*Do karczmy, wypełnionej po brzegi przeróżnego rodzaju osobistościami, raźnym krokiem wtargnęła młoda łuczniczka, odziana w ciężką zbroję i pelerynę oznaczoną literą V. Zerknąwszy sokolim wzrokiem w każdy, nawet najciemniejszy kąt pomieszczenia uśmiechnęła się pod nosem, widząc kilka nieco barwniejszych postaci. Niechybnie widać było, że to interesy, a nie chęć rozrywki przyciągnęły ją do tego miejsca. Kaszlnęła cicho, pragnąc zwrócić na siebie uwagę bywalców i przemówiła.*

„-Witajcie, ziomkowie moi. Widać, żeście tutaj nowi są, a naszym obowiązkiem nowym jest pomagać. Czyż nie po to my, starzy bywalcy tutaj jesteśmy?”

*Umilkła na chwilę, pozwalając, aby zamroczone już wspaniałymi trunkami umysły zdołały przetrawić jej słowa. W kompletnej ciszy dało się słyszeć jakieś szepty niewiadomego pochodzenia, jakby ktoś się zastanawiał, kimże ta niewiasta w ogóle jest.*

„-Zapewne już wiadomości do was dotarły, że nasz wszechmocny klan, zacna Vendetta, śmiałych i wojowniczych ziomków poszukuje. Szeregi nasze nieco ucierpiały po ostatnich polowaniach na dzikie bestie, czekające w ciemnościach i łaknące krwi ludzkiej skosztować. Przeto przyszło nam nowych wojów i wojowniczek szukać, a wyście do tego pasują idealnie.”

*Słowa młodej wojowniczki wywołały wielkie poruszenie. Kilku paladynów wyciągnęło miecze z pochew i zakrzyknęło.*

„-Na pohybel czarcim bestiom! Dziatki nam atakują, dziedziców nas pozbawiają! Na pohybel im!”

*Uniosła dłoń, aby uciszyć tłum i przemówiła ponownie, starając się, aby nikogo więcej aż tak nie pobudzić do działania.*

„-Przeto zapraszam was, dzielni młodzi wojownicy, do naszych szeregów. My was wyszkolimy, a belfrów od tego zacnych mamy, jak bronić wasze dziatki! Imć z tą granitową laseczką, w złotej pelerynie, ogniem zapewne władający będzie mile widziany w naszej siedzibie. A i znudzony młodzik cuda wyczyniający z czarną mgłą nam się przyda. Zacni paladyni również u nas schronienie bez przeszkód otrzymają." *-Obrzuciła szybkim spojrzeniem dalsze zakamarki karczmy, wyszukując co zdolniejszych młodzianów* - „Jakem mówiła, chętnie dzielnych młodzianów przyjmiemy, jednakże miejsca u nas ograniczone bo bestie baraki poniszczyły. Troje ziomków przyjąć możemy. Jeśliście są dzielni i nieustraszeni, jedna z naszych pryczy do was należeć może!”

*Skończywszy swoją przemowę, odwróciła się na pięcie i powiewając ciężką peleryną zniknęła w ciemnościach, zagłębiwszy się w ciasne portowe uliczki miasta.*






Obecni członkowie gildii:
1. Caryca, druid 88 poziom,
2. Morkai, voodoo 83 poziom,
3. Naabzito, mag ognia 80 poziom,
4. BenedikRad, voodoo 72 poziom,
5. Kamtre, rycerz 72 poziom,
6. Zmijcia, łucznik 76 poziom,
7. Frrycia, druid 55 poziom,
8. Scorpius, barbarzyńca 69 poziom,
9. Kuklok, łucznik 83 poziom,
10. Jazoom, barbarzyńca 77 poziom,
11. Bruczek, sheed 69 poziom,
12. Slavik, rycerz 57 poziom,
13. Scyzorix, druid 42 poziom,
14. Malwas, druid 52 poziom,
15. Jahew, rycerz 45 poziom.

Do naszych szeregów chętnie przyjmiemy: MO, VD.
Najchętniej widziane poziomy od 55 w górę, aktywni (aczkolwiek nie maniacy zdobywania kolejnych poziomów), z poczuciem humoru i dystansem do samego siebie.
Z chęciami dołączenia do gildii proszę zgłaszać się w tym temacie na forum, lub w grze do postaci Żmijcia lub Caryca które odpowiedzialna są za rekrutację.

I co było dalej?

jaaaaaaaaaaaaaaa

i jaaaaaaaaa

jak żmijcia ze mna wypije to i ja

dźwigam do góry, coby temat nie poszedł na dno, rekrutacja otwarta