Zerkając na tą grę, widzę że to typowy przeglądarkowy symulator wojny, tyle że rozbudowany i nastawiony na fantasy. Nie ma tam grupowych wypraw na instancje, zbierania itemów, rarów itp... Wojna to jedyny cel i sens koalicji, a wszystko w celu zbudowania jedynego, jednego budynku. W związku z tym wojna jest tam naturalna. W Taernie tak nie jest, wszyscy przyzwyczaili się do pokoju. Wyprawa tu, wyprawa tam... można nie walczyć.

Gra jest też znacznie prostsza. Wyznacznikiem jest ziemia, a wystarczy wpaść raz dziennie na godzinę, ogarnąć swoje konto i można zapomnieć o wszystkim do następnego razu. Tutaj jest wiele innych czynników - przewaga jednej klasy nad inną, walki 5vs1, aktywność graczy, lvl, posiadanie eq, nawet poziom budynków gildiowych...

Wątpię by tutaj znalazło się wielu obrońców, którzy wspomogliby ofiary zasadzek. To nie kwestia MSL, postać na 100 lvl bez problemu rozwali pięciu na 20 lvl. Nie ma tak, że dziesięć gildii rzuca się na jedną. Pole walki jest ograniczone, góra pięć osób. Dodaj istnienie 5-minutowej ochrony, a nawet na 48 godzin. Nie ma problemu z dochodzeniem na pole bitwy, a nawet jeśliby były... by zabić dobrego gracza trzeba czasem kilku słabszych. Honor spadałby praktycznie co walkę.

Po prostu czasem jedna gildia jest wyraźnie lepsza, nie tylko przez swój dorobek, ale przez graczy.

Jeśli jedna gildia ma 10 aktywnych, nałogowych graczy, wszyscy zasiadają sobie konta - w jednej chwili, prawie o każdej porze mogą mieć całą ekipę starannie dobranych koksów, którzy dadzą sobie radę nawet z równie dobrymi graczami, lecz mniej aktywnymi czy gorzej uzbrojonymi.

Mimo wszystko nadal uważam że wojny za obustronnym potwierdzeniem i rygorystyczne zasadzki mają sens. Kwestia dopracowania warunków. A jeśli to nie podziała... zobaczymy jak dokładnie wyglądają walki scenariuszowe. Mam nadzieję że nie będzie to klasyczne mordobicie, tylko wymagająca planowania i strategii rozgrywka.

Przedstawię tylko propozycję co do utraty prestiżu w przypadku poddania wojny wg wzoru.

% utraty prestiżu gildii poddającej wojnę = prestiż gildii poddającej wojnę / prestiż gildii wygranej x 10

np. gildia A ma 20000 prestiżu
gildia B ma 40000 prestiżu
gildia A poddaje wojnę

% utraty prestiżu gildii poddającej wojnę = 20000/40000 x 10 = 5
czyli przyjmujemy 5% utraty prestiżu gildii poddającej wojnę
t.j. 20000 x 5% = 1000 prestiżu.

System nie przewiduje żadnych widełek natomiast jest elastyczny i dostosowany tak by gildie o dużej różnicy prestiżu poddające wojnę traciły de facto mniej na takim zabiegu.

w podanym przez Ciebie przypadku różnica między Gildiami wynosi 100% prestiżu w takim przypadku nie będzie wypłacana żadna premia.
Odsyłam do tematu z kalkulatorkiem, który pokazuje w jaki sposób najprawdopodobniej będzie to liczone w wersji systemowej (obecnie wykorzystywany 'ręcznie' przez GM).

viewtopic.php?f=14&t=13052

To po co ten temat w ogóle jak już znamy wytyczne Havenmaker ?

Mój post to pomysł w którym uważam, że każdy kto zerwie wojnę ten powinien tracić.
Co prawda adekwatnie mniej niż w przypadku wyrównanych gidlii, ale zawsze coś.

Idąc dalej uważam że tryb wojenny powinien być włączony cały czas dla każdej gidii.'

Ale w przypadku gdy 1 gildia wypowiada drugiej gildie wojnę, a druga się na nią nie
zgadza, wtedy gildia atakująca powinna zdobywać wyłącznie symboliczny prestiż,
być może tak jak na bossach w wysokości 1pkt i też zależnie od różnicy walczących leveli.

2-gi przypadek to wtedy gdy obie gildie zgadzają się na wspólną wojnę - wtedy mogą zdobywać większy prestiż - możliwe taki jak do tej pory, lecz mając na uwadze to, że jak poddadzą wojne zadziała wcześniej zapisany wzór.

przepraszam, jakim lvl grasz? jaka jest średnia LVL u Ciebie w Gildii? bo mam wrażenie że nie liczysz się z graczami np 40lvl którzy założą gildię i chcą też się bawić bez szansy na ded wynoszącej 100% w starciu z graczami 90lvl z gildii top 5...

a co do powodów założenia tematu to wyjasniłem w pierwszym poście - jest wstępny pomysł i trzeba go ewentualnie wzbogacić o pomysły graczy - nie zakładam, że przewidzę wszystkie sytuacje i ich konsekwencje dlatego konsultuje to z graczami.