej dyskusji.

Wasze zachowanie można nazwać jedno wielkie cwaniactwo i oszustwo.
Szym twoje wypociny są po prostu żałosne piszesz o moralności administracji a wy jaka macie moralność tą sprawe trzeba nazwać po imieniu - oszustwo.
Jak nazwać to ze ktoś odchodzi od "kumpli" dochodzi do "teraz my" daje sie kilka razy zabić a wieczorem spowrotem jest w kumplach?
Kumple (oszuści) dostali czego chcieli 30 k prestiżu teraz sobie mogą wybudować 2 poziom gulidi i przyjąć jeszcze większą liczbę kolesi.

Proszę szanownej administracji wytłumaczyć mi czy jednoczesna wojna i sojusz z dana guildia to nie jest błąd w grze?
Jeżeli tak jest to chyba kara za wykorzystanie błędu sie należy

Nekroskop co ty gadasz my nie mamy z zadna z swoich gildii wojny więc jak moglismy oszukiwać!

2x up - nie mieliśmy jednocześnie wojny i sojuszu. Graczy sojuszniczych można bić jak wszystkich innych na czerwonym polu czy też z rs'em wszędzie poza zielonym.

Jeśli też masz problem z pojmowaniem słowa oszustwo odsyłam do słownika - «świadome wprowadzenie kogoś w błąd lub wykorzystanie czyjegoś błędu dla własnej korzyści». Skoro można bić kogokolwiek we wrogiej gildii i przechodzić do gildii wrogiej/sojuszniczej bez ograniczeń to nie ma mowy o błędzie, czyli o oszustwie. Dopiero po ogłoszeniu przez administrację takiego błędu działania takie są oszustwami, przez ponad 4 miesiące nie były traktowane w ten sam sposób.

Może i twoja gildia nie, ale w gildii "Kumple" widać czarno na białym, że jednocześnie ma sojusz i wojnę z tą samą gildią